Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego milczą autorytety?

Reklama

W Tygodniku Solidarność z 12 października - ważny artykuł prof. Edwarda Rożka ze Stanów Zjednoczonych, jednego z najwybitniejszych polskich naukowców na obczyźnie. Prof. Rożek w tekście pt. Przekleństwo " okrągłego stołu" pisze m.in.: "(...) jestem osobiście zawstydzony faktem, że 41 proc. moich głosujących rodaków opowiedziało się za postkomunistami. (...) Czy Polska prawica nie mogła pójść w ślady Serbów i Bułgarów? W Serbii, przed wyborami, które odbyły się niespełna rok temu, 18 partii politycznych, opozycyjnych wobec Miloszevicia i popierających go komunistów, utworzyło federację. (...) Miloszević i komuniści ponieśli totalną klęskę. Także Bułgarzy, którymi przez wiele lat, aż po Todora Żiwkowa włącznie, niepodzielnie rządzili stalinowcy, potrafili się komunistów pozbyć. (...) prezydent Bułgarii uznał partię komunistyczną za organizację przestępczą i sformował demokratyczny rząd bez ´czerwonych pająków´. To samo uczynili Czesi i Niemcy ze wschodnich landów. W obu tych krajach przyjęto odpowiednie regulacje prawne, zakazujące byłym funkcjonariuszom aparatu komunistycznego sprawowania jakichkolwiek funkcji publicznych.
Jedynie Polska została oddana w pacht komunistom przy tzw. okrągłym stole. Kilka osób, uczestniczących w tym nowym rozbiorze Polski ze strony opozycyjnej, wynagrodzono za to nominacjami na stanowiska, pozbawione jakiejkolwiek realnej władzy. Dwóch czołowych uczestników tych rokowań, Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki, wypromowało dwa znaczeniowo miałkie, ale groźne frazesy, które w rękach komunistów stały się bardzo użytecznym narzędziem. Wałęsa oznajmił, że Polska pozbawiona ´lewej nogi´ nie potrafi uczynić choćby kroku do przodu. A Mazowiecki pospieszył im na odsiecz z ´grubą kreską´. Zręczne posłużenie się tymi sloganami zagwarantowało komunistom utrzymanie kluczowych pozycji w administracji państwowej. Uniemożliwiło też powołanie czegoś w rodzaju Norymbergi bis. Ci, którzy gnębili Polskę przez 45 lat, nie zostali rozliczeni ani ukarani za swe zbrodnie przed żadnym trybunałem. (...)
Mało kto wówczas protestował. Wśród głosów sprzeciwu należy jednak odnotować niezwykle ostre wystąpienie prezydenta RP na Uchodźstwie Kazimierza Sabbata, który od razu przewidział, że ´okrągły stół´ będzie swoistym koniem trojańskim, umożliwiającym komunistom rychły powrót do władzy. Dlaczego zabrakło liczniejszych energicznych protestów? Dlaczego tak wielu przyzwoitych ludzi zachowało wtedy milczenie? (...) Dlaczego nie przemówił dotąd cieszący się ogromnym szacunkiem prezydent Ryszard Kaczorowski? Ludzie z pewnością by go posłuchali, on jednak wybrał milczenie. Dlaczego spośród wybitnych ludzi pióra jedynie Herbert i Herling-Grudziński podnieśli głos w tych sprawach? Może dziwić też fakt, że - pominąwszy nieliczne wyjątki - wciąż milczy polska profesura? Czy tylko dlatego, że wyedukowana w czasach panowania komunistycznego reżimu sama jeszcze nie potrafiła się z tego jarzma wyswobodzić? (...) Pułkownik Ryszard Kukliński opowiedział mi niedawno swą niegdysiejszą dyskusję z generałem Kiszczakiem (...). Podczas rozmowy Kiszczak oznajmił Kuklińskiemu, że jego agentura spenetrowała każdą organizację w Polsce, a także emigrację i rząd na uchodźstwie. Triumfalnie poklepał się po kieszeni i dodał: ´Mam ich wszystkich tutaj!´. (...) Mówi się, że każdy naród ma taki rząd, na jaki sobie zasłużył. Polemizowałbym z tym stwierdzeniem. Głęboko bowiem wierzę, że naród polski, który w ciągu ostatnich dwustu lat wiele wycierpiał ze strony różnych tyranów, zasługuje na prawdziwie niezależny i demokratyczny rząd. W każdy metr kwadratowy polskiej ziemi wsiąkło więcej krwi jej gorliwych obrońców, niż gdziekolwiek indziej na świecie".

O przywrócenie rangi patriotyzmu

Reklama

Gazeta Wyborcza z 7 października opublikowała wprost szokujący ogromniasty tekst słynnej włoskiej pisarki Oriany Fallaci Wściekłość i duma. Niesamowita lektura. Z jednej strony pierwsza część tekstu to wyraz fanatycznej, wprost rasistowskiej nienawiści do Arabów, wyraz skrajnej odrazy do muzułmanów i "wrzeszczącego i plującego Arafata". Jak widać, ta nienawiść, ten fanatyzm, ta odraza, tak bardzo spodobały się fanatycznie proizraelskim redaktorom Gazety Wyborczej, że opublikowali tekst Fallaci, choć druga część jej tekstu jest gwałtownym zaprzeczeniem tak typowych dla organu Michnika skrajnych uprzedzeń antypatriotycznych.
Fallaci szczególnie mocno przeciwstawia w swym tekście podziw dla patriotyzmu narodu amerykańskiego słabości uczuć narodowych swych włoskich rodaków. Pisze m.in.: "Włochy są tak podzielone. Tak rozbite, tak zatrute swoimi plemiennymi małostkami! (...). A teraz pozwól sobie wytłumaczyć, skąd bierze się ta jedność, która cechuje Amerykanów.
Rodzi się z ich partiotyzmu. Nie wiem, czy we Włoszech widzieliście i zrozumieliście to, co wydarzyło się w Nowym Jorku, kiedy Bush poszedł podziękować robotnikom (i robotnicom), którzy przeszukując zgliszcza obu wież, usiłują ocalić żywych ludzi (...). Kiedy Bush im dziękował, machali tylko amerykańskimi sztandarami i wznosili zaciśnięte pięści z groźnym pomrukiem: ´Ju-e-sej! Ju-e-sej! Ju-e-sej! USA! USA! USA!´. (...) Robotnicy nowojorscy to wyjątkowe typy. Bardziej wolni od wiatru, nie do utrzymania. Nie słuchają nawet swoich związków zawodowych. Ale spróbuj tknąć ich flagę, Ojczyznę... (...) Tak bardzo się wzruszyłam, widząc tych robotników, którzy zaciskając pięści i pomachując flagą, warczeli: ´Ju-e-sej! Ju-e-sej!´, choć nikt im tego nie kazał. I odczułam coś w rodzaju upokorzenia, ponieważ robotników włoskich, którzy powiewają własną trójkolorową flagą i pomrukują ´Italia! Italia!´, jakoś nie umiem sobie wyobrazić. Na pochodach i wiecach widziałam, jak wymachują czerwonymi flagami. Rzeki, jeziora czerwonych sztandarów. Ale trójkolorowych sztandarów widziałam bardzo niewiele. Ani jednego. Źle kierowani lub tyranizowani przez arogancką lewicę oddaną Związkowi Radzieckiemu trójkolorowe flagi zawsze pozostawiali wrogom. (...)
Istnieje duża różnica pomiędzy krajem, w którym flagą Ojczyzny wymachują tylko chuligani na stadionie, a krajem, w którym powiewa nią cały naród. Na przykład niepokorni robotnicy (...). Moją ojczyzną są Włochy, a Włochy to moja matka. (...) kiedy słucham hymnu Mamelego, wzruszam się. (...) kiedy słucham tego: ´Fratelli-d´ Italia (...)´ coś mnie ściska za gardło. (...) Myślę tylko: to hymn mojej Ojczyzny. (...) Mam XIX-wieczny biało-czerwono-zielony sztandar. Cały w plamach krwi (...) przechowuję go jak skarb. Strzegę jak klejnotu. Jezu, umieraliśmy dla tego sztandaru! Wieszani, rozstrzeliwani, ścinani. (...) Oczywiście, moja Ojczyzna, moje Włochy to nie te same Włochy co dzisiaj. Włochy biesiadne, cwaniackie, wulgarne, Włochy Włochów, którzy myślą tylko o tym, żeby pójść na emeryturę przed pięćdziesiątką, i którzy pasjonują się tylko wakacjami za granicą i meczami piłkarskimi. Włochy złe, głupie, tchórzliwe. Włochy małych hien (...). Włochy smętne, tchórzliwe, bezduszne, rozdrapane przez zarozumiałe i nieudolne partie, które nie potrafią ani wygrywać, ani przegrywać, ale wiedzą, jak przykleić tłuste zadki swoich przedstawicieli do foteli poselskich albo ministerialnych lub do fotela burmistrza. (...) Nie, nie: moje Włochy to Włochy idealne. To Włochy, o których marzyłam w dzieciństwie, kiedy dostawałam odprawę Wojska Włoskiego - Korpusu Wolontariuszy Wolności i miałam mnóstwo złudzeń. Włochy poważne, inteligentne, godne, odważne, czyli zasługujące na szacunek. I biada tym, którzy mi będą chcieli zabrać te Włochy, Włochy, które istnieją nawet wtedy, kiedy ktoś je zagłusza, wyszydza i plugawi. Biada tym, którzy mi je ukradną, biada tym, którzy mi na nie napadną".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Antypatriotyczny "gwiazdor"

Słowa Fallaci o patriotyzmie warto zalecić do ciągłej uważnej lektury jakże różnym postaciom z naszych
mediów, wciąż naigrawającym się z uczuć narodowych i patriotyzmu. Oto najnowszy przykład oprotestowany przez b. żołnierza AK - ppor. rezerwy Włodzimierza Chełchowskiego w tekście: Antypatriotyczna dwójka w "Dwójce" TVP i Dziś do Ciebie... (Głos z 13 października). Chełchowski pisze m.in.: "28 września w TVP 2 Ferid Lakhadar odpowiadał na pytanie p. Jagielskiego, jaką piosenkę słyszał od swojej polskiej matki w dzieciństwie. Gdy zaczął śpiewać Dziś do Ciebie przyjść nie mogę..., Jagielski i towarzysząca Lakhadarowi p. Skrzynecka udawali płacz ze wzruszenia, chcąc wykpić sentymentalizm pamiętnej melodii partyzanckiej. (...) doczekałem się w telewizji ´polskiej´ wyszydzenia piosenki, którą oficjalnie szanowano nawet w PRL, skądinąd mordującej i prześladującej żołnierzy AK. Po roku 1956 piosenka ta stanowiła nawet tytuł widowiska poświęconego walce podziemnej. Tymczasem w rzekomej ´III RP´ telewizyjny błazen pozwala sobie na organizowanie kpin z jednej z naszych wojennych pamiątek...".

Kwaśniewski wbrew stanowisku większości Polaków

Prezydent RP A. Kwaśniewski zawetował nowelizację kodeksu karnego zmierzającą do jego zdecydowanego zaostrzenia akurat w czasie, gdy przeważająca część Polaków stanowczo domaga się tego zaostrzenia. Oto jakże wymowne są wyniki sondażu Pentora na ten temat, przedstawione w tekście Ryszarda Kamińskiego: Lekka ręka Temidy (Wprost, 14 października). Jak pisze Kamiński: "Wedle badań Pentora, 87 proc. obywateli opowiada się za zaostrzeniem kar, a 65 proc. uważa, że kara powinna przede wszystkim odstraszać. Na podobnym założeniu oparto amerykańskie prawo karne, które jest surowe i nastawione na konkretny cel - zmniejszenie przestępczości".

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

2025-12-15 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Adobe.Stock.pl

• So 3, 1-2. 9-13 • Mt 21, 28-32
CZYTAJ DALEJ

Nagłówki premiera

2025-12-17 07:37

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedyś mówiło się, że politykę robi się faktami, a emocje są tylko opakowaniem. Dziś bywa odwrotnie: opakowanie staje się treścią, a fakt ma się dopasować. Najlepszy dowód? Premier państwa, człowiek z gabinetem doradców, PR-owców i analityków, publicznie komunikuje obywatelom, że swoje oskarżenia wobec prezydenta buduje… na nagłówkach. Nie na stenogramie, nie na pełnym cytacie, nie na kontekście rozmowy – tylko na tym, co „poszło” w obieg.

A zarzuty padły poważne:„Prezydent Nawrocki oznajmił właśnie, że bliżej mu do rusofila i antysemity Brauna niż do mnie. Nigdy w to nie wątpiłem. A od dziś przynajmniej nikt nie może udawać, że jest inaczej” – zatweetował szef rządu, a pod jego wpisem internauci dopisali informację kontekstową w dwóch zdaniach: „premier Donald Tusk skłamał. W wywiadzie dla WP nic takiego z ust prezydenta Karola Nawrockiego nie padło”.
CZYTAJ DALEJ

Papież rozmawiał z prezydentem Izraela o antysemityzmie i pokoju

2025-12-17 18:25

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Dziś po południu Leon XIV rozmawiał z prezydentem Izraela. Izaak Herzog zadzwonił do Papieża z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i żydowskiego święta Chanuka. Ojciec Święty zapewnił o stanowczym potępieniu wszelkich form antysemityzmu i ponowił apel o kontynuowanie procesu pokojowego.

O rozmowie poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Jak czytamy w komunikacie, „w świetle niedawnego zamachu terrorystycznego w Sydney, Ojciec Święty ponownie wyraził zdecydowane potępienie Kościoła katolickiego dla wszelkich form antysemityzmu, które na całym świecie nadal sieją strach we wspólnotach żydowskich i w całym społeczeństwie”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję