Reklama

Prosto z Sejmu

"Brońcie czystości domowych progów"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten dramatyczny apel Jana Pawła II, wypowiedziany w Sandomierzu podczas ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny, zapadł głęboko w nasze serca. Dotyczył głównie panoszącej się pornografii, niszczącej godność człowieka, zagrażającej trwałości rodziny, wypaczającej wrażliwość moralną dzieci i młodzieży. Podobnie do tego zjawiska odnieśli się polscy biskupi podczas 295. Konferencji Plenarnej Episkopatu. Zaapelowali oni do rodziców, nauczycieli, parlamentarzystów, wymiaru sprawiedliwości i wszystkich odpowiedzialnych za kształcenie i wychowanie narodu, " aby sami dbali o czystość obyczajów, odważnie zabierali głos oraz podejmowali zdecydowane kroki w celu przeciwdziałania niebezpiecznemu zjawisku, jakim jest produkcja, sprzedaż, nabywanie i korzystanie z materiałów zawierających treści pornograficzne". Biskupi piszą, że "kłóci się to nie tylko z godnością chrześcijanina, ale również z godnością człowieka i dlatego jest poważnym wykroczeniem moralnym, grzechem ciężkim".
16 grudnia, w dzień upamiętniający wybór Jana Pawła II na Stolicę Piotrową, w Sejmie znowu zwyciężyły wartości. Głównie głosami prawicy został z inicjatywy posłów i senatorów AWS znowelizowany kodeks karny, zaostrzający kary za rozpowszechnianie treści pornograficznych. Krótko pisząc, powinny skończyć się dotychczasowe pseudokłopoty prokuratorów, sędziów i biegłych, którzy umarzając wiele procesów, dochodzeń i skarg o pornografię, zrzucali winę na brak definicji tego pojęcia. Choć znowelizowany przez Sejm kodeks nie zdefiniował pornografii, jednak bardzo szczegółowo określił takie działania. Chodzi o scenki z udziałem dzieci poniżej 15. roku życia, z użyciem przemocy, zwierząt oraz ukazywanie organów płciowych podczas stosunku.
Surowiej będzie oceniany również gwałt dokonany przez co najmniej dwóch sprawców lub ze szczególnym okrucieństwem. Obecnie będzie groziło za ten czyn od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Karana będzie też produkcja i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem osoby poniżej 18. roku życia. Podlegać będzie też karze grzywny lub więzienia do lat 2 publiczne rozpowszechnianie lub prezentowanie treści pornograficznych w sposób narzucający je osobie, która sobie tego nie życzy. Generalnie więc, choć nie ma precyzyjnej definicji pornografii, to nie znaczy, że nie da się pornografii karać.
Jak zwykle, po burzliwej dyskusji, w głosowaniach nad wartościami przeciwko byli posłowie SLD. Powód: jeśli ograniczymy powszechny dostęp do pornografii, spowodujemy powstanie podziemia pornograficznego oferującego zakazane pisma i zdjęcia, a surowe prawo pozostanie jedynie na papierze. Napiszemy od razu, że nie można było spodziewać się innych argumentów lewicy, płyną one wszak z doświadczenia lat PRL-u; towar zakazany jest bardziej atrakcyjny. Żadnego myślenia o wartościach, o wychowaniu człowieka, tylko koniunkturalizm zgodnie z hasłem: " róbta, co chceta", "kochajta, ile chceta i z kim chceta". Lewica konsekwentnie we wszystkich sprawach etycznych, jak np. przy aborcji czy edukacji seksualnej, uważa, że moralność nie podlega ustawodawstwu, że nie mamy prawa ograniczać ludzkiej wolności, ponieważ niszczymy w ten sposób demokrację. Tymczasem z doświadczenia wiemy, że to wysoka moralność pozwala zachować narodom i praworządność, i demokrację. Przekonali się o tym gubernatorzy wielu stanów w USA. Po wprowadzeniu bowiem surowego prawa wobec gwałcicieli, pedofilów, producentów materiałów pornograficznych spadła zdecydowanie liczba przestępstw na tle seksualnym.
Dlaczego Sejm musiał zająć się znowu problemem pornografii? Ponieważ po złagodzeniu kar za pornografię w nowym kodeksie do Sejmu wpłynęło 200 tys. protestów. Było wśród nich wiele listów ze skargami na prokuratorów, którzy albo nie wszczynają postępowania, albo zbyt łagodnie traktują zjawisko pornografii. Nie ulega więc wątpliwości, że zaostrzenie prawa jest reakcją na to, co dzieje się, skrótowo pisząc, na polskiej ulicy i w polskim sądownictwie. Pisząc "na ulicy", mam na myśli dwie sprawy: wydzierającą się z kiosków golizną na okładkach pism i kaset wideo oraz to, że jest coraz niebezpieczniej. Wzrost liczby gwałtów i zabójstw ma bezpośredni związek z tym, co oglądamy i czytamy, a konkretnie ze zjawiskiem pornografii i okrucieństwa w mediach. Dobitnie świadczy o tym raport opublikowany w Rzeczpospolitej (z 9 grudnia), z którego jasno wynika, że pornografia ma często miejsce w życiu publicznym.
Dodać też wypada, że jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, w którym można wyświetlić lub rozpowszechniać najbardziej ostry film pornograficzny, dodając jedynie przed projekcją uwagę: film dla dorosłych albo: film erotyczny. Kodeks karny z 1997 r. wprowadził bowiem niejasne rozróżnienie między pornografią miękką a twardą, pozwalając w zasadzie na wszystko (oprócz wymienionych wyżej trzech przypadków: pornografii z udziałem nieletniego do 15 lat, z użyciem przemocy oraz ze zwierzęciem). Dlaczego akurat w Polsce poprzednia koalicja wprowadziła tak liberalne prawo? Czy chodzi o zakamuflowaną w ten sposób wojnę z Kościołem katolickim?
Łączy się z tym druga poważna sprawa: niemoc polskiego sądownictwa. Od wejścia w życie nowego kodeksu karnego w 1997 r., przygotowanego przez koalicję SLD-PSL, obserwujemy ogromny marazm i nieudolność sądów, nieskuteczność procedur, nagminne korzystanie z luk prawnych, a ciągnące się latami procesy o zbrodnie powodują przekonanie o powszechnej bezkarności łotrów. Dlatego obecne zaostrzenie kar za pornografię nie czyni z Polski ciemnogrodu - jak to z kpiną oceniają liberałowie i postkomuniści. Nasz kodeks wcale nie będzie teraz w kwestii przestępstw na tle seksualnym i obyczajności nadmiernie restrykcyjny. Natomiast stawiamy tamę propagowaniu pseudocywilizacji praktycznego materializmu w wydaniu nowej klasy panującej. Wszak nie zapominajmy, że pornografia to ogromny biznes, to pogoń za zyskiem. Wielkie siły międzynarodowego biznesu nie potrzebują obywateli światłych, świadomych swoich praw, żyjących według wartości. Wolą mieć do czynienia z ogłupionymi konsumentami, żyjącymi od jednej przyjemności do kolejnej. Dlatego ta zmiana wobec zjawiska pornografii w naszym kodeksie karnym ma rangę symbolu. Jak powiedział w imieniu klubu AWS poseł Waldemar Sikora, wchodzimy w Jubileusz Dwutysiąclecia Narodzin Chrystusa z ustawą sprzyjającą odnowie moralnej naszego narodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nuncjusz Apostolski abp Filipazzi: Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem

