30 maja br., w uroczystość Bożego Ciała gnieźnianie zebrali się u grobu św. Wojciecha, by uczestniczyć we Mszy św., której przewodniczył abp Henryk Muszyński. Następnie wierni przeszli procesyjnie ulicami Gniezna, manifestując w ten sposób wiarę w Jezusa Chrystusa. Przy ostatnim ołtarzu Ksiądz Arcybiskup wygłosił homilię, w której szczególną uwagę zwrócił na obecność Chrystusa w codziennym życiu: "Na drogach naszych czasów mamy rozpoznać szczególną obecność Boga. W życiu, które często podobne jest do pustyni, pośród różnych niebezpieczeństw czyhających na współczesnego człowieka od zewnątrz i od wewnątrz, nawet trudności mogą być znakiem Boga. (...) Dzisiaj na naszych ulicach rozlega się Słowo Boże, stoją wyznawcy Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, zasłuchani w słowo odwiecznego Pana, które pada na glebę ludzkich serc po to, aby później mogło owocować w naszym codziennym życiu. Chrystus, Chleb Żywy, ukryty wychodzi pośród nas, bo nie chce nas onieśmielać. I tak będzie do końca. Pragnie być obecny w nas i za naszym pośrednictwem. Dziś niesiemy Go w monstrancji, ale na co dzień też mamy nieść Chrystusa zmartwychwstałego, który objawia swoją moc także w ludzkiej słabości. Z doświadczenia wiemy dobrze, że zarówno skrajna nędza, jak i dobrobyt, jednakowo wypaczają serce człowieka. Dla człowieka głodnego nie ma nic ważniejszego, jak zdobycie kawałka chleba. Wszystko inne idzie na plan dalszy. Także człowiek żyjący w dobrobycie łatwo ulega złudzeniu, że Pan Bóg jest jemu niepotrzebny. To jest miara, która jest bardzo krótka, która bardzo często godzi krzywdą w drugiego człowieka. Dlatego patrząc dzisiaj na Chrystusa, który karmi nas nie manną, ale samym sobą, odnawiamy nasze wnętrze, przyjmujemy Chrystusa jako Chleb Żywy, aby On odtąd mógł żyć w nas w sposób jeszcze pełniejszy".
Pomóż w rozwoju naszego portalu