W dniu 13 sierpnia w Sabaudii we Włoszech zginął śmiercią tragiczną
nasz nieodżałowany przyjaciel, moderator, dyrektor Duszpasterstwa
Rodzin, przewodniczący Rady ds. Rodziny, kierownik Studium Życia
Rodzinnego, asystent Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Stowarzyszenia
Miłość i Odpowiedzialność, Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego, zastępca
dyrektora Caritas ds. Domu Matki i Dziecka, doktor teologii, ks.
Marian Kaszowski.
Nasze drogi spotkały się w 1989 r., kiedy to uczestniczyliśmy
wspólnie w Krajowej Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie
w Częstochowie. On, ówczesny wikariusz i moderator kręgu przy parafii
w Nowej Dębie i my, pełniący swą posługę jako para rejonowa Ruchu
Domowego Kościoła w Krośnie.
Od początku uderzało jego zafascynowanie problematyką małżeństwa
i rodziny, a charyzmat Ruchu Domowy Kościół był mu bardzo bliski.
Do swego kapłaństwa wniósł wszystko to, co otrzymał w swym
rodzinnym domu: silną wiarę, sumienność, pracowitość, prawdomówność,
humor oraz niewątpliwie umiejętność doskonałej organizacji, budowania
wspólnoty i pracy nad sobą, wyzwaniami i zagrożeniami, które jawiły
się przed rodziną. Wyznawał zasadę - "nam nie wolno w miejscu stać"
i to było piękne.
Był oazowiczem od 18. roku życia, członkiem Krucjaty Wyzwolenia
Człowieka. Talent muzyczny, jakim ubogacił go Pan, ciągle rozwijał
służąc nim wszystkim.
Na początku lat dziewięćdziesiątych rozpoczął studia doktoranckie
na KUL w Lublinie. Temat pracy Odnowa Życia Rodzinnego w Ruchu Domowy
Kościół potraktował z wielką odpowiedzialnością i gorliwością, a
zarazem radością z posłużenia w ten sposób rodzinie. Z przyjemnością
i Bożą dumą wspominamy czas współpracy w współtworzeniu części tej
pracy, kiedy jako parze diecezjalnej powierzył nam odpowiedzialność
za część ankietową. Wielka radość i wdzięczność odpowiedzialności
poszczególnych małżeństw w rzetelnym wypełnieniu ankiet bardzo ucieszyła
ks. Mariana. Jego praca stała się wspaniałą syntezą naszej duchowości,
wskazując na nasze niedomagania i dalsze kierunki pracy.
Ksiądz Marian został powołany do posługi (trzeciego z kolei)
Moderatora Krajowego RDK. I ten okres jego kapłaństwa był bardzo
twórczy, gdyż swój zapał przeniósł na szczebel odpowiedzialnych za
ruch w całym kraju. Był to bardzo dynamiczny, choć niełatwy okres
w rozwoju RDK w całej jego historii. Znajomość charyzmatu, odwaga
i mądrość ks. Mariana to cechy, które pozwoliły mu wówczas pięknie
służyć małżonkom. Służba ta wymagała od niego często rezygnacji z
wolnego czasu, zainteresowań i wypoczynku. Trudności, niezrozumienie
i doświadczanie wielu przykrości w tej pracy duszpasterskiej, to
swoistego rodzaju jego cierpienie.
Jak ważna dla niego była rodzina doświadczyliśmy na własnym
przykładzie, kiedy w chwilach trudu niesienia krzyża okazał się Samarytaninem
służąc nam modlitwą, pomocą, dobrym słowem, uśmiechem i czasem mimo
rozlicznych obowiązków.
Zawsze gotowy do pomocy parom odpowiedzialnym prowadził
wiele rekolekcji w kraju, ale także poza jego granicami (Austria,
Kanada). Sesje dla animatorów prowadzących rekolekcje oraz animatorów
prowadzących kręgi, jego współautorstwa, to istotny element formacyjny.
Zawsze obecny tam, gdzie działy się ważne rzeczy dotyczące
rodziny. Uczestnik Kongresu END w Fatimie i corocznych podsumowań
pracy oraz innych wydarzeń RDK. Autor cennej pozycji Posługa kapłana
w stowarzyszeniach rodzin.
Powierzenie z rąk abp. Józefa Michalika odpowiedzialności
za ważną i bardzo znaczącą dziedzinę duszpasterstwa było dla niego
wyrazem wielkiego zaufania, jak i kolejnym wyzwaniem. I tej misji
podjął się z odpowiedzialnością i czynnym zaangażowaniem. Już w
1994 r. został jednym z inicjatorów i współzałożycieli Stowarzyszenia
Rodzin Katolickich Archidiecezji Przemyskiej, będąc od początku jego
asystentem, służąc swą przebogatą wiedzą oraz trzeźwym spojrzeniem.
To on był inicjatorem, autorem i redaktorem comiesięcznych listów
SRK, które zakupywały również inne diecezje w kraju. Czuwając nad
duchowością członków Stowarzyszenia prowadził coroczne rekolekcje
i dni skupienia.
Ostatnią sesję dni skupienia opracował i przeprowadził
w ramach przygotowania przed perygrynacją Obrazu Jasnogórskiego pt.
Z Maryją na drogach wiary.
W roku 1995 z wielkim rozmachem zorganizował I Diecezjalny
Kongres Rodzin pod hasłem Rodzino, stawaj się tym, czym jesteś, potem
kolejne - Kongres Rodzin Wielodzietnych, Kongres Ruchów i Stowarzyszeń.
To wymierne owoce jego pracy, które wpisane zostały w historię
rodziny archidiecezji przemyskiej będąc niezapomnianym przeżyciem
duchowym.
Wspólnie przeżyliśmy piękne chwile pielgrzymowania SRK z
okazji XX-lecia pontyfikatu Ojca Świętego, a w Roku Jubileuszowym
wziął udział w Kongresie Rodzin w Rzymie, który był centralnym punktem
wspólnej pielgrzymki z udziałem przedstawicieli wszystkich prorodzinnych
ruchów i stowarzyszeń naszej archidiecezji (74 osoby). Głęboko przeżył
osobiste spotkanie z Ojcem Świętym podczas prywatnej, porannej Mszy
św. na Watykanie, gdzie w imieniu całej grupy złożył na ręce Ojca
Świętego Jana Pawła II nasz dar ofiarowania kilkudziesięciu Eucharystii
w intencji Papieża.
Twórczość i pracowitość ks. Mariana wyrażała się również
przez wydawnictwa jego autorstwa, ostatnia pozycja Kochać to łatwo
powiedzieć wraz z piękną kasetą magnetofonową piosenek o tematyce
małżeńskiej stała się narzędziem pracy w duszpasterstwie rodzin.
Nieustannie rozwijał swoje nowe pasje: fotografikę krajobrazów,
cudów przyrody, kwiatów, dzieł kultury i sztuki oraz turystykę wędrując
z przyjaciółmi po bezdrożach Ukrainy, Rumunii, Chorwacji, Norwegii
i naturalnie Włoch, które były jego drugą ojczyzną.
W ostatnich trzech latach wypracował bardzo cenny program
sesji tematycznych dla Domowego Kościoła z zakresu duchowości małżeńskiej
pt. Sakrament małżeństwa, Modlitwa małżeńska i rodzinna oraz Dialog
małżeński, które prowadził w kilku parafiach naszej archidiecezji.
Jako współprowadzący doświadczyliśmy działania miłości Boga i światła
Ducha Świętego, jakie rozlewało się podczas tych rekolekcji na wszystkich
ich uczestników. Małżonków widział jako prawdziwych włodarzy sakramentu
małżeństwa, mających stawać się kapłankami i biskupami "domowego
Kościoła". Widząc piękno działania Boga nawet w najtrudniejszych
i najbardziej poranionych sercach małżonków oraz owoce postanowień,
coraz bardziej fascynował się rodziną i w niej widział przyszłość.
Przeprowadził też szereg rekolekcji dla małżonków pozostających
w związkach niesakramentalnych.
Był nade wszystko liturgistą, niezwykle wymagającym i zawsze
głęboko sięgającym w tajemnicę Eucharystii. Długo w pamięci pozostaną
nam przeżyte rekolekcje wakacyjne III stopnia RDK w Przemyślu w 1997
r.
Wielokrotnie gościliśmy go pod naszym dachem. Zawsze znalazł
czas, by porozmawiać z każdym z dzieci. Również i my byliśmy jego
częstymi gośćmi. Jako gospodarz dla nas i zapewne wszystkich przyjaciół
pozostanie niezapomniany w przyrządzaniu kawy i lodów. Nasze wyjazdowe
wojaże i spotkania kończył przeważnie porcją smakowitej pizzy, której
był wytrawnym smakoszem.
Ostatnią jego radością było zakończenie wszelkich prac
remontowych w Domu Matki i Dziecka, które to prace zakończył w przeddzień
swego ostatniego wyjazdu do Włoch w dniu 21 lipca br.
Rozstaliśmy się z nim we wspólnocie najbliższych przyjaciół,
z ks. A. Kusiem i H. i Cz. Zaforemskimi, omawiając czekające nas
plany i wydarzenia.
Bóg powołał Go w pełni sił życiowych, w 16. roku kapłaństwa
i 41. wiośnie życia. Ks. Marian zostawił po sobie piękny dorobek
i owoce swej pracy i powołania. Pozostał niezapomniany, pogodny,
zawsze twórczy i uśmiechnięty - obecny pośród nas. Trudno nam było
przyjąć wiadomość o tej śmierci, bo tyle jeszcze spraw niedokończonych,
a kiedy traci się prawdziwego przyjaciela - brakuje tchu. Bóg jednak
ma swój plan wobec każdego z nas i przez to wydarzenie chce ponownie
powiedzieć "czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny".
Piątek 23 sierpnia br. był naszym ziemskim rozstaniem. Po
Eucharystii długo żegnaliśmy jego doczesne szczątki, wśród zadumy,
modlitwy i pieśni jako naszego niezapomnianego kapłana, asystenta,
moderatora i brata. Żegnaliśmy go wszyscy na czele z biskupami Stefanem
i Adamem, najbliższą rodziną, kapłanami, duszpasterzami rodzin, siostrami
ze wspólnot zakonnych, współpracownikami z poradnictwa rodzinnego,
Domu Matki i Dziecka, Katolickiego Ośrodka Adopcyjno-opiekuńczego,
Stowarzyszenia Rodzin Katolickich oraz rodzinami Domowego Kościoła,
Equipes Notre Dame, parafii, gronem koleżanek i kolegów, bliskim
mu zespołem wokalno-muzycznym oraz wieloma przyjaciółmi.
Za jego piękne świadectewo życia i wierność powołaniu i
przyjaźni, która nie ginie, niech będzie Bóg Uwielbiony!!!
Pomóż w rozwoju naszego portalu