Pragnę dziś podzielić się z moimi Czytelnikami myślami na temat tzw. klasy człowieka, czyli inaczej - człowieka z klasą, bynajmniej nie tylko z powodu ostatnich wybuchów nerwowych wysoko
postawionych w hierarchii ważności społecznej osób, ale w ogóle. Oczywiście, tę klasę człowieka najwyraźniej zauważyć można w zachowaniach osób publicznych wyrażających pewne opinie, które
w późniejszym czasie weryfikuje życie.
Pamiętam, gdy istniała jeszcze RFN, w kancelarii kanclerza Schmidta pracowała sekretarka, która była szpiegiem NRD. Po ujawnieniu afery przez dziennikarzy kanclerz, ponieważ nie poznał się na
człowieku, z którym pracował, zrezygnował ze stanowiska. Wszyscy byli pełni podziwu dla niego, bo umiał zachować dobre imię, choć kosztowało go to wiele. Ten człowiek był godny miana dobrego
polityka, człowieka z klasą.
Trudno dziś jednak o takich ludzi - o ludzi wiarygodnych, odpowiedzialnych, prawdomównych, umiejących przyznać się do błędu, przyjąć porażkę, nie pogrążając przy tym innych. To rodzaj kultury
politycznej w szerokim tego słowa znaczeniu. To nie tylko słowo honoru, to także sposób zachowania się, sposób prowadzenia swojego życia. Ludzie, którzy są na piedestale, którzy odpowiadają za poważne
sprawy, powinni być przejrzyści, powinni więc zważać, jak żyją, jak się wypowiadają, jak odnoszą się do innych. Są bowiem osobami publicznymi. Francuzi mówią: noblesse oblige - szlachectwo zobowiązuje.
Na pewno zobowiązuje ono osobę, której powierzone zostało wykonywanie tak ważnej i odpowiedzialnej pracy.
Dużo ludzi zajmuje się dziś polityką, chce sprawować władzę, organizować życie w swoich środowiskach. To dobrze, bo polityka jest rzeczą ważną dla społeczeństwa. Ale powinna być ona uprawiana
właśnie z klasą, gdyż promuje pewne zachowania, uczy i daje wzory. Nie powinno w niej być miejsca na impertynencje, zepsucie moralne i kompromitację. Polityk powinien być człowiekiem
i zdecydowanym, i pokornym jednocześnie, powinien umieć wygrywać, ale i przegrywać, a przede wszystkim myśleć o tym, że patrzą nań miliony. Nieobce powinny mu być także słowa
"przepraszam" i "dziękuję" - tak podstawowe dla zachowania każdego człowieka.
Trzeba się bardzo starać o to, byśmy mieli jako swych reprezentantów ludzi z klasą. Należy przyglądać się wielu osobom i wielu środowiskom, i szukać ludzi godnych, szlachetnych,
moralnie bez zarzutów, intelektualnie, przejrzystych i czytelnych, ludzi szukających nie dobra własnej partii, ale dobra wspólnego, ludzi z charakterem, którzy - gdy przyjdzie podjąć trudną
decyzję, czasami nawet przeciwko nim samym, decyzję, która może ich upokorzyć - umieją powiedzieć: trudno, nie udało się, jestem do dyspozycji, ale muszę odejść. To bardzo ważna cecha ludzi trudniących
się polityką, żeby umieli w każdej sytuacji zachować się godnie. Społeczeństwo to z pewnością doceni i uszanuje.
My również starajmy się być ludźmi z klasą. To zadanie stoi przed każdym człowiekiem. I wbrew pozorom - umiejętność przyznania się do błędu nobilituje, budzi szacunek i daje szanse
wykazania się w przyszłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu