Reklama

Prosto z Sejmu

Budżet z partyjnym interesem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku sprawa budżetu jest szczególnie ważna, ale w tym roku jego waga liczy się ileś razy więcej. Choć zawsze od uchwalenia lub nieuchwalenia budżetu zależy los parlamentu, w tym roku ta zależność ma charakter wybitnie polityczny. AWS-owski budżet, obojętnie jaki jest, jeśli nie zostanie poparty przez UW, stanie się powodem rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów. Można więc się spierać o jego kształt, jednak siła argumentów politycznych jest porażająca. Zapewne więc tak każde ugrupowanie jak i poszczególni posłowie będą zabiegali, aby coś wygrać dla jakiegoś regionu, zakładu czy instytucji. Nic więc dziwnego, że w mediach rozlała się dosłownie fala wypowiedzi na temat tego dokumentu, choć - jak się wydaje - prawo do jego oceny i krytyki uzyskali prawie wyłącznie ludzie opozycji, głównie SLD. Ponieważ jednak mają aż tak nieograniczony dostęp do mediów, trochę się pogubili w krytyce. Najpierw bowiem straszyli, że jest to budżet wyborczy, pod publiczkę. Kiedy zaś zorientowali się, że jest on dość restrykcyjny, ułożony w miarę rozsądnie, przekrzykują się wzajemnie, że jest on zbyt optymistyczny, czyli nierealny, albo zbyt oszczędnościowy, czyli za mało socjalny.
Wszystkie te zatroskane głosy lewicy, pełne frazesów o kondycji polskiej gospodarki i dobru ludzi, są dość zrozumiałe w kontekście przygotowań do przyjęcia rządów. SLD ma już nawet swoich przyszłych ministrów, którzy pilnie baczą, ile będzie w tym budżecie dla nich pieniędzy. Pożyjemy, zobaczymy.
Jaki jednak jest ten projekt budżetu? Konkretnie rząd zakłada, że dochody państwa w przyszłym roku wyniosą 160,5 mld zł (dochód z podatków, ceł, prywatyzacji, zysków NBP i innych źródeł). Aby jednak faktycznie tyle pieniędzy wpłynęło, muszą zostać przyjęte jeszcze przez Sejm tzw. ustawy okołobudżetowe, m.in. jedna z nich przesuwa częściowo podwyżkę dla nauczycieli o rok, inna sprawia, że samorządy nie otrzymają większych wpływów z akcyzy paliwowej na drogi (miały one wzrosnąć z 30 do 35%), jeszcze inna dotyczy zmian w wypłatach zasiłku rodzinnego i świadczeń przedemerytalnych. Dopiszmy w tym miejscu, że na dotychczasowym poziomie 7% pozostanie stawka VAT na materiały budowlane, obowiązywać będzie natomiast od nowego roku 7% stawka VAT na prasę, co może spowodować podwyżkę cen gazet, chyba że wydawcy podniosą ceny reklam i ogłoszeń, a przecież głównie z tego utrzymują się duże czasopisma. Wzrośnie akcyza na papierosy, alkohol i paliwa, co z pewnością spowoduje wzrost cen tych produktów.
Jakie będą wydatki? Planuje się, że wyniosą one prawie 182,3 mld zł, z czego wynika, że deficyt budżetowy wyniesie 21,7 mld zł. Brakujące pieniądze będą pochodziły ze sprzedaży obligacji i bonów skarbowych, prywatyzacji państwowych firm, skuteczniejszego ściągania podatków i ceł (z prywatyzacji przewiduje się 18 mld zł, głównie ze sprzedaży energetyki, LOT-u i PZU).
Na co pójdą pieniądze? Najwięcej, bo 49,6 mld zł planuje się przeznaczyć na ubezpieczenia społeczne, na zdrowie zostanie wydane 29,8 mld zł, na oświatę i wychowanie samorządy dostaną z budżetu 21,3 mld zł (2 mld zł dołoży na ten cel również Ministerstwo Edukacji), 22,7 mld zł pójdzie na obsługę długu publicznego (o 4,2 mld więcej niż w tym roku), 4,8 mld zł na finansowanie dróg krajowych, 5,6 mld zł pochłoną zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne, zaś na rekompensaty dla budżetówki za niepodwyższanie płac w latach 1991-92 pójdzie ok. 2,5 mld zł. Głównie wzrosną wydatki na wieś i rolnictwo, bezpieczeństwo i wymiar sprawiedliwości, drogi oraz kulturę.
Co do innych założeń, napiszmy, że wzrost gospodarczy ma wynieść 5,1%, płace w gospodarce wzrosną realnie (czyli uwzględniając inflację) o 2%, szybciej będą rosły emerytury i renty pracownicze - o 3,6%, a także rolnicze - o 2,6%. Ważne są założenia o inflacji. Przewidywana inflacja na koniec tego roku ma wynieść 9,7%. W przyszłym roku spodziewany jest jej spadek nawet do 6,7% (z powodu błędnych założeń L. Balcerowicza o tegorocznej inflacji, budżet już na samym początku został obciążony koniecznością o wiele wyższej niż zakładano waloryzacji rent i emerytur. Jak się szacuje, wyrównania pochłoną 5 mld zł).
Choć ekonomiści zarzucają, że wpływy do budżetu są zawyżone, jednak życie pokazuje co innego. Z miesiąca na miesiąc wzrasta eksport (dotychczas najsłabsza strona polskiej gospodarki), choć wielkim zagrożeniem dla jej poprawy może okazać się upadek kolejnych zakładów, a tym samym wzrost bezrobocia. W tym miejscu trzeba dodać, że nadal mamy za duży import sięgający blisko 20 mld dolarów, co jest jednym z elementów wzrostu deficytu płatniczego oraz inflacji.
Wzrost gospodarczy, w tym przyrost tempa eksportu, mógłby rozwiązać wiele problemów płatniczych. Sądzi się, że z odejściem ministra L. Balcerowicza skończyło się tzw. schładzanie gospodarki, zanim jednak wzrośnie jej aktywność, upłynie trochę czasu. Niestety, nie przyczynia się do wzrostu gospodarczego utrzymywanie wysokich stóp procentowych, a więc zbyt restrykcyjna polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny. Tymczasem najwyższy już czas rozpocząć nową politykę gospodarczą i finansową, nakierowaną właśnie na rozwój eksportu oraz inwestycje na rynku wewnętrznym, w tym na budownictwo mieszkaniowe.
Trochę trudno odeprzeć zarzuty, że zaproponowane założenia budżetu są nierealne, szczególnie w kwestii poprawy ściągalności podatków. Faktycznie, od 1995 r. systematycznie pogarsza się wskaźnik ściągalności podatków VAT i PIT. Co więcej, dochodzi tu do ogromnych nadużyć, o czym świadczą wykryte już afery. Zastrzeżenia ekonomistów budzi więc zbyt optymistycznie oszacowana ściągalność podatków - wyższa o 2 mld niż w roku bieżącym (1 mld z zaległości, a drugi z poprawy ściągalności). Trzeba jednak dodać, że do dochodów w przyszłorocznym budżecie nie wpisano oczekiwanych pieniędzy ze sprzedaży licencji UMTS, czyli telefonii komórkowej najnowszej generacji. Chodzi o niebagatelną sumę 7 mld zł. Niezapisanie tych pieniędzy w projekcie dochodów budżetu zmniejsza ryzyko jego niewykonalności.
To tylko w kilku zdaniach o budżecie, który powinien zostać uchwalony do końca marca 2001 r. Może się tak stać tylko z poparciem posłów UW. Czego będą życzyli sobie w zamian? Prezesa NBP, prezesa NIK, członka KRRiT, Rzecznika Praw Dziecka? Jeśli UW poprze budżet, Sejm będzie pracował do końca kadencji, czyli do września, i zadecyduje o obsadzie wyżej wymienionych stanowisk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawrocki apeluje do Zełenskiego o pełnoskalowe ekshumacje na Wołyniu

2025-07-12 07:17

[ TEMATY ]

zbrodnia wołyńska

Wołyń

Karol Nawrocki

PAP/Wojtek Jargiło

Prezydent elekt Karol Nawrocki zaapelował w Chełmie do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o możliwość podjęcia pełnoskalowych ekshumacji na Wołyniu. Jak podkreślił, ofiary ludobójstwa nie wołają o zemstę, a o „krzyż”, „grób” i „pamięć”, a on jest zobowiązany „mówić ich głosem”.

W 82. rocznicę rzezi wołyńskiej prezydent elekt Karol Nawrocki wziął udział w uroczystościach upamiętnienia ofiar ludobójstwa w Chełmie, gdzie ma powstać m.in. muzeum ich pamięci.
CZYTAJ DALEJ

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest wyrok sądu

Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.

Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
CZYTAJ DALEJ

Spotkanie Papieża w Castel Gandolfo z przedstawicielami kapituł generalnych

2025-07-12 11:42

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

W przesłaniu do przełożonych generalnych i członków rad niektórych kapituł i zgromadzeń zakonnych Papież Leon XIV mówił o potrzebie odnowienia ducha misyjnego, przyswojenia sobie uczuć „jakie miał Chrystus Jezus” oraz szerzenia na całej ziemi światła Chrystusa.

Przebywający w Castel Gandolfo Leon XIV przyjął na dziedzińcu Pałacu Apostolskiego przełożonych generalnych oraz członków ośmiu rad kapituł i zgromadzeń zakonnych, którzy zebrali się aby nakreślić dalszy program działania swoich instytutów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję