- Codziennie jestem w katedrze, codziennie za całą Polskę i wszystkich Polaków w kraju i za granicą modlę się przy św. Stanisławie, a potem wstaję z klęczek i idę
do św. Królowej Jadwigi, i modlę się za kobiety, matki, dziewczęta, siostry zakonne, za rodziny i ich dzieci - wyznał Jan Paweł II, gdy ks. inf. Janusz Bielański wraz z ks.
inf. Bronisławem Fidelusem w Rzymie prosili Papieża, aby podczas jednej ze swoich wizyt odwiedził także katedrę na Wawelu i kościół Mariacki w Krakowie.
- Ojciec Święty Jan Paweł II - mówił ks. Bielański - jest dla mnie niedościgłym przykładem tego, jak należy czcić św. Stanisława i jakie są konsekwencje tego nabożeństwa. W 1997 r.,
gdy Papież był w katedrze na Wawelu i przechodził z krypty św. Leonarda do kaplicy Najświętszego Sakramentu, zatrzymał się przy drzwiach prowadzących do dzwonu Zygmunta, a dokładnie
przy konfesjonale, który tam stoi, i powiedział do mnie tak: "Słuchaj, w dniu 1 września 1939 r., gdy wybuchła wojna, a dowiedziałem się o tym o 5.00 rano, pomyślałem: Święty
Stanisławie, co czynić? I od razu myśl: idź do spowiedzi, idź do Komunii św. Bo wojna to śmierć. Już o 6.00 rano byłem tu, w katedrze na Wawelu, i modliłem się przy św. Stanisławie.
Podziękowałem mu za to, że tu jestem, i wyspowiadałem się u proboszcza - ks. inf. Figlewicza, a o 6.30 służyłem do Mszy św. i przyjąłem Komunię św. Spokojniejszy wyszedłem z Wawelu".
Ks. Bielański przypomniał także ostatni pobyt Papieża na Wawelu i modlitwę brewiarzową Ojca Świętego przed konfesją św. Stanisława (to ten poruszający moment modlącego się Papieża i ks.
Bielańskiego, który klęcząc, lampką oświetla pulpit z brewiarzem, a który - utrwalony na zdjęciu - oglądamy co tydzień na łamach Niedzieli w cyklu Z brewiarzem na co dzień. Modlimy
się Liturgią Godzin). - Spotkał mnie wtedy ogromny zaszczyt, że klęczałem obok Papieża i patrzyłem, jak się modli. Tę modlitwę można było odmówić w ciągu 10-12 minut. Papież modlił się 35 minut.
Ale były momenty, kiedy Ojciec Święty palcem sobie zaznaczał miejsce, gdzie przerwał odmawianie Psalmu, i patrzył na św. Stanisława, na trumnę, dumał, kontemplował świętość Stanisława, katedry i przez
tę świętość uwielbiał Boga w Trójcy Jedynego - mówił ks. Bielański. - Papież tak był zatopiony w modlitwie, że jego twarz nawet nie drgnęła, gdy rozległ się potężny huk spowodowany przesunięciem
podjazdu w południowej bramie. Wszyscy: ochrona, kardynałowie, biskupi i ja też z zaniepokojeniem obserwowaliśmy, co się dzieje. Papież nawet nie drgnął.
- Św. Stanisław był, jest i będzie dla Polaków drogowskazem i jest aktualny do dziś - stwierdził ks. Bielański.
- Po kanonizacji św. Stanisława w Asyżu w 1253 r. zaczęły dziać się takie cuda, że Włosi, obawiając się, że św. Franciszek zostanie przysłonięty przez potęgę i moc św. Stanisława,
zamurowali ołtarz, na którym papież Innocenty IV dokonał kanonizacji św. Stanisława. Do tego ołtarza dostęp jest utrudniony, bo trzeba przejść przez klauzurę. To tylko mówi nam, jak potężny jest św. Stanisław
i jak mało go znamy - analizował w czasie promocji albumu przeor klasztoru Paulinów Na Skałce, o. Andrzej Napiórkowski OSPPE. Nawiązując do wypowiedzi ks. Bielańskiego, przypomniał, że Ojciec
Święty odkrywał św. Stanisława osobiście - spod jego pióra wyszedł poemat pt. Stanisław, którego rękopis przekazał kard. Franciszkowi Macharskiemu. Jako arcybiskup Krakowa - podkreślał o. Napiórkowski
- był kard. Karol Wojtyła 69. następcą św. Stanisława. Świadczy o tym także jego zaangażowanie w procesje z Wawelu na Skałkę - od 1966 r. kard. Wojtyła nadał tym procesjom kształt
taki, jaki mają dzisiaj. W 1979 r., na 900-lecie śmierci św. Stanisława, kard. Wojtyła rozpoczął trzyletnią sesję na temat osoby Świętego. Sesji tej nie zakończył, bo został Papieżem, ale pierwsza
wizyta w Polsce Jana Pawła II w 1979 r. była poświęcona 900-leciu śmierci św. Stanisława - Ojciec Święty przebywał na Skałce oraz wygłosił katechezę o św. Stanisławie na krakowskich
Błoniach.
Kard. Franciszek Macharski nie bez przyczyny więc, otwierając Rok Stanisławowski na Skałce, w swej homilii 8 marca br. zauważył, że św. Stanisław zaprowadził kard. Wojtyłę na tron Piotrowy. Odkrywamy
moc i skutek działania św. Stanisława - stwierdził Ojciec Przeor.
Album otwiera słowo wstępne kard. Macharskiego oraz list apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II z okazji 900-lecia męczeńskiej śmierci św. Stanisława. Następnie prezentowane są miejsca związane
ze Świętym, a więc: Asyż - miejsce kanonizacji, Szczepanów - miejsce narodzin, Piotrawin - miejsce cudu, Skałka - miejsce męczeństwa i Wawel - miejsce chwały. Ostatnia część dzieła poświęcona
jest tradycyjnej majowej procesji z Wawelu na Skałkę.
Autor zdjęć - Adam Bujak dziękował wszystkim, którzy pomogli mu w fotografowaniu miejsc związanych ze św. Stanisławem. Wspaniałym zdjęciom towarzyszą opisy Krzysztofa Czyżewskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu