Reklama

Prymas Wyszyński był dla Polski wielkim darem od Boga

Niedziela Ogólnopolska 19/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy odczuwamy potrzebę autorytetów. Przemiany ustrojowe dały Polakom szansę na osiągnięcie dobrobytu materialnego, ale pozbawiły nas głębszego wymiaru duchowego, tęsknoty za ludźmi-drogowskazami, za osobowościami, które kreują otaczającą rzeczywistość, podnoszą wysoko poprzeczkę zasad moralnych i nie pozwalają upaść na duchu. Dziesięć lat temu taką osobą był kard. Stefan Wyszyński, człowiek-symbol, bohater dla kilku pokoleń Polaków. Jego współpracownicy i przyjaciele mają jednak wrażenie, że wielka myśl Prymasa Tysiąclecia dotycząca Polski - odchodzi w zapomnienie. Ludzie, którzy od wielu lat mozolą się, by ocalić dla przyszłości każde słowo wielkiego Prymasa, postanowili stworzyć miejsce, gdzie przypominać się będzie ludziom władzy i zwykłym obywatelom o genialności i niemal wizjonerskim nauczaniu Kardynała, dotyczącym nie tylko kwestii religii, ale także społeczeństwa, narodu, państwa. Dom Pamięci kard. Stefana Wyszyńskiego powstaje w Częstochowie, niedaleko Jasnej Góry, powstaje z niemałym trudem, głównie ze środków Fundacji Dziedzictwo Stefana Kardynała Wyszyńskiego. By dokończyć budowę Domu, potrzeba mobilizacji całego społeczeństwa. Wszyscy bowiem, jak Polska długa i szeroka, mamy wielki dług wdzięczności wobec Prymasa Tysiąclecia i obowiązek ocalenia jego pamięci dla przyszłych pokoleń.

KATARZYNA WOYNAROWSKA: - Od śmierci kard. Wyszyńskiego minęło prawie 20 lat. Odszedł w chwili, gdy był Polsce najbardziej potrzebny - w maju 1981 r. Wtedy każde jego słowo przyjmowaliśmy jak testament, jak rodzaj drogowskazu. Po dwóch dekadach zapomnieliśmy, czego nas uczył, czego wymagał, przed czym ostrzegał...

ANNA RASTAWICKA: - Z jednej strony mamy świadomość kruchości ludzkiej pamięci. To, co dla naszego pokolenia jest żywe, co odcisnęło na naszym życiu piętno nieodwracalne, dla młodych ludzi jest historią. Członkowie Fundacji mają świadomość, że jeśli chcemy, by pamięć o kard. Wyszyńskim pozostała w społeczeństwie - jeśli chcemy, by słowa Ojca Świętego: "Oby Kościół i naród był mocny dziedzictwem Stefana Kardynała Wyszyńskiego, by to dziedzictwo trwało w nas" nie przeszły bez echa - musimy działać. Jesteśmy najgłębiej przekonani, że dziedzictwo tego człowieka trzeba ocalić. Nie wystarczy dziś powiedzieć: to był wielki Prymas, bo co do tego niemal wszyscy są zgodni. Potrzebne jest miejsce, gdzie ta pamięć będzie chroniona i przekazywana następnym pokoleniom.

- Ksiądz Prymas większość swego życia spędził w Warszawie. Oczywiste wydaje się więc pytanie, dlaczego Dom Pamięci powstaje w Częstochowie?

- Dla Księdza Prymasa sercem narodu była zawsze Jasna Góra. Prymas Tysiąclecia kojarzy się z Jasną Górą, jak św. Franciszek z Asyżem. Kojarzy się z Zawierzeniem Matce Bożej, z peregrynacją kopii Obrazu, chociaż to nie wyczerpuje bogactwa jego myśli. Co jest najważniejszym rysem duchowości Księdza Prymasa? - Jasna Góra. " Jasnogórski Prymas" - tak go kiedyś nazwano. Ksiądz Prymas i Jasna Góra to są w zasadzie rzeczywistości nierozdzielne. Kto chce zrozumieć duchowość kard. Wyszyńskiego, musi przyjść na Jasną Górę i poczuć to miejsce. Dla nas jest to wybór oczywisty.

- Gdyby to Ksiądz Kardynał wybierał, także wskazałby na Częstochowę?

- Był człowiekiem bardzo skromnym. Nie wybrałby dla siebie żadnego miejsca.

- Dom Pamięci kojarzy się z muzeum. Czy placówka, której patronuje Fundacja, ma mieć charakter stricte muzealny?

- Nie tylko. Będzie tam sala muzealna, podobna do muzeum w domu rodzinnym Ojca Świętego w Wadowicach. Zastrzegamy jednak, że nie chodzi o to, by tylko przyjść popatrzeć, powspominać, zobaczyć kilka zdjęć, kilka eksponatów i pójść dalej. Dlatego oprócz pokoju muzealnego planujemy uruchomienie ośrodka rekolekcyjnego, centrum promowania duchowości kard. Wyszyńskiego. Naszym celem jest nasycanie życia społecznego jego myśleniem o Polsce, o narodzie. Jest to myślenie ważne, nie tylko z punktu widzenia religijnego, ale i narodowego. Ksiądz Kardynał mawiał: "Kocham Polskę więcej niż własne serce i cokolwiek czynię, czynię dla niej". Ogromna wartość tego dziedzictwa wynika z humanistycznej wartości tego przesłania, wartości, która jest czytelna dla każdego pokolenia. Ostatnio Akademickie Stowarzyszenie & quot;Soli Deo" zorganizowało konkurs dla młodzieży szkół średnich o kard. Wyszyńskim. Zachwyciło nas, jak wspaniale ta młodzież uchwyciła sedno myśli Prymasa Tysiąclecia w tej kwestii. Zapytaliśmy, jakie wartości z nauczania kard. Wyszyńskiego chcieliby przenieść w następne tysiąclecie. Odpowiedzieli: jego miłość, jego umiłowanie człowieka, jego dobroć. Oczywiście, te cechy charakteryzowały wielu świętych. Na czym więc polega specyfika duchowości kard. Wyszyńskiego? - Otóż, chodzi o podkreślanie bezwarunkowej godności człowieka. Bez względu na jego status materialny, moralny, światopoglądowy - to jest człowiek! Ksiądz Prymas pojmował tę godność jako wizję człowieka ponad podziałami, a żył w czasach, gdy podziały stanowiły codzienność: partyjny - bezpartyjny, wierzący - niewierzący, zaangażowany - obojętny, należący do dobrej czy złej klasy społecznej. Głośno bronił człowieka w czasach otwartego zamachu na tę godność. I to radykalne przeciwstawienie się owemu klasyfikowaniu ludzi stało się rysem charakterystycznym dla jego nauczania społecznego. I teraz, gdy wokół jest tyle pogardy dla bliźniego, gdy szanuje się wyłącznie człowieka silnego, zamożnego, przebojowego, wołanie Księdza Kardynała o poszanowanie godności każdego bez wyjątku staje się aktualne, świeże i przywołujące nas wszystkich do zdrowego rozsądku.
Żeby Polska pozostała Polską, trzeba nauczanie Księdza Kardynała ocalić, rozpowszechnić. Prymas Wyszyński to dar, jaki Bóg dał narodowi polskiemu. I tego daru nie wolno zakopać, zapomnieć, wyrzucić gdzieś na margines życia. Ten styl myślenia o Polsce musi nadal przenikać nie tylko do naszego myślenia indywidualnego, ale także do naszych struktur społecznych. Pamiętajmy, że jeśli nie będzie szacunku dla człowieka, nie uda się zbudować ustroju ludzkiego, humanistycznego. Proszę rozejrzeć się wokół - gdyby był szacunek dla człowieka, nie byłoby w Polsce skazania wsi na wymarcie, nie byłoby kryzysu rodziny, upadku autorytetów i wielu innych problemów.

- Bardzo ważna w nauczaniu Księdza Kardynała była potrzeba świadomości narodowej. Przywiązanie do historii, kultury, obyczajów. Słowem - konieczność utrzymania tożsamości narodowej jako warunku przetrwania. Czasy się jednak zmieniły i coraz częściej zamiast & quot;polskość" mówi się "europejskość".

- W nauczaniu kard. Wyszyńskiego ojczyzna jest rodziną daną nam od Boga. Tak jak człowiek nie wychowa się dobrze bez rodziny, nie będzie zdolny do normalnego życia, tak naród bez świadomości ojczyzny będzie jak dzieci z domu dziecka.
Ksiądz Kardynał miał też wizję miejsca Polski w gronie narodów europejskich. Często podkreślał, że Polska ma coś do zaoferowania światu i dlatego nie może izolować się od innych narodów. Zachęcał do współpracy z innymi, do otwartości, ale z zachowaniem własnej tożsamości, swoich znaków szczególnych. Nauczanie kard. Wyszyńskiego tak organicznie wrosło w życie narodu, że daje po latach odpowiedź na wszystkie nurtujące nas współcześnie pytania. Gdy obserwujemy dziś wszechogarniającą nasze społeczeństwo rezygnację, narzekania, chciałoby się wpuścić w krwiobieg narodu, w struktury życia społecznego nauczanie kard. Wyszyńskiego jako rodzaj antidotum na tragiczną rzeczywistość. Ale żeby przekonać ludzi do aktualności nauczania Prymasa Wyszyńskiego, trzeba stworzyć miejsce spotkania. Dom Pamięci ma stać się takim ośrodkiem, gdzie zgromadzone zostanie wszystko, co Ksiądz Kardynał powiedział i napisał. Organizowane będą sesje, rekolekcje, dni skupienia, spotkania różnych grup społecznych, warsztaty, formy zamknięte dla wybranych osób i formy otwarte, gdzie przyjść może każdy zainteresowany spuścizną myśli kard. Wyszyńskiego.

- Wydaje się więc, że w budowę Domu Pamięci kard. Stefana Wyszyńskiego niedaleko Jasnej Góry powinniśmy włączyć się wszyscy, bo wszyscy mamy wobec Księdza Kardynała dług wdzięczności...

- Bardzo chętnie przyjmiemy pomoc. Budowa jest dla Instytutu Prymasowskiego i dla Fundacji wielkim wyzwaniem, z którym nie zawsze dajemy sobie radę. Zależy nam na jak najszybszym ukończeniu tego dzieła, bo jesteśmy przekonani, że nauczanie Księdza Prymasa może stać się dla Polski rodzajem koła ratunkowego. Im szybciej uda się je rzucić, tym lepiej.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczynamy nowennę w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli

2025-05-03 18:21

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

Episkopat Flickr

Potrzebujemy mocnej i autentycznej wiary, płynącej z zażyłości z Twoim Synem, opartej na Jego nauczaniu, a nie wiary ckliwej, emocjonalnej, czy też selektywnej według własnych potrzeb i przekonań. Potrzebujemy tej wiary, aby stać się pielgrzymami nadziei również dla innych – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w rozważaniu podczas Apelu Jasnogórskiego 2 maja br.

Episkopat News
CZYTAJ DALEJ

Kolejny czarny dym nad Watykanem!

2025-05-08 11:52

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

W drugim i trzecim głosowaniu na konklawe w czwartek kardynałowie nie wybrali papieża. Z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej uniósł się przed południem czarny dym.

W konklawe uczestniczy 133 kardynałów z całego świata, wśród nich czterech Polaków: kardynałowie Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję