Nadwiślańskie tereny kryją wiele skarbów. Wśród nich znajduje się Domek Loretański w Gołębiu.
W niegdyś królewskiej miejscowości, wśród rozświetlonych słońcem pól i lasów, nieopodal wartkiego nurtu Wisły, od 4 wieków stoi replika domu Świętej Rodziny. Po Domku Loretańskim w czeskiej Pradze, to najwierniejsza kopia Santa Casa z sanktuarium we włoskim Loreto.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świetlana przeszłość
Parafia w Gołębiu z dumą odwołuje się do królewskich początków. Według tradycji, drewniane kościoły w sąsiadujących ze sobą miejscowościach wzniósł w drugiej połowie XII wieku król Kazimierz Sprawiedliwy, jeden pod wezwaniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej, a drugi pod wezwaniem św. Floriana. Z czasem pozostał jeden kościół w Gołębiu, pod wezwaniem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny, św. Katarzyny i św. Floriana, przy którym już w 1325 r. istniała dobrze uposażona parafia. W drewnianym dworze w sąsiedniej wsi Skoki nocował sam Władysław Jagiełło, który nadwiślańskim szlakiem podróżował na polowania na Litwę. Nadany przez niego „przywilej gołębski” i troska kolejnych władców sprawiła, że mieszkańcy wideł Wisły i Wieprza żyli dostatnio. Mieli szczęście do zarządców dóbr i proboszczów, wśród których byli urzędnicy królewscy, m.in. kard. Stanisław Hozjusz. Bogactwo darów natury, w połączeniu z wytrwałą ludzką pracą sprawiły, że przez wieki była to kraina „mlekiem i miodem płynąca”. Dobrze udokumentowane dzieje Gołębia zaczynają się w XVI wieku, gdy wieś zamieszkiwało ponad 30 kmieci.
Zabytkowa świątynia
Dzięki zaangażowaniu proboszcza ks. Szymona Grzybowskiego, przy wsparciu ówczesnego zarządcy dóbr gołębskich Jerzego Ossolińskiego, w latach 1626-1636 zbudowano murowaną świątynię. Kościół, który do dziś zachował się w pierwotnym kształcie, został konsekrowany 5 września 1638 r. przez sufragana krakowskiego bp. Tomasza Oborskiego. Renesansowo-manierystyczna świątynia urzeka lekkością i pięknem, ale też zaskakuje architektonicznymi rozwiązaniami. Na wysokości arkad, w grubych murach skrywa korytarze, które mogły służyć do celów obronnych. Na chórze zachowały się organy, które czasem powstania i brzmieniem dorównują organom z kazimierskiej fary. Wśród bezcennych świadków przeszłości znajdują się 4 retabula z obrazami Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, św. Katarzyny Aleksandryjskiej, św. Floriana i rzadkim przedstawieniem św. Walentego. Jedyny fresk, jakim ozdobiono ściany, przedstawia św. Jana Nepomucena, orędownika na czas powodzi. Niesamowicie prezentują się posadowiona na dwóch konfesjonałach ambona oraz zabytkowa chrzcielnica. Penitenci mogą wyspowiadać się w konfesjonale, w którym 4 wieki temu budowniczy ks. Grzybowski jednał grzeszników z Bogiem. W świątyni znajdują się także rzeźby przeniesione z Domku Loretańskiego: wykonana z kokosowego drewna figura Matki Bożej z Dzieciątkiem oraz wyjątkowo rzadkie terakotowe postaci starotestamentalne. Renesansowe sklepienie, jak i rozległą nadwiślańską panoramę, można podziwiać z wysokości balkonów i strzelistych wież. Być może w nieodległej przyszłości uda się zejść do krypt, które znajdują się pod świątynią. Ich budowa nie wiązała się z pozyskaniem miejsca na pochówki, ale raczej przestrzeni na magazynowanie żywności i amunicji. Prawdopodobnie w piwnicach ukryta jest też studnia.
Reklama
Domek Loretański
Równocześnie z budową kościoła powstał Domek Loretański. Ks. Stefan Grzybowski i Jerzy Ossoliński odbyli pielgrzymkę do Loreto we Włoszech, gdzie znajdują się oryginalne ściany domu Świętej Rodziny z Nazaretu. Skromny domek, w pięknej architektoniczno-rzeźbiarskiej obudowie, od wieków jest miejscem kultu Matki Bożej Loretańskiej i celem licznych pielgrzymek. W wielu miejscach na świecie, w tym w Polsce, powstały kaplice i ołtarze przeznaczone do oddawania czci Najświętszej Maryi Pannie, inspirowane Świętym Domem, ale replika w Gołębiu wyróżnia się wiernym oddaniem szczegółów i wyjątkowym pięknem. Budowę przypisuje się królewskiemu architektowi Kazimierza, Piotrowi Likkielowi. Domek wybudowany jest na planie prostokąta, ma konstrukcję o podwójnych murach, zewnętrzną ozdobną obudowę oraz wewnętrzne proste mury nazaretańskiego domku. Wnętrze oświetla okienko symbolizujące to, przez które miał wejść Archanioł Gabriel, zwiastujący Maryi poczęcie Zbawiciela. Domek Loretański poświęcono 12 września 1638 r.; do połowy XIX wieku sprawowano w nim nabożeństwa. Wierni z odległych stron pielgrzymowali do Gołębia, by prosić o orędownictwo Matki Bożej, a także podziwiać skopiowane freski z Domku Loretańskiego oraz kunszt architektów i rzeźbiarzy, którzy nawiązując do włoskiego oryginału czerpali z narodowych i lokalnych tradycji, a przez to stworzyli wyjątkowe dzieło. Liczne wota, zgromadzone w Domku, świadczyły o popularności tego miejsca (zostały przekazane na Insurekcję Kościuszkowską). W czasach zaborów, po konfiskacie dóbr królewskich, kaplica przestała służyć celom kultu. Niszczona przez powodzie, a także liczne bitwy rozgrywające się w tych stronach na przestrzeni dziejów, dopiero w ostatnich czasach doczekała się renowacji. Abp Józef Życiński ustanowił w Gołębiu sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej Patronki Ludzi w Drodze.
Reklama
Nadwiślańskie historie
Przed wędrówką nadwiślańskimi szlakami warto odpocząć na sąsiadującym z kościołem Skwerze Niepodległej. To dobry czas, by między figurą św. Jana Nepomucena, która przypłynęła tu wraz z wodami Wisły, a pomnikiem poświęconym bohaterom poległym w walkach o wolność Ojczyzny, przywołać dzieje Gołębia. Wpisane są w nie i bitwa Stefana Czarnieckiego ze Szwedami w 1656 r., i konfederacja gołębska, i pierwsze manewry wojsk polskich z 1792 r., i walki z dragonami rosyjskimi w 1831 r., i kontrofensywa przeciwko bolszewikom w 1920 r., i zbombardowanie pobliskiego jeziora Nury przez Niemców, w którym 1 września 1939 r. zginęły kobiety i dzieci. Później można wybrać się na spacer do lasu, który wyrósł na terenie wysiedlonej wsi Bonów, gdzie w 1936 r. zaczęto budować poligon dla szkoły lotniczej w Dęblinie. Przyroda sama zagospodarowała ten teren, ale wśród leśnych drzew można wypatrzeć jeszcze pozostałości zdziczałych sadów i tabliczki wskazujące miejsca, gdzie kiedyś były domostwa. Stamtąd już niedaleko do rezerwatów przyrody Piskory i Czapliniec, będących cenną ostoją ptactwa wodno-błotnego. Kto woli dłużej pozostać w Gołębiu, też nie pożałuje. Może zwiedzić jedyne w Polsce i Europie Muzeum Rowerów Nietypowych. Właścicielem wyjątkowej kolekcji jest emerytowany nauczyciel i przewodnik Józef Majewski, który na temat rowerów wie absolutnie wszystko. Większość z prezentowych rowerów skonstruował sam. Tych, którzy do niego trafią, zachęca do przejażdżki na rowerach poziomych, cyrkowych i galopujących.
Reklama
Na wizytę w Gołębiu warto zarezerwować sporo czasu. W okresie wakacyjnym Domek Loretański jest otwarty przez cały dzień, ale chęć zwiedzenia kościoła warto zgłosić telefonicznie. Dane kontaktowe można znaleźć na stronie www.parafiagolab.pl
Fotorelacja na https://www.facebook.com/Niedziela-Lubelska-112621833628172