Reklama

Porady prawnika

Odpowiedzialność za bagaż i osobę pasażera

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Osób posiadających własny samochód wciąż przybywa, ale i one są czasami zmuszone skorzystać z innego środka lokomocji, np. kolei, autokaru czy komunikacji miejskiej. Wybierając się nawet w niezbyt odległe miejsce, warto wiedzieć, kto i za co odpowiada, gdy spotka nas przygoda.
W podróż wybieramy się na ogół z bagażem. Będzie nim torba podróżna, walizka czy plecak. Rzeczy te zazwyczaj mamy przy sobie, a przepisy traktują je jako bagaż podręczny. Za rzeczy, które podróżny przewozi ze sobą i ma je pod własnym nadzorem, przewoźnik odpowiada tylko wtedy, gdy szkoda powstała z jego winy. Ciężar udowodnienia winy przewoźnikowi spoczywa jednak na podróżnym.
Podróżując autokarem, przy sobie mamy zazwyczaj niewielką torbę, większy bagaż umieszczamy w luku bagażowym. Przy wkładaniu bagażu powinien asystować kierowca, ale nie zawsze jest on przy tym obecny. Bywa, że otworzy bagażnik i pasażerowie obsługują się sami. Nie mamy możliwości sprawowania stałego nadzoru nad tym bagażem i różnie bywa. Czasami okazuje się, że nasza torba zniknęła. Tak przewożony bagaż traktowany jest jak przesyłka i przewoźnik odpowiada za utratę bagażu lub uszkodzenie.
Wysokość odszkodowania nie może wówczas przekroczyć zwykłej wartości rzeczy. W przewozie mamy również do czynienia z bagażem powierzonym, np. nasz rower podróżuje razem z nami, ale w wagonie specjalnie do tego przeznaczonym. Taki przewóz bagażu wymaga jednak odrębnej umowy, a jest nią pokwitowanie, które otrzymamy po zapłaceniu kosztów przewozu. W ten sposób może podróżować cały nasz dobytek. Przesyłkę bagażową, która nie nadeszła do miejsca przeznaczenia w ciągu 14 dni po upływie tego terminu uważa się za utraconą. Za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od chwili jej przyjęcia aż do wydania, a także za opóźnienia w przewozie odpowiada przewoźnik. Jeśli z powodu zwłoki w przewozie powstała szkoda inna niż w samej przesyłce (np. nasz klient się rozmyślił i nie kupi sprowadzonego z miesięcznym opóźnieniem motoru), przewoźnik jest zobowiązany do zapłacenia odszkodowania do wysokości podwójnej kwoty przewoźnego. Przewidziane w prawie przewozowym ograniczenia wysokości odszkodowania nie mają zastosowania, jeśli szkoda wynikła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika.
W przewozie mamy jeszcze do czynienia z pomieszczeniami do spania (wagony sypialne i kabiny pasażerskie na statku), w których podróżujemy, pokonując na ogół duże odległości. Za rzeczy wniesione do tych pomieszczeń odpowiada przedsiębiorstwo eksploatujące środek transportu. Musimy jednak pamiętać, że chodzi o rzeczy osobistego użytku, sprzęt turystyczny, sportowy, fotograficzny. Odpowiedzialność przewoźnika albo osoby prowadzącej przedsiębiorstwo eksploatujące środki transportowe nie dotyczy pieniędzy, papierów wartościowych, kosztowności czy przedmiotów mających wartość naukową lub artystyczną, chyba że rzeczy te przyjął na przechowanie albo szkoda była wynikiem jego winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.
W podróży można nie tylko stracić bagaż. Możemy również doznać uszczerbku na ciele. Może to być konkretne uszkodzenie, ogólny rozstrój zdrowia lub nawet śmierć. Prawo przewozowe nie reguluje odpowiedzialności za szkody na osobie - trzeba odwołać się do kodeksu cywilnego. Odpowiedzialność przewoźnika za szkody na osobie pasażera jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka - nie ma tu możliwości zwolnienia z odpowiedzialności. Mało tego, dotyczy każdego pasażera, również tego „na gapę”. Odpowiedzialność ta dotyczy nie tylko przewozu, ale została rozszerzona na miejsca związane z przewozem. Będą to więc dworce, poczekalnie, tory kolejowe, przejścia podziemne, przystanie rzeczne. Przewoźnik nie musi być właścicielem środków transportu, wystarczy, że prowadzi przedsiębiorstwo na własny rachunek. Jakiekolwiek klauzule umowne wyłączające odpowiedzialność przewoźnika za szkody na osobie pasażera są nieważne i sprzeczne z prawem. Przewoźnik może zwolnić się z odpowiedzialności, jeżeli udowodni, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Pojęcie „siła wyższa” to zdarzenie zewnętrzne, którego skutków nie da się przewidzieć i któremu nie można zapobiec. Zaliczamy do niego wszelkie zjawiska atmosferyczne. Siłą wyższą nie będzie jednak dziura w jezdni czy pogryzienie przez psa na postoju podczas przerwy w podróży. Osobami trzecimi są te, które z przedsiębiorstwem przewozowym nie mają bezpośredniego lub pośredniego związku. Zaliczamy do nich innych użytkowników drogi publicznej (pojazd, przechodzień, rowerzysta), osoby zobowiązane z mocy prawa do utrzymania dróg, ulic, placów w bezpiecznym stanie, osoby świadomie niszczące sprzęt przewozowy. Pamiętajmy, że osobami trzecimi nie są pracownicy, podwładni przedsiębiorstwa lub osoby pośrednio włączone do ruchu przewoźnego.
Nieco łagodniej - bo tylko na zasadach winy - odpowiada przewoźnik w dwóch przypadkach: gdy mamy do czynienia ze zderzeniem się pojazdów mechanicznych oraz w sytuacji przewozu grzecznościowego. W pierwszym przypadku pojazdy muszą być w ruchu, a za szkodę wyrządzoną w wyniku zderzenia odpowiada ten, komu można przypisać winę. Z przewozem grzecznościowym mamy do czynienia, gdy zabieramy kogoś nieodpłatnie do środka lokomocji. Tego rodzaju przewóz w przypadku przewoźnika jest nie do przyjęcia, ale bywa różnie.
W pozostałych przypadkach podstawą do odszkodowania za szkodę jest wina osoby, która szkodę tę wyrządziła - art. 415 k.c.: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia”. Wina ta może być nieumyślna, np. z powodu niedbalstwa o pojazd lub braku ostrożności.

(E)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół zjednoczony - Sobór w Nicei

2025-07-21 07:14

[ TEMATY ]

Sobór Nicejski

pl.wikipedia.org

Sobór nicejski. Ikona Michaela Damaskenosa z XVI wieku,

Sobór nicejski. Ikona Michaela Damaskenosa z XVI wieku,

Chociaż Sobór w Nicei odbył się bezpowrotnie 1700 lat temu wciąż trwa jego dziedzictwo. Działania na rzecz jedności chrześcijan, które przyświecały zebranym, wybrzmiewają także w nauczaniu papieża Leona XIV.

U świtu chrześcijaństwa, czyli w niedługim czasie po śmierci Chrystusa na krzyżu dało się dostrzec stały przyrost liczby wierzących- szacuje się, iż było to około 40 procent na pokolenie. Rozrost wiary, krzewionej zgodnie z poleceniem Zmartwychwstałego przez Apostołów, nie ustał mimo początkowych prześladowań. W Cesarstwie Rzymskim jednak nadal stanowili oni mniejszość. Dopiero wydanie edyktu mediolańskiego przez cesarzy Konstantyna oraz Licyniusza w 313 r., ustanawiającego swobodę kultu, a także nawrócenie tego pierwszego, poskutkowało gwałtownym wzrostem liczby wiernych. Na czele nowo organizowanych gmin stawali biskupi. Nie jest jednak tajemnicą, że ogrom terytorialny Cesarstwa wcale nie ułatwiał im spełniania swoich zadań. Stąd też tylko w jego 1/3 znajdowały się biskupstwa, co przy dużym rozproszeniu katolików i dość ograniczonym możliwościom komunikacyjnym tamtego czasu powodowało jeszcze więcej kłopotów administracyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Apolinary, biskup i męczennik

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: Siedem myśli o migrantach

2025-07-21 16:03

[ TEMATY ]

Ewangelia

migracja

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Jaką postawę względem migrantów powinniśmy przyjąć w Polsce? W ramach rozważań liturgicznych na 16. Niedzielę Zwykłą, ks. Wojciech Węgrzyniak podjął temat, który od lat budzi duże emocje – migracji.

Kaznodzieja rozpoczął od przypomnienia, że Kościół od zawsze miał do czynienia z migracją, począwszy od samego Abrahama, który „wyszedł z ziemi rodzinnej nie wiedząc, dokąd idzie”, aż po samego Jezusa, który w dzieciństwie był uchodźcą uciekającym przed Herodem. „Migracja nie jest wynalazkiem XXI wieku. Towarzyszy ludziom od zawsze. Pytanie nie brzmi, czy ją zaakceptować, ale jak się wobec niej zachować jako człowiek wiary”, powiedział ks. Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję