Reklama

Niedziela Łódzka

Abp Ryś: czy jesteś w misji Jezusa – in persona Christi?

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Czy ja jestem wpisany w misję mesjańską? Czy w Jezusie idę, bo Jezus jest posłany? Czy w Jezusie głoszę, bo Jezus jest Słowem wcielonym! Czy ja jestem in persona Christi? To nie jest urzędowe, że dostał święcenia i jest in persona Christi, ale w wymiarze moralnym, osobowym. Jeśli nie, to może pojawić się pokusa: rozpraszać, wyganiać i głosić bzdury! – mówił abp Ryś.

W oratorium Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemprtoris Mater celebrowana była Eucharystia, w czasie której arcybiskup metropolita łódzki udzielił posługi akolity jednemu z alumnów tegoż seminarium. W liturgii obok alumnów i wychowawców seminarium wzięli udział katechiści oraz duchowni diecezjalni i zakonni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przywołując księgę Jeremiasza – z dzisiejszej liturgii słowa – łódzki pasterz pytał: dlaczego pasterze są naganni? Dlatego, że tracą owce i je rozpraszają – gubią i rozpraszają. Jest wielkim dramatem, gdy pasterz owce rozprasza, że je dzieli – efekt jest taki, że owce są rozgonione na wszystkie możliwe strony. Tu nie chodzi o to, byśmy się rozglądali dookoła siebie i patrzyli, kto jest niegodziwym pasterzem, tylko byśmy widzieli w sobie takie działania, że to ja jestem tym, który gubi, który rozprasza. To jest o każdym z nas! – podkreślił.

Reklama

Pan Bóg obiecuje Mesjasza po to, byśmy przestali rozpraszać, a zaczęli gromadzić, żebyśmy przestali tracić, a zaczęli szukać i po to, żebyśmy nie biegali kiedy nas nikt nie posłał i byśmy nie głosili jeśli nie usłyszeliśmy od Pana, żebyśmy się nie odważyli opowiadać własnych bajek, pomysłów, poglądów! Byśmy nie czynili tego stając, by głosić orędzie Boże. – zaznaczył kaznodzieja.

Po homilii ksiądz arcybiskup odmówił nad kandydatem do akolitatu modlitwę błogosławieństwa, a następnie wręczył mu dary ludu wiernego – chleb i wino, które jako nadzwyczajny szafarz Eucharystii będzie mógł rozdzielać.

Międzynarodowe Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater pod patronatem Najświętszej Maryi Panny Redemptoris Mater, Patrona Archidiecezji Łódzkiej św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, czterech Ewangelistów i świętego Anterosa papieża, męczennika zostało powołane do istnienia dekretem arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia w święto św. Mateusza ewangelisty tj. 21 września 2019 r. Na urząd rektora tegoż seminarium powołany został ks. Michał Jaworski. Aktualnie w łódzkim seminarium Redemptoris Mater studiuje 7 alumnów.

2020-12-21 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkanoc na Wileńszczyźnie

[ TEMATY ]

Wileńszczyzna

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Po wojnie w ramach repatriacji przyjechało z Wileńszczyzny do Łodzi wielu Polaków. Osiedlili się w naszym mieście, ale sercem i duszą pozostali w swoim kochanym Wilnie. Często w opowieściach powracali do wileńskich zaułków, kościołów, pięknych tradycji świątecznych. Przywołajmy te związane ze Zmartwychwstaniem Pańskim.

Wielkanocne świętowanie na Wileńszczyźnie zaczyna się w sobotę odwiedzinami„allelujników”. Nie wszyscy ich przyjmują, uznając ten dzień za postny i wymagający skupienia. Sobota to dzień przygotowań do radosnego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego. Gospodynie i młodzi maluja kraszanki - w łupinach cebuli owinięte pończochą, czasami z dodatkiem farbki. Jajek musi być co najmniej kopa ( 60). Ciasta piecze się z puda ( 16 kg) mąki. Na stołach pojawią się: serniki, sękacze, baby ozdobione kolorowymi koralikami i czasami pascha. Z mięsiwa królować będzie cielęcina, indyk ze śliwką, pasztet i kwaszanina ( zimne nóżki). W bogatych domach na stół wjedzie cały prosiak. Świąteczny stół ozdobi na zielonym owsie baranek z czerwona chorągiewką i krótkim wierszykiem oraz liczne kolorowe kraszanki.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję