Reklama

Przystanek na Rynku Wieluńskim

Myślenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie schronili się pod przystankową wiatą przed chłodem i drobnym deszczem, siąpiącym tego dnia bez przerwy. Mikroskopijne krople gnane porywami wiatru wbijały się w policzki niczym ostre igły. Mężczyzna stojący na brzegu wiaty postawił kołnierz płaszcza i odwrócił się tyłem do wiatru. Młody chłopak, wciśnięty w przystankowy tłumek, stał niczym słup, jakby obawiał się, że najmniejszy ruch może zaburzyć z trudem ustanowiony podział przystankowej przestrzeni.
Nadjechał wyczekiwany przez wszystkich autobus. Ludzie ruszyli energicznie w stronę otwierających się z trzaskiem drzwi, potrącając po drodze chłopca i wypychając mężczyznę z podniesionym kołnierzem w stronę tryskającej spod kół wody. Na szczęście długi płaszcz, sięgający kostek, uchronił go przed zamoczeniem. Po chwili mężczyzna i chłopak zostali sami na przystanku. Usiedli na ławce i, nie zwracając na siebie uwagi, utkwili wzrok w jakimś punkcie w oddali.
Po drugiej stronie Rynku widać było kilka sklepów, hurtownię dewocjonaliów i zabawek, sklep motoryzacyjny, wypożyczalnię kaset wideo, podrzędny bar i sklep metalowy, w którym właściwie można kupić wszystko.
Mężczyzna długo patrzył przed siebie, po czym powiedział do chłopca: - Tu są chyba wszystkie sklepy, jakie można sobie wymyślić. Brakuje tylko supermarketu i stacji benzynowej.
- Niech się pan obejrzy za siebie - odparł chłopak.
Mężczyzna odwrócił głowę i przez brudne szyby wiaty dostrzegł kolejne sklepy: ze sprzętem AGD, sztuczną biżuterią i telefonami komórkowymi.
- No, teraz chyba niczego tutaj już nie brakuje. Nie trzeba nigdzie się ruszać - dodał po chwili.
- Tam, za rogiem, jest jeszcze lombard, skup złota, cukiernia i hotel - powiedział chłopak spokojnym tonem.
- No widzisz, a ja pamiętam czasy, kiedy tu prawie nic nie było - odparł mężczyzna.
- Czasy się zmieniają - dorzucił chłopak filozoficznie.
- Co prawda, to prawda - zgodził się mężczyzna.
- Tylko nikt już nie chce pamiętać, jak było kiedyś - powiedział chłopak.
- Co ty masz na myśli? Nie ma nic gorszego od dzieci zajmujących się polityką. Co ty się na tym znasz? A właściwie, o co ci chodzi? - mężczyzna zasypywał chłopca pytaniami.
- Szkoda, że pan od razu o to nie zapytał - odgryzł się chłopak nie bez złośliwości. - Chodzi mi o to, że wszyscy już zapomnieli, w jakim paskudnym ustroju żyli. A poza tym chciałem panu wyjaśnić, że ja się wcale polityką nie zajmuję. Ja tylko pamiętam.
- A co ty możesz pamiętać? Przecież ciebie chyba jeszcze na świecie nie było, kiedy ustrój się zmienił w tym kraju - żachnął się mężczyzna.
- Sam niewiele widziałem, ale ojciec mi o tym dużo mówił i nie mogę o niektórych rzeczach zapomnieć - tłumaczył chłopiec.
- To ojciec ci takie rzeczy opowiada? - zdziwił się mężczyzna. - Ja moim dzieciom nie opowiadam o komunizmie. Po co mają takie rzeczy wiedzieć? Bez tego będzie im lżej.
- No a sprawiedliwość? - zapytał chłopak retorycznie.
- Wybij sobie z głowy sprawiedliwość! - krzyknął mężczyzna. - Gdzieś ty widział coś takiego jak sprawiedliwość?! Pokaż mi, jak ona wygląda!
- To nie rzecz - odparł chłopak. - To pamięć o tych, których zniszczono tylko za to, że chcieli być przyzwoici. Mojego ojca z pracy wyrzucili, bo nie chciał podpisać jakiejś petycji potępiającej studentów w marcu 1968 r. Do końca życia nie mógł już pracować w swoim zawodzie.
- To co, twój ojciec już nie żyje? - zapytał mężczyzna.
- Tak - odpowiedział krótko chłopak.
- No to już mu nic nie pomoże. Po co rozdrapywać rany i dzielić Polaków na lepszych i gorszych? Trzeba myśleć o przyszłości - przekonywał mężczyzna.
- Mnie się też czasami tak zdaje, bo wszyscy naokoło tak mówią, ale jak sobie wyobrażę, co by sobie pomyślał mój ojciec o mnie, gdybym zapomniał, to mi od razu przechodzi takie myślenie, jakie pan mi chce wcisnąć - odpowiedział chłopak spokojnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List prezydenta do Kard. Grzegorza Rysia Metropolity Krakowskiego

List skierował prezydent Karol Nawrocki. Składając gratulacje prezydent wskazał, że kardynał wraca do rodzimego miasta i Kościoła, w którym – w bazylice Mariackiej – został ochrzczony, przyjął święcenia kapłańskie, zdobył stopnie naukowe i kierował seminarium duchownym. List odczytał minister Wojciech Kolarski.

Eminencjo Księże Kardynale,
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu

2025-12-20 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Bożena Sztajner/Niedziela

• Iz 7, 10-14 • Rz 1, 1-7 • Mt 1, 18-24
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję