2 maja 2006 r. w indyjskim Dźharsugud odbył się pogrzeb ks. Mariana Żelazka, jednego z najbardziej znanych polskich misjonarzy. Abp Raphael Cheenath SVD, metropolita indyjskiej archidiecezji Cuttack-Bhubanewar, nazwał go zbawcą trędowatych pacjentów. Przewodniczył on 2 maja Mszy św. pogrzebowej za duszę zmarłego 30 kwietnia w indyjskim Puri w wieku 88 lat polskiego werbisty, który ponad pół wieku poświęcił służbie najuboższym i najbardziej upośledzonym społecznie ludziom w tym kraju - trędowatym.
O. Marian Żelazek SVD zmarł tak, jak tego pragnął - wśród swych chorych na terenie kolonii, którą założył, w czasie święta Okhya Trutia. „Był mężem Bożym, żył duchem Ewangelii i modlitwy, nieustraszenie głosząc słowo Boże” - powiedział abp Cheenath.
Trumnę ze zwłokami „Bapy [Ojca] Ubogich” wystawiono w zbudowanym przezeń kościele parafialnym w Puri, gdzie pożegnały go tysiące ludzi, biedacy i ludzie zamożni, zarówno miejscowi, jak i pielgrzymi z innych rejonów Indii. Wcześniej ostatni hołd złożyło mu w szkole Beatrix, w której uczył, prawie 500 uczniów, ich rodzice i nauczyciele. Następnie kondukt pogrzebowy udał się przez stolicę wschodnioindyjskiego stanu Orisa - Bhubaneswar do wspomnianej Dźharsugudy, gdzie Werbiści mają swój prowincjałat. I tam po Mszy św. w miejscowym kościele złożono jego ciało na cmentarzu w kwaterze Werbistów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
