Uroczystości w Międzyrzeczu
Minęło tysiąc lat od śmierci Jana, Benedykta, Mateusza, Izaaka i Krystyna. Mimo upływu wieków padają pytania o sens ich śmierci, o prawdziwość męczeństwa, a nawet
o to, czy zginęli tu, czy też gdzie indziej. Czasami dopiero perspektywa czasu pozwala zrozumieć rangę wydarzenia, pozwala dostrzec owoce. 15 czerwca br. na placu niedaleko wznoszonego sanktuarium
pw. Pierwszych Męczenników Polski w Międzyrzeczu zebrało się kilkanaście tysięcy pielgrzymów z Polski i z zagranicy. Uczestniczyli w jubileuszowej Mszy św.
z okazji Milenium Śmierci Pięciu Braci, której przewodniczył kard. Franciszek Macharski, metropolita krakowski. W koncelebrze było blisko 70 biskupów zebranych na Posiedzeniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski, która obradowała 13 i 14 czerwca br. w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Czy tej męczeńskiej śmierci towarzyszyło «odium fidei» (nienawiść wiary), czy rzeczywiście zginęli za wiarę?"
- to pytanie stawia Jan Paweł II w okolicznościowym przesłaniu związanym z obchodami Milenium Śmierci Pierwszych Męczenników Polski. Pytania nie zostawia bez odpowiedzi:
"Nie miał w tym względzie wątpliwości papież Jan XVIII. Słusznie osądził, że ma znaczenie nie tyle intencja zabójców, ile gotowość oddania życia za Chrystusa, jaka od początku towarzyszyła
tym misjonarzom". Czytane przez bp. Pawła Sochę słowa przesłania Jana Pawła II już na początku Mszy św. stają się jakby komentarzem do całej jubileuszowej liturgii. O intencji, z jaką
Jan i Benedykt przybyli do obcej ziemi, pisał już na przełomie X i XI wieku św. Brunon z Kwerfurtu. "Dla pragnących rozstać się z życiem i być razem
z Chrystusem głoszenie Ewangelii poganom to cel ich zamieszkania między ludem obcym w wierze i kulturze" - pisze. Dla nas, żyjących współcześnie, to całkowite podporządkowanie
się i oddanie Bogu ze wszystkimi tego konsekwencjami wydaje się niezrozumiałe. Jednak średniowiecze zna wielu takich szaleńców Bożych. Czy przyłączający się do Benedykta i Jana,
dwóch włoskich mnichów, Polacy: Mateusz, Izaak i Krystyn nie mieliby "zarazić się" ich autentyczną gorliwością w wierze i duchem całkowitego oddania się Bogu? Św. Brunon
zaświadcza, że polscy i włoscy mnisi żyli wspólnie, wielbiąc Boga.
Reklama
"Ich śmierć nie była potrzebna, była jednak ofiarą dla Boga, a takie ofiary nie idą na marne
- mówił w homilii kard. Józef Glemp. - Śmierć Braci z Międzyrzecza dzisiaj wydaje owoce. Obchodząc jubileusz tysiąca lat od tej śmierci, zdobywamy się na twórczy wysiłek dźwigania
społeczeństwa ku dobremu - zauważył. - Dzieła religijne, dzieła kulturalne w wielu formach, dzieła charytatywne, jak szpital noszący imię Pięciu Braci, ożywienie badań naukowych nad historią,
udzielenie relikwii innym ośrodkom kościelnym, jak Kapitule Kanoników w Warszawie, która podejmuje tradycję szukania ciszy w modlitwie - to wszystko mówi nam o owocach
tamtej ofiary, która obfituje po tysiącu lat".
Śmierć i wzór życia Braci wydały i wydają wciąż nowe niespodziewane owoce. Ostatnim z nich jest wspomniany szpital powiatowy w Międzyrzeczu, który przyjął
13 czerwca za patronów Braci Międzyrzeckich. W czasie poświęcenia tablicy upamiętniającej nadanie imienia Świętych dyrektor szpitala Leszek Kołodziejczak zwrócił uwagę, że szpital
jest miejscem, gdzie ludzie zmagają się z własnym cierpieniem i niedoskonałością i tym bardziej potrzebują wzorów mężnego stawania w obronie najwyższych wartości.
"Myślę, że szpital jest godnym miejscem upamiętniającym postaci tych Świętych" - mówił.
W diecezji zielonogórsko-gorzowskiej istnieją też dwie parafie pod wezwaniem Świętych, działają także Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna i Stowarzyszenie Opieki Paliatywnej
im. Pięciu Braci Międzyrzeckich.
Reklama
"Ludzie uwierzyli, że z trudu i ofiar te ziemie znów zakwitną"
- mówił w czasie homilii Ksiądz Prymas. Wzór życia i śmierć męczeńska Pięciu Braci zaowocowały odradzającym się po tysiącu lat kultem. Odczytany przez bp. Edwarda Dajczaka podczas
Mszy św. dokument Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, uznający Pierwszych Męczenników Polski patronami Międzyrzecza, pokazuje, że święci Bracia na stałe zamieszkali w świadomości
żyjących tu ludzi. Ale na tym nie koniec. Kult Pięciu Braci umocnił się także poza granicami diecezji. W czasie Mszy św. bp Adam Dyczkowski przekazał cząstkę relikwii Pięciu Braci kapitule
warszawskiej na Bielanach, pod wezwaniem Pierwszych Męczenników Polski. Postawa Pięciu Braci stała się także inspiracją do powstawania różnorodnych dzieł kulturalnych, jak wystawy, sesje naukowe, czy
też do powstania kompozycji muzycznych, m.in. Pawła Łukaszewskiego do słów Litanii do Męczenników Międzyrzeckich. Ta monumentalna milenijna kantata na sopran, skrzypce, orkiestrę smyczkową i chór
mieszany do tekstu ks. Antoniego Czechowicza zabrzmiała publicznie po raz pierwszy tuż przed rozpoczęciem jubileuszowej Mszy św.
"Realizm życia każe nam nie bać się cierpienia,
każe zauważyć, że zawsze jest Bóg i są ludzie obok. I to jest zdumiewające, że cierpienie przemawia, otwiera serca, angażuje ludzi. Budzi życzliwość, ofiarność" - mówił abp Józef
Michalik, metropolita przemyski, w homilii podczas Mszy św. poprzedzającej poświęcenie Domu "Uzdrowienie Chorych" im. Jana Pawła II w Głogowie, którego dokonał kard. Henryk Gulbinowicz,
metropolita wrocławski. Pierwszy w Polsce Dom "Uzdrowienie Chorych", ufundowany przez włoskie stowarzyszenie Centrum Ochotników Cierpienia, powstał na prośbę Ojca Świętego Jana Pawła II. Uroczystej
Eucharystii poprzedzającej poświęcenie przewodniczył abp Józef Kowalczyk - nuncjusz apostolski w Polsce. Przypomniał on, że cisi "pracownicy Krzyża" swoją obecnością oraz pracą idą śladami
Pięciu Braci Męczenników. Dzieło to jest szczególnym wotum dla diecezji z okazji milenium ich śmierci.
Z okazji uroczystego otwarcia Domu przybyło 120 pielgrzymów z włoskiego Centrum Ochotników Cierpienia. W głogowskich uroczystościach wzięło udział 80 osób na wózkach inwalidzkich
z Polski i Włoch oraz delegaci z wszystkich działających w kraju wspólnot Centrum Ochotników Cierpienia.
Ośrodek w Głogowie, zbudowany według projektu prof. Jerzego Gurawskiego, może jednorazowo przyjąć 120 osób - uczestników rekolekcji, spotkań duszpasterskich i rekreacyjnych.
W Domu jest kaplica, zespół pomieszczeń do zajęć terapeutycznych i rehabilitacyjnych, aula spotkań oraz jedno- lub dwuosobowe pokoje dostosowane do potrzeb chorych.
* * *
Przygotowania do obchodów Milenium Śmierci Pierwszych Męczenników Polski trwały od trzech lat. Odbywało się nawiedzenie parafii diecezji przez relikwie Świętych Męczenników, powołano do życia nowe dzieła pod ich wezwaniem, odrodził się i umocnił ich kult. W czasie bezpośrednich przygotowań w dniach poprzedzających obchody milenium wierni zbierali się na modlitwie i czuwaniu w międzyrzeckich kościołach. Wielu z nich na co dzień pracuje w miejscach, które za swoich patronów mają św. Jana, Benedykta, Mateusza, Izaaka i Krystyna. Wczoraj i dziś łączy się. Bariera wieków zanika. Wzór chrześcijańskiego życia Pięciu Braci przemawia do nas i dzisiaj.