Reklama

Bł. Pius IX - semper fidelis Poloniae

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Defensor Poloniae - tak nazywali go Polacy i polscy Żydzi, gdy on jeden z Watykanu na arenie międzynarodowej wspierał manifestacje patriotyczno-religijne z lat 1861-62 oraz powstanie polskie 1863/64 r. Z radością więc i dziś Polacy mogą przyjąć fakt, że 3 września 2000 r. Jan Paweł II beatyfikował papieża Piusa IX.
Obraz rzeczywistych stosunków między Polską w okresie rozbiorów a Stolicą Apostolską przesłoniły - w odbiorze potocznym i w historiografii - sprawy powstania listopadowego i reakcji na nie papieża Grzegorza XVI, ocenianej krytycznie, niekiedy nazbyt krytycznie. Problem wyjaśniła dopiero książka ks. Mieczysława Żywczyńskiego pt. "Geneza i następstwa encykliki ´Cum primum´ z 9 czerwca 1932 r. Watykan a sprawa polska w latach 1830-1837" (Warszawa, 1935). Krytycyzm kół, zwłaszcza lewicowych i liberalnych, względem Stolicy Apostolskiej trwa jednak do dziś. O sympatii dla Polski, o życzliwości papieży mało kto wie i rzadko się o tym pisze. W dobie powstania styczniowego ta filopolska postawa Stolicy Apostolskiej przejawiła się w sposób szczególny. Jej wyrazicielem był błogosławiony obecnie Pius IX. Jego współcześni krytycy świeccy i, niestety, również duchowni w Polsce i za granicą o tym zapominają.

Pius IX jeszcze przed wybuchem powstania, w czasie manifestacji patriotyczno-religijnych, które objęły Polskę w latach 1860-62, był pełen uznania dla tych wydarzeń. Rewolucja moralna - tak określano w Polsce i w Europie okres manifestacji patriotyczno-religijnych poprzedzający powstanie 1863/64 r. - budziła ogromne zainteresowanie i powodowała przychylność Ojca Świętego Piusa IX. Z radością przyjął on do wiadomości fakt, że w kościołach katolickich modlili się wspólnie o Polskę katolicy i żydzi. Był on zbudowany postawą metropolity warszawskiego - abp. Antoniego Melchiora Fijałkowskiego i innych biskupów polskich sprzyjających manifestacjom patriotyczno-religijnym. Chwalił duchowieństwo polskie za powiązanie sprawy narodowej z Kościołem. Wdzięczny był Pius IX w szczególności "ludowi Izraela", który w Polsce, w swych świątyniach, wznosił modły o wolność i niepodległość Polski. Z radością przyjął wiadomość, że w katedrze lubelskiej 6 marca 1861 r. odprawiona została przez ordynariusza lubelskiego - bp. Wincentego aM Paulo Pieńkowskiego Msza św., w której uczestniczył kahał żydowski z rabinem Lublina na czele. Wspólnie modlono się o niepodległość Polski. Ze smutkiem przyjął Pius IX wiadomość z Warszawy, że 8 kwietnia 1861 r., w czasie masakry ludności stolicy Polski przez wojska rosyjskie, młody Żyd Michał Landy poniósł śmierć, gdy niósł krzyż, który podjął z ziemi po tym, jak od kul żołnierzy rosyjskich zginął, niosący wcześniej ten krzyż, zakonnik. Uradowała Ojca Świętego Piusa IX wiadomość, że Żydzi warszawscy ufundowali drogocenny krzyż i wnieśli go do jednej ze świątyń warszawskich. Już przed powstaniem więc sprzyjał Pius IX zjawisku, które współcześnie nazywamy w Polsce i w Europie ekumenizmem wyznaniowym.
Stąd też Rząd Narodowy Tymczasowy, w składzie: Oskar Awejde (protestant), Józef Kajetan Janowski, Jan Maykowski i ks. Karol Mikoszewski, ogłaszając wybuch powstania w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r., liczył bardzo na przychylność, a nawet poparcie dla powstania ze strony Stolicy Apostolskiej oraz zasiadającego wówczas na tronie papieskim Piusa IX. I nie zawiódł się. Jak świadczą rozliczne przekazy źródłowe, Pius IX odniósł się do polskiego powstania z niezwykłą sympatią.
Liczył na odbudowę Polski. Pragnął jej powrotu na mapę polityczną Europy. Przez cały czas trwania powstania utrzymywana była między Rządem Narodowym a Stolicą Apostolską regularna łączność. Do Rzymu przybywali przedstawiciele władz powstańczych: Konstanty Czartoryski, Ludwik Mycielski, Ludwik Orpiszewski, Stefan Lubomirski. Stale rezydowali tam m.in. Władysław Kulczycki i Gabriel Łuniewski. Istniała Agencja Rzymska, która utrzymywała w imieniu Rządu Narodowego kontakt ze Stolicą Apostolską i Papieżem. Rząd był na bieżąco informowany o stanie sprawy polskiej w Rzymie, bezpośrednio lub przez księcia Władysława Czartoryskiego i Hotel Lambert w Paryżu.
Tak np. Stefan Lubomirski przekazał do Paryża, do Władysława Czartoryskiego, informację, a ten ją przesłał do Warszawy, iż Pius IX 18 sierpnia 1863 r. powiedział: "Rosja ma tylko jedną politykę - kłamstwa i obłudy". I dodał Papież: "Przy każdej Mszy modlę się za Polskę, modlę się i do św. Stanisława Kostki, i do bł. Andrzeja Boboli, który jest waszym szczególnym opiekunem, ale modlitwy nie wystarczają, wam trzeba dział i broni".
W sprawie powstania polskiego był Pius IX w kontakcie z Drouyn de Lhuys, ministrem spraw zagranicznych Francji. Za jego sugestią wysłał odręczne pismo do Wiednia, do cesarza Franciszka Józefa, z prośbą, by Austria w skomplikowanej sytuacji międzynarodowej podjęła się obrony bohaterskiej Polski i Kościoła polskiego.
