Archidiecezja łódzka: powstało pierwsze w Polsce duszpasterstwo dla osób w kryzysie suicydalnym
Powstało pierwsze w Kościele w Polsce duszpasterstwo specjalistyczne wprost skierowane do osób w kryzysie samobójczym, po próbie samobójczej i doświadczających żałoby po stracie bliskiej osoby, która odebrała sobie życie. Duszpasterstwo powołał metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś. 10 września przypada Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom.
10 września przypada Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom. Jest to sposobność do przypomnienia faktu, iż wspieranie, także duchowe, osób borykających się z myślami samobójczymi, po próbach samobójczych oraz dotkniętych samobójczą śmiercią bliskich jest zadaniem nas wszystkich.
Reklama
Wychodząc naprzeciw temu wyzwaniu abp Grzegorz Ryś, po pozytywnym zaopiniowaniu przez Przewodniczącego Wydziału Duszpasterstwa, ks. Wiesława Kamińskiego, dekretem z dnia 18. sierpnia br., powołał do istnienia, pierwsze we wspólnocie Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce, duszpasterstwo specjalistyczne skierowane wprost do osób w kryzysie suicydalnym i ich rodzin.
Podziel się cytatem
Ma być ono strefą wsparcia dla wszystkich, których dotykają myśli rezygnacyjne oraz formą towarzyszenia tym, którzy doświadczają żałoby po samobójczej śmierci bliskiej osoby. Co niezmiernie istotne, decyzja o erygowaniu tego duszpasterstwa nie zrodziła się z teoretycznych dywagacji. Jest odpowiedzią na konkretny problem dotykający zarówno ludzi wierzących, jak i niewierzących. To też odpowiedź na apele i opinie psychologów, psychiatrów i terapeutów. Zgodnie z nimi, idea duszpasterstwa opartego na prewencji, postwencji oraz skoncentrowanego na wsparciu osób doświadczających żałoby – traumy po samobójczej śmierci, staje się obecnie pożądanym i niezmiernie potrzebnym przedsięwzięciem, łączącym misję ewangeliczną Kościoła z realną troską o los człowieka i relację z nim.
Reklama
Analizy prowadzone przez suicydologów wskazują na ciągle rosnącą liczbę podejmowanych prób samobójczych. W praktyce, targnięcie się na życie jednej osoby ma degradujący wpływ na kilkanaście innych z jej bliskiego otoczenia. Ludzie ci, bez względu na reprezentowany światopogląd, bardzo często spotykają się z niezrozumieniem, piętnowaniem, a niekiedy i traumatyzującym ostracyzmem. Niejednokrotnie mają też przekonanie postponowania wewnątrz wspólnot parafialnych. Narażeni na niewybredne uwagi, niezdrowe zainteresowanie otoczenia i wycofanie się dotychczasowych znajomych, zaczynają się izolować i w samotności przeżywają degradujące wydarzenia. Panujące zaś w naszym społeczeństwie (we wspólnocie Kościoła także) stereotypy dotyczące samobójstwa tylko pogłębiają problem i potęgują lęk przed zwróceniem się po pomoc.
Erygowanie przez abp Grzegorza Rysia duszpasterstwa zorientowanego na człowieka znajdującego się w kryzysie samobójczym i doświadczającego straty wskutek samobójczej śmierci bliskiej osoby, staje się odważną odpowiedzią na potrzeby obecnych czasów. Przede wszystkim wpisuje się w czynne otwarcie struktur i posług Kościoła na wyzwania współczesności i w nie tracące na aktualności przesłanie, jakim jest troska o człowieka.
Szczegóły dotyczące projektu duszpasterstwa i strefy wsparcia oraz kontakty pomocowe dostępne są na stronie internetowej: www.papagenoteam.com
Mszą świętą w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Łękawie rozpoczął się trzeci dzień łódzkiego pielgrzymowania na Jasną Górę. Z uwagi na sytuację związaną z pandemią koronawirusa Covid-19 pielgrzymi przyjechali bezpośrednio przed liturgią z Łodzi do Łękawy dwoma autokarami.
W czasie liturgii celebrowanej przez księży przewodników, którym przewodniczył metropolita łódzki, łódzki pasterz mówił o Kościele, który budowany jest na Piotrowej Skale, z piasku - jakim są wierni Kościoła. - Bóg buduje swój Kościół z ludźmi, którzy są jak piasek, ale on ich czyni skałą. Zachwyćcie się tym, jak Bóg buduje swój Kościół. Nie gorszcie się tym! Wtedy Pan Was użyje do budowy tego Kościoła szanując wszystko to, co dobre w was, dając wam tyle łaski, że będziecie zdumieni tym, czego Bóg w was dokonuje. Oddajcie się Mu na tę pracę, na tę służbę w takim poczuciu, że nikt z was nie zasłużył, że to jest niesłychane miłosierdzie Boga, że potrafi nas używać do budowy Kościoła mimo naszych grzechów, mimo naszej głupoty, mimo naszego niezrozumienia. Bóg buduje swój Kościół mocą miłosierdzia. – podkreślił kaznodzieja.
Francesco! Francesco! głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. Francesco!
Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
Opieka nad seniorem to zadanie, które wymaga nie tylko cierpliwości, ale także wiedzy i umiejętności. Wraz z wiekiem mogą pojawić się różne trudności, które sprawiają, że codzienne czynności stają się wyzwaniem. Dla wielu rodzin, które decydują się na wspieranie swoich starszych bliskich, kluczowe jest zrozumienie ich potrzeb oraz dostosowanie otoczenia i działań do specyficznych wymagań seniora.
Bezpieczne otoczenie to podstawa dobrego samopoczucia seniora. W pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na przestrzeń, w której senior spędza większość czasu. Należy upewnić się, że mieszkanie jest dostosowane do jego potrzeb, co znacząco wpłynie na jego komfort i bezpieczeństwo. W szczególności, należy zadbać o odpowiednie oświetlenie, które zmniejszy ryzyko potknięć. Ważne jest również, aby meble były stabilne i łatwe do uchwycenia, co ułatwi seniorowi poruszanie się po domu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.