2025-12-20 18:47

[ TEMATY ]

ingres

Kraków

Nuncjusz Apostolski

Kard. Grzegorz Ryś

Abp Antonio Guido Filipazzi

kard. Ryś

fot. biuro prasowe archidiecezji krakowskiej

Nuncjusz Apostolski abp Filipazzi podczas ingresu kard. Rysia: Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem Zapraszam całą wspólnotę diecezjalną, by pod przewodnictwem nowego Pasterza, rozpoczęła kolejny etap swej wielowiekowej historii, krocząc drogą prawdy, sprawiedliwości, miłości i pojednania – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi podczas ingresu kard. Grzegorza Rysia, nowego metropolity krakowskiego, do bazyliki archikatedralnej na Wawelu.

„Dziś Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem” – przyznał.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś podczas ingresu: Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni

Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni - powiedział kard. Grzegorz Ryś w homilii podczas swojego ingresu do katedry na Wawelu. W wygłoszonym słowie metropolita krakowski ukazał Kościół jako wspólnotę pełną łaski, zakorzenioną w Słowie Bożym, Maryi oraz w misji ewangelizacyjnej i synodalnej, do której Duch Święty wzywa wspólnotę wierzących.

Duchowny podkreślił, że wydarzenie ingresu nie odnosi się tylko do osoby metropolity, ale przede wszystkim do ludu Bożego. - Bóg posyła do naszego Kościoła anioła ze Słowem. To Słowo odsłania dwie rzeczywistości. Najpierw łaskę, a potem misję, ta kolejność jest ważna - najpierw łaska, potem misja - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Adwentowa Seria #21 - Gotowe serce?

2025-12-20 18:14

ks. Łukasz Romańczuk

Zapraszamy do obejrzenia 21. odcinka "Adwentowej Serii". Począwszy od 30 listopada, kiedy to przypada I Niedziela Adwentu, aż do 24 grudnia na kanale YouTube „Niedziela Wrocławska” każdego dnia dodawany będzie jeden odcinek.

Adwentowa Seria - odcinek 21 - Gotowe serce? 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję