Skuteczny dialog
Nie od dziś wiadomo, że Unia Wolności jest partią dialogu. Jej siła polega na tym, że może dialogować ze wszystkimi i o wszystkim. Ostatnio dialogalny charakter tej partii wyraził się w porozumieniu z postkomunistami w sprawie obsady funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak się dowiedziało Życie (12 kwietnia), zostanie nim kandydat Unii Wolności, bo poprze go SLD. Oczywiście, żadnych targów nie było, bo unici się nimi brzydzą, a SLD zgodziło się na kandydata tylko i wyłącznie z czystej sympatii.
Raj dla pedofili
Nareszcie mamy "sukces" turystyczny. Okazuje się, że nasz kraj
jest rajem dla duńskich pedofili. Korzystają oni ze słabego polskiego
prawa i nieudolnych organów ścigania (Rzeczpospolita, 12 kwietnia). Nawet gdyby ktoś próbował zaostrzyć prawo, tak jak to było w przypadku
pornografii, musi się liczyć, że oświecone elity ostudzą jego zapał,
no bo przecież mogłoby się okazać, że istnieją poważne wątpliwości
co do definicji pedofili. A poza tym - przecież pedofile też jedzą
w Polsce, mieszkają w hotelach i po prostu dają zarobić. Cena za
te dochody, dla niektórych przynajmniej, nie wydaje się być wygórowana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czujni i podejrzliwi
Nasza policja jest czujna i gotowa do pracy w każdych, nawet najbardziej niekorzystnych warunkach. Na podstawie doniesienia poszukiwała tajnej drukarni u niewidomego człowieka. Po oględzinach wiatraczka zamontowanego w toalecie policjanci opuścili mieszkanie. Wiatraczek nie osłabił jednak czujności stróżów prawa i nie rozwiał wszelkich wątpliwości. Wizyty powtarzały się kilkakrotnie. Policjanci nie znaleźli niczego, no ale nie sprawdzali pod podłogą (Gazeta Wyborcza, 11 kwietnia). Następnym razem pewnie zerwą parkiet.
Partyjne bogactwo
Reklama
Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe wybrało już czwartego wiceprezesa, ponadto kilku członków zarządu i 27-osobowy zespół, który ma przygotować nowy program partii (Życie, 10 kwietnia). Tych, którzy nie otrzymali żadnych stanowisk we władzach partii i innych ciałach, można policzyć na palcach jednej, no, dwóch rąk.
Nowe kłopoty sędziów
Sędziom do dotychczasowych problemów doszedł nowy. Nawet jeśli uznają kogoś za winnego nie będą mieli sposobu, aby go ukarać. Na prace dla skazanych, jak i dla kuratorów, którzy mieliby nadzorować skazanego podczas ograniczenia wolności, nie ma po prostu pieniędzy. Zostało więzienie, ale polskie zakłady karne są przepełnione, a w sierpniu ma nie być już żadnego wolnego miejsca (Gazeta Wyborcza, 13 kwietnia). Sędziowie pójdą więc na przymusowe urlopy, policjanci dostaną wskazówki, aby nie łapać przestępców - no bo po co, skoro nawet najsurowszy wyrok musi być zawieszony?