Jest rzeczą znamienną, że wzajemne więzi między Rządem Narodowym a Stolicą Apostolską zacieśniły się jeszcze bardziej wtedy, gdy sprawa polska na arenie międzynarodowej traciła szansę. Nawet wówczas, gdy powstanie chyliło się ku upadkowi, Pius IX nie odwracał się od walczącego o niepodległość narodu. Wypowiadał się za Polską. Ona, jej niepodległość była celem zmagań powstańców, wśród których znaleźli się również księża straceni z wyroku władz rosyjskich: Stanisław Brzóska, Agrypin Konarski, Antoni Mackiewicz, Stanisław Iszora, Antoni Majewski i dziesiątki innych, mniej znanych.
Papież o tym wszystkim wiedział. W adresie Rządu Narodowego do Piusa IX z 26 czerwca 1863 r. czytamy: "Najświętszy Ojcze! Znękany stuletnią blisko niewolą, stuletnim pasowaniem się z okrutnym i wiarołomnym wrogiem, który pozbawiwszy nas wolności, najdroższe sercu ludzkiemu uczucia przywiązania do wiary przodków i miłości Ojczyzny wydrzeć usiłuje, lud polski pochwycił znowu za oręż, w nim tylko widząc jedyną ocalenia swego nadzieję".
We wrześniu 1863 r. Ojciec Święty Pius IX doszedł do wniosku, że gdy moc ludzka nie jest już w stanie pomóc Polsce, należy przypuścić "szturm do nieba". 6 września 1863 r. miała miejsce w Rzymie wielka procesja z cudownym obrazem Zbawiciela, zwanym Acheropita, czczonym w Wiecznym Mieście od VIII wieku. W procesji wzięła udział wielotysięczna rzesza ludu, duchowieństwa i biskupów. Uczestniczyli kardynałowie, wśród nich m.in. Ludovico Altieri, Francesco Patrizi i Mario Mattei, dziekan Świętego Kolegium Kardynalskiego. Wezwanie do udziału w procesji przekazał 31 sierpnia 1863 r. Ojciec Święty. Oznajmił, iż jest jego wolą, żeby wznoszono modły za nieszczęśliwą Polskę, którą "widzi z boleścią, wydaną w tej chwili na łup tylu mordów i krwi przelewu. Naród polski, który był zawsze katolickim i tworzył niejako przedmurze naprzeciw napadom błędu, zasługuje ze wszech miar, by się zań modlono".
Obraz Zbawiciela-Acheropity przeniesiono z Lateranu do bazyliki Santa Maria Maggiore. Tam 10 września 1863 r. przybył Ojciec Święty Pius IX i wraz z wiernymi wznosił modły za Polskę. Wychodzącego z bazyliki Papieża witały tłumy słowami: "Viva Pio Nono". Obecni tam Polacy wołali do Papieża po łacinie: "Vivat Pius IX - defensor Poloniae".
W ślad za Papieżem biskupi wielu krajów Europy i Ameryki ogłosili modły za Polskę, było bowiem życzeniem Piusa IX, by w całym świecie modlono się za nasz kraj. We Francji założono nawet specjalne stowarzyszenie Oeuvre du Catholicisme en Pologne, które zbierało także fundusze na pomoc walczącej Polsce.
Wezwanie Piusa IX skierowane do całego chrześcijańskiego świata o modlitwy za Polskę przyjęto w walczącym kraju z ogromną wdzięcznością. Adres dziękczynny przesłali 2 października 1863 r. Polacy aż z dalekiego Witebska. Rząd Narodowy, a właściwie Romuald Traugutt, który ten rząd stanowił, skierował 29 października 1863 r. do Ojca Świętego Piusa IX specjalne podziękowanie, w którym pisał: " Ojcze Święty! Walcząc przeciwko najzawziętszym nieprzyjaciołom sprawiedliwości i cnoty dla wywalczenia wolności Ojczyzny, otrzymaliśmy najweselszą wiadomość, że Ty, Ojcze Święty, dałeś dowód łaskawości Twojej względem nas i względem naszej sprawy, nakazując w Rzymie publiczne modły w celu uproszenia Miłosierdzia Bożego dla narodu polskiego. Będąc u steru spraw publicznych, w tych najtrudniejszych okolicznościach zmuszeni jesteśmy, Ojcze Święty, złożyć Ci najgłębsze dzięki w imieniu całego ludu polskiego za postawienie sprawy naszej wobec Najwyższej Sprawiedliwości i bronienie jej tam przez swoje i wiernych, za przykładem Twoim idących, modlitwy".
Apel Piusa IX o modlitwy za Polskę zaniepokoił Rosję i Prusy - donosił z Rzymu Władysław Kulczycki. Zaraz po ogłoszeniu przez kard. Patrizi papieskiego okólnika zawierającego prośbę o modły za Polskę, o czym ambasady wcześniej nie wiedziały, gdyż był trzymany do końca w ścisłej tajemnicy, "przylecieli razem" - pisze Kulczycki - do sekretarza stanu Giacomo Antonellego - charge d´affaires ambasady rosyjskiej, baron Feliks Meyendorff, oraz poseł pruski gen. Willisen. Każdy z nich trzymał w ręce egzemplarz okólnika. Postawa ich była tak komiczna, że kard. Antonelli zapytał obu ze śmiechem, czy chcą się modlić razem z katolikami za Polskę.
W relacji czytamy: "Wówczas obadwaj głos zabierając zaprotestowali urzędownie i uroczyście przeciw dokumentowi i jego skutkom a następstwom. Dodali, iż Stolica Święta poduszcza tym sposobem Polaków, że rewolucji nowego bodźca dodaje, że to postępowanie niezgodne jest z międzynarodowymi prawowitych rządów obowiązkami, że Polacy nie omieszkają użyć okólnika na swą korzyść. Sekretarz stanu odrzekł, iż dokument, o który spór się toczy, nie jest dyplomatyczną notą lub protokołem, lecz aktem kościelnym, że zatem jako taki nie podpada sądowi dyplomacji".
Rosyjski dyplomata nie chciał od swego stanowiska odstąpić i przyznać racji papieskiemu sekretarzowi stanu, który w Rzymie nie był bynajmniej uważany za stronnika sprawy polskiej. Odpowiedział więc kard. Antonellemu, nawiązując do toczącej się w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej wojny secesyjnej: "W Zjednoczonych Stanach krew się także leje, dlaczegóż więc papież nie nakazuje raczej modłów za Amerykanami?". Kardynał odrzekł Meyendorffowi: "Nie zmuszaj mnie pan do porównywania obrazu Zjednoczonych Stanów i Polski, bo by się na korzyść rosyjskiego rządu nie obrócił. W Ameryce Kościół używa całkowitej wolności, nie wywożą biskupów, nie wieszają księży i nie biją się za wiarę".
Pius IX postawił więc sprawę polską na ostrzu noża, ponad przetargami dyplomatycznymi. Jego sekretarz stanu, Antonelli, mimo braku sympatii do nas, okazał się lojalnym ministrem papieskim. Interweniujących przedstawicieli dyplomatycznych Petersburga i Berlina odprawił z niczym. To stanowisko Ojca Świętego i jego sekretarza stanu uznać należy za znamienne. Sprawa polska na arenie międzynarodowej nie stała wówczas najlepiej, a mimo to Stolica Apostolska nie podjęła żadnych dyplomatycznych kompromisów kosztem Polski z przedstawicielami Rosji i Prus. Zostali oni wręcz napomnieni. Wywołało to przypuszczenie w Rzymie, że Rosja i Prusy mogą zerwać stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską z racji Polski. Odpowiedzią Piusa IX na przestrogi Meyendorffa i Willisena była obecność wraz z całym Kolegium Kardynalskim, zaraz następnego dnia, w bazylice Najświętszej Maryi Panny Śnieżnej. Tam Papież ponownie przewodniczył modłom za Polskę.
Ta postawa Piusa IX, sprzyjająca wyraźnie walczącemu o wolność narodowi, była znana i doceniana w kraju. Informowała o tym prasa podziemna, najobszerniej Głos Kapłana Polskiego, redagowany przez ks. Karola Mikoszewskiego. Z tym większą odnoszono się wdzięcznością do Ojca Świętego, ponieważ wiedziano, że w jego otoczeniu byli też dostojnicy kościelni mało przychylni sprawie polskiej, a nawet jej wrodzy. Do nich zaliczano m.in. kard. Gislain de Merode, ministra wojny w Państwie Kościelnym, oraz kard. Andrea Pila, ministra spraw wewnętrznych.
Najmocniej w sprawie Polski, a zarazem najbardziej krytycznie względem Rosji wypowiedział się Pius IX w alokucji, którą wygłosił 24 kwietnia 1864 r., a więc już u schyłku powstania, po aresztowaniu Romualda Traugutta, które nastąpiło w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 r. Było to w dniu poświęconym śmierci pierwszego męczennika-misjonarza - św. Fidelisa z Sigmaringen. Papież przybył w asyście 12 kardynałów, wielu biskupów i licznego duchowieństwa do Kolegium Rozkrzewiania Wiary. Odprawiwszy tam Mszę św., dokonał kanonizacji bł. Marii Franciszki od Pięciu Ran oraz beatyfikacji Marii Małgorzaty Alacoque. Wstrząśnięty represjami rosyjskimi w Polsce, Pius IX okolicznościową homilię poświęcił w całości sytuacji w naszym kraju. Jak relacjonują świadkowie, Papież powstawszy z tronu, z ręką wzniesioną do góry, z twarzą pełną wzruszenia, powiedział: "Słuchajcie! Poczuwam się do obowiązku potępić tego potężnego panującego, którego imienia nie wymawiam w chwili obecnej tylko dlatego, by wyrzec je w innym przemówieniu, a którego niezmierzone imperium rozciąga się aż po biegun północny. Ten władca, który fałszywie mianuje się katolikiem Wschodu, a jest tylko schizmatykiem, wyrzuconym z łona prawdziwego Kościoła, ten władca prześladuje i morduje swych poddanych katolików, których pchnął sam do powstania przez swe dzikie okrucieństwa. Pod pozorem tłumienia powstania tępi katolicyzm, skazuje na wygnanie rzesze ludności do krain lodowatych, gdzie pozbawia się ich wszelkiej pomocy religijnej, a na ich miejsce nasyła schizmatyckich awanturników, odrywa kapłanów od ich owiec, wysyła ich na wygnanie lub skazuje na ciężkie roboty i inne hańbiące kary. Szczęśliwymi są ci, którzy zdołali uciec i teraz błąkają się bez dachu i schronienia na obcej ziemi. Ten władca, acz nieprawowierny i schizmatyk, przywłaszcza sobie władzę, jakiej nie posiada nawet Namiestnik Chrystusowy, a mianowicie władzę składania z urzędu biskupa przez nas legalnie ustanowionego. Bezrozumny! Nie wie, iż biskup katolicki czy na swej stolicy, czy też w podziemiach więziennych jest zawsze biskupem i że jego święcenia nie mogą mu być odjęte! I nikt nie ma prawa Nam zarzucić, iż powstając przeciw zamachom podsycamy płomień rewolucji europejskiej. Umiemy bowiem odróżnić rewolucję socjalistyczną od walki o słuszne prawa narodu do niepodległości i wolności swej wiary".
Słowa powyższe wypowiedział Pius IX spontanicznie, jak relacjonują świadkowie wydarzenia, w najwyższym uniesieniu. Stąd użycie względem cara, bo o niego przecież w wystąpieniu chodziło, słowa "bezrozumny" (stolto), dosadniej tłumacząc - "głupi", dotychczas w praktyce dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej nie stosowanego. Nic więc dziwnego, że reakcja Petersburga na wystąpienie Piusa IX była też gwałtowna. Wspomniany już wyżej rosyjski charge d´affaire - Feliks Meyendorff protestował przeciw słowom użytym przez Papieża w sprawie polskiej. Kanclerz rosyjski Aleksander Gorczakow widział w wystąpieniu Piusa IX cios bolesny zadany Rosji, a zarazem zachętę dla polskich powstańców. Wkrótce Petersburg zerwał stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską.
Słowa Piusa IX obiegły cały świat. Przytaczała je prasa europejska i światowa. Powstania polskiego jednak nie uratowały. Zlekceważono papieskie wołanie o niepodległą Polskę. Europie ówczesnej, zwłaszcza jej kręgom liberalnym, coraz bardziej znaczącym, Polska niepodległa nie była potrzebna. Na swą niepodległość musiała czekać jeszcze ponad pół wieku. Czy jednocząca się obecnie Europa tę niepodległość Polski z trudem wywalczoną doceni? Czy uszanuje ją i będzie wspierać równie silnie, jak czynił to Pius IX? Czas pokaże.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: +22 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bł. Jan Duns Szkot - doktor maryjny

Niedziela przemyska 45/2003

Urodził się ok. 1266 r. w Szkocji w miasteczku Duns. W 1279 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych i odbył nowicjat w Dumfries. Od 1280 r. studiował najpierw w Szkocji, później w Anglii. Święcenia kapłańskie otrzymał w marcu 1291 r. W latach 12931297 studiował w Paryżu. Prowadził wykłady na uniwersytetach w Combridge, Oxfordzie i w Paryżu. W Paryżu w 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii. Za obronę Papieża Bonifacego VIII przed królem francuskim Filipem IV Pięknym musiał opuścić Francję i od 1304 r. wykładał w Oksfordzie. W 1307 r. wyjechał do Kolonii (Niemcy), gdzie wykładał teologię. Zmarł 8 listopada 1308 r., ciało jego zostało pogrzebane w podziemiach klasztoru franciszkańskiego w Kolonii, gdzie wierni przez Jego wstawiennictwo wypraszają po dzień dzisiejszy łaski. Wielką cześć odbiera także w diecezji Nola k. Neapolu. Żył ok. 40 lat i w ciągu tego okresu bł. Jan zyskał sławę wielkiego filozofa i teologa, nie tylko w zakonie franciszkańskim. Jego rozważania teologiczne były skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością. Obok nauki o Bogu w tajemnicy Trójcy Świętej, bł. Jan zwraca na siebie uwagę nauką o Matce Bożej, która wywarła decydujący wpływ na rozwój doktryny o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Przez dokładny wykład tego dogmatu oraz żarliwą jego obronę bł. Jan zdobył sobie tytuł doktora maryjnego (doctor marianus lub docktor immaculatae conceptionis). Szczególnie był rozmiłowany w Eucharystii, której przypisywał wyjątkową rolę pośród innych sakramentów. Papież Paweł VI z okazji 700. rocznicy urodzin Jana Dunsa Szkota w liście apostolskim do biskupów Anglii, Walii i Szkocji określił jego naukę mianem antidotum przeciw ateizmowi. Przypomniał także jego mistrzostwo w prowadzeniu dialogu opartym na Ewangelii i starożytnych tradycjach. Drugim tytułem, jakim obdarzono Błogosławionego był tytuł doktora subtelnego (doctor subtilis). Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1981 r. nawiedził grób Franciszkanina nazywając go duchową twierdzą wiary. Po dziesięciu latach 6.07.1991 r. Ojciec Święty oficjalnie potwierdził jego kult w Kościele, a 20.03.1993 r. ogłosił go błogosławionym. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 8 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Skandaliczna podstawa programowa edukacji zdrowotnej: 13-latkowie mają szykować się do inicjacji seksualnej

2024-11-07 11:27

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

Adobe Stock

Zamiast przygotowywać się do życia w małżeństwie i rodzinie, uczniowie w szkołach mają szykować się do inicjacji seksualnej, uczyć się, że masturbacja jest właściwym zachowaniem oraz skupiać swoją uwagę na przyjemności seksualnej bez odpowiedzialności. MEN opublikowało podstawę programową do nowego przedmiotu, edukacji zdrowotnej, który ma być nauczany w szkołach od 1 września 2025 r. Przedmiot będzie obowiązkowy. Zastąpi nieobowiązkowe wychowanie do życia w rodzinie. Fundacja Grupa Proelio apeluje o społeczny sprzeciw wobec tych planów. Konsultacje społeczne trwają do 21 listopada.

31 października Ministerstwo Edukacji opublikowało podstawę programową do nowego obowiązkowego przedmiotu - edukacji zdrowotnej, która od 1 września 2025 r. ma zastąpić nieobowiązkowe wychowanie do życia w rodzinie. Podstawa programowa podzielona jest na dziesięć obszarów, z założenia obejmujących edukację dotyczącą różnych aspektów zdrowia. Niestety, oprócz pożytecznych zajęć na temat zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej, przewidziana została też edukacja na temat „zdrowia seksualnego”, w skrajnej, permisywnej formie. Dzieci już od 4. klasy szkoły podstawowej mają przechodzić systemową, obowiązkową erotyzację. Potrzeba stanowczej reakcji rodziców i wszystkich osób zatroskanych o dzieci i młodzież!
CZYTAJ DALEJ

Sejm skierował projekt ustawy ws. wolnej Wigilii do dalszych prac w komisjach

2024-11-08 22:08

[ TEMATY ]

wigilia

PAP/Leszek Szymański

Sejm zdecydował, że poselski projekt ustawy o ustanowieniu Wigilii dniem wolnym od pracy został skierowany do dalszych prac w dwóch sejmowych komisjach. Wcześniej posłowie odrzucili wniosek o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania projektu.

W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu przygotowanego przez posłów Lewicy. Chcą oni, aby Wigilia była dniem wolnym od pracy już w tym roku. Dlatego w imieniu autorów projektu Katarzyna Ueberhan (Lewica) złożyła wniosek o niezwłoczne przejście do drugiego czytania projektu, bez kierowania go do komisji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję