Gdy brakuje talentu, wrażliwości artystycznej i znajomości
sztuki - liczni pretendenci do miana "artystów" urządzają najordynarniejsze
prowokacje, byle tylko "wepchnąć się na afisz". Kilka lat temu słynna
była "wystawa" pewnego hucpiarza w Mediolanie, który "wystawił" własne
ekskrementy w probówkach...
W tym "nurcie" poszukiwania taniej popularności mieściły
się także obrażające uczucia religijne prowokacje w warszawskiej "
Zachęcie" - na szczęście, dzięki zdecydowanym protestom polskiego
społeczeństwa, udaremniono tego rodzaju wybryki, przynajmniej w instytucjach
państwowych lub korzystających z państwowych dotacji. Spragnione
popularności beztalencia próbują jednak "pchać się na afisz" na prywatnym
rynku rozrywkowym lub wyłudzać pieniądze za swe "dzieła" od instytucji
samorządowych.
Niedawno pisaliśmy o wystawieniu na dziedzińcu ratusza
w Brukseli "instalacji", z wykorzystaniem postaci Matki Bożej, z
oczywistą obrazą uczuć religijnych katolików. Bruksela to centrum
Unii Europejskiej: czy obrażanie uczuć religijnych w ratuszu tego
miasta mamy odbierać jako symbol tego eurocentrum?...
Jeszcze nie przebrzmiały echa tamtego skandalu, gdy na
wystawie "Irreligia" w Brukseli sprofanowano ponownie wizerunek Chrystusa
i Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Wprawdzie wystawa odbywa
się w prywatnej podobno "galerii sztuki współczesnej" - ale prezentowane
tam obrazoburstwo nie ma charakteru prywatnego, lecz jak najbardziej
publiczny: publicznego obrażania uczuć religijnych. Matka Boża z
domalowanymi wąsami, brama obozu w Oświęcimiu z napisem "Jesus ist
meine Liebe" ("Jezus jest moją miłością"), emitowany film, przedstawiający
stosunek płciowy porno-aktora z figurą Chrystusa, wreszcie inna "
instalacja" umieszczona na wystawie, a pokazująca postaci oddające
mocz na wizerunek Jezusa Chrystusa... - takie "prezentacje" umieszczone
nawet w prywatnej galerii noszą wszelkie możliwe znamiona przestępstwa
obrazy uczuć religijnych!
Dlatego słuszne są żądania Ojców Paulinów z Jasnej Góry,
domagających się odpowiedniej reakcji władz państwowych. Jak się
dowiadujemy - jednym ze współorganizatorów tej brukselskiej hucpy
pt. "Irreligia" jest m.in. kustosz Oddziału Muzeum Narodowego w warszawskiej
Królikarni - Kazimierz Piotrowski. Głównym sponsorem wystawy "Irreligia"
jest... urząd miasta Brukseli. Kto w nim zasiada?... Do naszej Redakcji
napływają coraz to nowe protesty od różnych środowisk, utożsamiające
się z protestem Ojców Paulinów.
Niemal równolegle z profanacjami dokonującymi się w Brukseli
doszło do innego wydarzenia - w Londynie. Podczas pokazu mody przygotowanego
przez Arkadiusza Weremczuka "w sposób bluźnierczy obnoszono wizerunek
Chrystusa, Matki Bożej oraz symbole religijne" - piszą w swym proteście
Ojcowie Paulini: - Skandaliczna jest dla nas informacja, że ten ohydny
pokaz ma dotrzeć do Polski".
Na łamach Naszego Dziennika Stanisław Krajski, wykładowca
Instytutu Edukacji Narodowej, mówi: "Kiedy następuje bluźnierstwo (
...), musimy reagować najostrzej (...). Jeśli tego nie robimy , to
znaczy, że nasza wiara jest martwa i w jakimś sensie odpowiadamy
za ten grzech, który ma miejsce".
Dopowiedzmy, że w opisywanych przypadkach ma miejsce
nie tylko bezczelna, świadoma obraza uczuć religijnych ludzi wierzących,
ale korzysta ona z mecenatu władz Brukseli, dziwnie tolerancyjnych
wobec tych gorszących faktów. No cóż, to właśnie w Belgii ostatnio
zalegalizowano eutanazję... Znamienne jest, że w tych krajach UE,
gdzie hołduje się cywilizacji śmierci, "małżeństwom" homoseksualnym
i nieskrępowanej aborcji, znajdują azyl chciwi dyletanci, spragnieni
pieniędzy i rozgłosu "za wszelką cenę".
Pomóż w rozwoju naszego portalu