Reklama

Odsłony

Dzieciaki

Niedziela Ogólnopolska 14/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera





Nie wiem, czy ci, co mówią, że kochają Małego Księcia, zastanawiali się nad tym, czy on ich mógłby pokochać... Czy nie zostawiłby ich raczej na jednej z planetek, które zamieszkiwały różne okazy dorosłej niedojrzałości, zostawiając po sobie echo swojego śmiechu. Sentymentalni wielbiciele jego dziecięcości nie zauważają często istnej przepaści, jaka dzieli rzeczywistą dziecięcość od infantylizmu, zdziecinnienia czy wręcz niedojrzałości tych, co nie zdążyli dorosnąć, a już się postarzeli.

Wbrew pozorom, ci właśnie dzieci nie lubią, nie chcą ich mieć, wychowywać, rozumieć, rozwijać. Sami bowiem chcą mieć status dziecka, które obowiązkowo wszyscy muszą kochać za to, że jest, a nie za to, czym jest. Ale kto ma ich kochać, jeśli tak mało jest wokół prawdziwie dorosłych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzeba byłoby zapytać większości dorosłych (wiekowo): Czy nie jesteśmy teraz dziećmi... „Dzieci-Kwiatów”? Tych łagodnych, miłujących wolną miłość, a nie wojnę, hippisów... Tych, co ogłosili kult niedojrzałości, traktując życie jak zabawę, a siebie jak zabawki, uciekając od rzeczywistości w bajdy i zwidy tworzone w narkotycznych półsnach. A wszystko w ekstatycznym, konwulsyjnym rytmie dzikiej czy usypiającej umysł muzyki. Bez związków, zobowiązań, jakichkolwiek więzi... No cóż, kiedy dzieci mają dzieci, to nie ma prawdziwego dzieciństwa, a więc i dorosłości. Chwilami więc czuję się jak w wielkim sierocińcu, skąd wychowawcy uciekli albo sami stali się bardziej zdziecinniali od swych wychowanków. I bywa, że wielbicielom dzieci, czyli niezdemaskowanej własnej niedojrzałości, którą usprawiedliwiają Małym Księciem, przynoszę do przeczytania Władcę much Williama Goldinga, gdzie bohaterami są też dzieci, którym również zabrakło dorosłych. Tam jednak obraz jest mniej sielankowy...

Tak więc świat jest pełen nie tyle dzieci, ale dzieciaków. I paradoksalnie - najmniej dzieciuchowate są te w dziecięcym wieku. Te większe i starsze, nie chcąc jakby nigdy dorosnąć, wciąż chcą się bawić. Jedni bawią się w miłość, inni w wielkie czy małe ucieczki, inni jeszcze w igranie ze śmiercią... Są tacy, co bawią się w politykę, sztukę, w naukę, religię, w wojnę... a nawet pobawić się chcą bombami atomowymi. Popatrzcie: są kapryśni, próżni, płaczliwi, niecierpliwi, czupurni, ulegli, zazdrośni... Najbardziej boją się powagi, stałości, wierności, sprawiedliwości, prawdy... Wciąż karmią się bajkami, marzeniami i magią, bo chcą być dziećmi natury, ufoludków, demonów... A tak mało z nich chce być dziećmi Pana Boga. No cóż, do Boga trzeba dorastać...

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

"Komnatą łez" nazywa się pokój, do którego przejdzie nowo wybrany papież tuż po zakończeniu głosowania. To tam następuje moment wzruszenia po konklawe. Tam również nowy biskup Rzymu po raz pierwszy założy białą sutannę.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnium" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję