Współczesny odbiorca sztuki, w epoce globalnych i masowych
środków przekazu, ma rzadką okazję do zapoznania się z twórczością
artystów regionalnych, nazywanych często nieprofesjonalnymi, tworzących
z potrzeby serca i wykonujących na co dzień swoją normalną pracę
zawodową.
Dlatego też za bardzo cenną inicjatywę trzeba uznać zorganizowanie
przez Muzeum w Łowiczu wystawy prezentującej pracę dwojga rzeźbiarzy
z terenu Łowicza. 3 sierpnia została otwarta wystawa prac rzeźbiarskich
Małgorzaty Kosińskiej i Zygmunta Majewskiego. Wystawa jest kolejną
już z cyklu, ukazującą rzeźbę ludową i nieprofesjonalną.
Mimo wakacji i upalnego dnia na wernisaż przyszło liczne
grono zainteresowanych. Witając twórców i przybyłych gości, komisarz
wystawy, Elżbieta Miszczyńska, przedstawiła sylwetki obojga rzeźbiarzy.
Urodzona w 1958 r. Małgorzata Kosińska, silnie związana z regionem
łowickim i wsią, pochodzi z Zabostowa Małego. Jest absolwentką Liceum
Sztuk Plastycznych w Lublinie. Jej pierwsza wystawa indywidualna
miała miejsce w KUL-u w 1977 r.
Brała udział w konkursie "Ginące zawody - sztuka ludowa
województwa skierniewickiego" (1996 r.), gdzie zajęła I miejsce,
oraz w konkursie "Rzeźba ludowa i nieprofesjonalna w województwie
łódzkim", gdzie zajęła II miejsce. Swoje prace prezentowała na wystawach
w kraju i zagranicą. Jej prace znajdują się między innymi w kościołach
w Boczkach Chełmońskich, Bobrownikach, św. Leonarda w Łowiczu.
Zygmunt Majewski, urodzony w 1957 r. w Łowiczu, swą przygodę
z rzeźbiarstwem rozpoczął niedawno, bo zaledwie półtora roku temu.
Rzeźbienie jest dla niego formą terapii po tragicznym wypadku w 1982
r., od kiedy może pracować tylko lewą ręką. Od tego roku bierze udział
w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Parmie pod Łowiczem, prowadzonych
przez Jerzego Dołhania. Artysta brał udział w Przeglądzie rękodzieła
regionu łowickiego 2001 r. Rzeźby jego były prezentowane w Galerii "
Browarna" w Łowiczu.
Po tej krótkiej prezentacji bohaterów wystawy głos zabrała
M. Kosińska. Opisując swoją drogę artystyczną mówiła: "Moje życie
od dzieciństwa związane jest z wsią. Urodziłam się na wsi i mieszkam
tam do dziś. Jestem głęboko związana z wsią i z tym, co ona ze sobą
niesie. Z jej pięknem, kulturą, tradycją i prostotą. Rzeźbienie jest
moją pasją życiową". Kilka słów o artystce wypowiedział obecny na
wernisażu ks. Zbigniew Skiełczyński. Zna panią Małgorzatę prawie
od dziecka i jako jeden z pierwszych oceniał jej twórczość, zachęcając
do dalszej pracy. Podsumowując swoje wspomnienia, stwierdził, że
tematem życiowym artystki jest Chrystus cierpiący i wszystkie tematy
pasyjne. "Może ona wyrzeźbić wszystko, ale rzeźby o tematyce pasyjnej
mają duszę" - powiedział ks. Skiełczyński.
Po zakończeniu prezentacji gospodarze zaprosili przybyłych
gości do obejrzenia prac, a także na poczęstunek przygotowany przez
Kosińską i jej przyjaciół. Prezentowane rzeźby wywarły na oglądających
głębokie wrażenie. Wszyscy dzielili się swymi odczuciami i podziwiali
kunszt artystyczny twórców. W sumie wystawa prezentuje 59 prac M.
Kosińskiej i 10 eksponatów Z. Majewskiego.
Małgorzata Kosińska powiedziała w rozmowie z Niedzielą,
że większą część swego czasu poświęca pracy w gospodarstwie. Rzeźbi
dla własnej satysfakcji, a to, co uda się sprzedać, jest skromnym
wkładem do domowego budżetu. Nie wykonuje swoich prac na zamówienie,
lecz z potrzeby serca. Poza Polską prace jej były wystawiane też
we Francji i Niemczech.
Zygmunt Majewski rzeźbą interesował się zawsze, ale wcześniej
nie mógł poświęcić się tej pasji z powodu braku czasu. Nieszczęśliwy
wypadek z 1982 r., kiedy stracił prawą rękę, skłonił go do tego,
by udowodnić, że mimo niepełnosprawności można wiele osiągnąć, gdy
się do tego z pasją dąży. Uczestnicząc w warsztatach terapeutycznych
w podłowickiej Parmie mógł oddać się swym wcześniejszym marzeniom
o twórczości rzeźbiarskiej. Opracował dla siebie własną technikę
rzeźby w drewnie. On również tematy swych prac czerpie z serca, nie
jest rzemieślnikiem pracującym na zamówienie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu