Media znowu poinformowały o tym, że gwałtownie rośnie liczba pozwów rozwodowych i wniosków o separację. Nasze prawo zachęca do rozstawania: część Polaków decyduje się na rozwód, żeby dostać dodatki dla samotnie wychowujących dzieci.
Według najnowszych danych Ministerstwa Sprawiedliwości, w 2004 r. do sądów wpłynęło 106 tys. spraw rozwodowych (w 2003 r. - 86 tys.) i 23 tys. spraw o separację (w 2003 r. - 7,6 tys.). Ogółem w sprawach o rozwód nastąpił wzrost o 122,9%, zaś w sprawach o separację - o 299,5%!
Nie ulega wątpliwości, że tak dynamiczny wzrost spraw o rozwód i separację spowodowała ustawa o świadczeniach rodzinnych, która weszła w życie 1 maja 2004 r.
Dyskryminuje ona w dostępie do świadczeń dzieci z rodzin pełnych o identycznej sytuacji materialnej co rodziny niepełne. Stąd masowe starania rodziców o uzyskanie statusu osoby samotnie wychowującej dziecko, uprawniającego do szczególnych świadczeń. Dokonuje się to przez rozwody i separacje oraz powstrzymywanie się od zawierania związków małżeńskich. Wzrost tych zjawisk jest szczególnie widoczny w tych regionach Polski, gdzie jest więcej ludzi biednych, korzystających z pomocy społecznej.
Wymieniona ustawa odpowiada za dezintegrację rodzin na nieznaną dotąd w Polsce skalę. Jest jedna droga, by to zmienić: zrezygnować z niesprawiedliwego różnicowania świadczeń dla rodzin samotnych i pełnych, a oprzeć się na kryterium obiektywnej sytuacji materialnej rodziny. Obecna sytuacja najbardziej uderza w dzieci, ponieważ wymusza i upowszechnia samotne ich wychowywanie, na ogół przez matkę, godząc w podstawowe ich dobro, jakim jest wychowanie w rodzinie pełnej. Wartość rodziny sprowadza do poziomu opłacalności ekonomicznej. Może w tym kontekście warto przypomnieć niektóre skutki braku ojca w rodzinie. Z przeprowadzonych badań wynika, że: 63% młodzieży popełniającej samobójstwa wychowuje się bez kontaktu z ojcem; 90% bezdomnych i uciekających z domu dzieci pochodzi z rodzin bez ojca; 80% młodych mężczyzn popełniających gwałty nie miało kontaktu z ojcem; 85% dzieci, które sprawiają problemy wychowawcze, wychowywało się bez ojca; 71% młodzieży, która porzuca szkołę, pochodzi z rodzin bez ojca; 75% młodzieży ulegającej zatruciu środkami chemicznymi wychowywało się bez ojca; 85% młodzieży trafiającej do więzień wychowywało się bez ojca.
Pytanie, kto poniesie odpowiedzialność za nieszczęścia spowodowane tą ustawą i dlaczego mimo udokumentowania jej destrukcyjnego wpływu na rodzinę nie jest zmieniana, pozostaje bez odpowiedzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu