Chcą się modlić...
Uczestnicy Międzynarodowej Konferencji w tatarskim Kazaniu
na temat: Chrześcijaństwo w Regionie Wołgo-Uralskim: historia i kultura
powzięli decyzję o utworzeniu Chrześcijańskiego Ośrodka Pątniczego.
Organizuje go Międzynarodowy Związek Nauk Antropologicznych i Etnologicznych
przy UNESCO oraz Patriarchat Moskiewski. W konferencji wzięli udział
duchowni z Rosji, Niemiec, Włoch, Portugalii, Stanów Zjednoczonych
i Francji.
W ostatnim dniu w Aula Magna Uniwersytetu Kazańskiego,
który powstał w XIX wieku jako filia Uniwersytetu Warszawskiego,
dyskutowano na temat znaczenia kazańskiej ikony Matki Bożej i kazańskiego
Monasteru Maryjnego. W rezolucji podkreślono, że w historii Kazań
zajmuje wybitne miejsce. Tutaj w 1579 r. znaleziono jeden z najważniejszych
duchowych przedmiotów chrześcijaństwa.
Obecnie odbudowuje się cerkiew Matki Bożej na miejscu,
gdzie po raz pierwszy znaleziono cudowny obraz.
Zdaniem większości uczonych uczestniczących w dyskusji,
ikona Matki Bożej Kazańskiej, przechowywana w Watykanie w kaplicy
Papieża, jest kopią cudownej ikony, pochodzącą z XIX wieku. Niezależnie
od tego, zdaniem uczestników dyskusji, winna ona wrócić na ojczyste
miejsce. Za takim rozwiązaniem problemu przemawia to, że Jan Paweł
II przyjął niedawno delegację z Kazania i wyraził zgodę na zwrot
ikony (www.religio.ru).
Przybywa wyznawców islamu
Reklama
Zbudowany pół roku temu w osiedlu Madmasy w pobliżu Tiumenia meczet już nie mieści wszystkich wierzących, których większość stanowi młodzież od 25. do 27. roku życia. W ostatnim czasie ogromna liczba Rosjan przyjęła islam. Muzułmańska wspólnota tego osiedla wielokrotnie zwracała się do mera Tiumenia Stepana Kiriczuka z prośbą o zezwolenie na budowę drugiej świątyni, znacznie większej od obecnej. Mer jednak odmawia przydziału terenu pod budowę świątyni muzułmańskich zarówno w Madmasach, jak i Tiumeniu. Działka pod jedyny w Tiumeniu meczet znajduje się za miastem. Meczet w Madmasach został zbudowany za pieniądze miejscowego przedsiębiorcy - Renata Masynowa, na jego prywatnej działce ( www.religio.ru).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Pokutować", lecz wygodnie
Azjatyckie kraje byłego ZSRR nie chcą odstawać od partnerów.
Kazachstan - ta postsowiecka republika pod względem liczby więźniów
zajmuje trzecie miejsce w świecie, po USA i Rosji. Jeszcze w ub.r.
znajdowała się na czwartym miejscu - po Białorusi. W republice tej
na 15 mln jej mieszkańców w miejscach pozbawienia wolności lub pod
strażą znajduje się ponad 80 tys. ludzi. Dla porównania: w Holandii
proporcja ta jest siedem razy mniejsza. Według prognoz, w 2005 r.
w łagrach Kazachstanu będzie już 120 tys. więźniów. 79 kazachstańskich
więzień nie wytrzymuje tak wielkiego napływu ludzi. We wspólnej celi
przebywa zazwyczaj 30 osób.
Dynamiczny wzrost tych haniebnych wskaźników negatywnie
odbija się na budżecie państwa. Astana na utrzymanie instytucji więziennych
wydaje tyle samo, co na potrzeby obronności kraju. Utrzymanie jednego
więźnia kosztuje 18 dolarów na miesiąc. Na samo wyżywienie państwo
wydaje półtora miliona dolarów miesięcznie. Jeden z deputowanych
zaproponował oddanie więzień w prywatne ręce. Idea ta spotkała się
z wielkim zainteresowaniem społecznym. Powstał nawet żart, że luksusowe
więzienia będą budowane dla skazanych oligarchów. Istotnie, będzie
można komfortowo odsiadywać wyrok za 200 dolarów miesięcznie. (www.ng.ru)
.
Mur czy ściana płaczu?
W celu ochrony przed samobójczymi zamachami Izrael rozpoczął budowę muru, utkanego sygnalizatorami. Będzie on ochraniał osiedla izraelskie na terytoriach Autonomii Palestyńskiej (www.washingtonpost.com) .