Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: Dawne ślady miasta ukryte przed światem

[ TEMATY ]

Łódź

Piotr Drzewiecki

Podczas przebudowy różnych fragmentów miasta Łodzi, prowadzone są badania archeologiczne. Naukowcy znajdują ukryte na co dzień przed światem przedmioty świadczące o bogatej historii mieszkańców miasta.

Od kilku miesięcy prowadzone są badania archeologiczne na Starym Rynku. Znajduje się on przy ulicy Zgierskiej, nieopodal kościoła Wniebowzięcia NMP, zwanym łódzkim kościołem mariackim. Grupa archeologów z Uniwersytetu Łódzkiego pracuje pod płytą główną, czyli w punkcie, który według wielu historyków stanowi centrum najstarszego organizmu miejskiego.   Obszar Starego Rynku i jego okolice nie był nigdy dotąd badany archeologicznie.  - Największym znaleziskiem było odkrycie dawnej studni publicznej, którą widać na archiwalnych zdjęciach. Poza nią archeolodzy znaleźli ślady użytkowania rynku na przestrzeni pięciu minionych wieków. Były to m.in. pozostałości po piwniczkach, kramach, okopu z II wojny światowej oraz szczątki murów nieistniejącej już dziś południowej pierzei rynku Starego Miasta. Do tego doliczyć należy także ponad 1000 przedmiotów, z których przeszło połowa to rzeczy związane z handlem – ołowiane plomby, czyli rodzaj znaku towarowego, wykorzystywane na kolei, poczcie, w podatkach, młynach czy wojsku. Na Starym Rynku archeolodzy znaleźli także ołowiane naboje, pociski i łuski, fragmenty sztućców, ceramikę, szkło, biżuterię, aplikację i guziki – mówi Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.  Podczas prac wykopaliskowych na Starym Rynku odkryto pozostałości średniowiecznej drogi oraz piec do wypalania ceramiki pochodzący z XVII wieku. Od początku prac w  Pracowni Datowania i Konserwacji Zabytków w  Instytucie Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego  trwa zabezpieczanie zabytków przed dalszą destrukcją i przygotowanie ich do ekspozycji. Opisywany jest także ich stan przed zabiegami zabezpieczającymi. - Już dziś wyniki badań archeologicznych wskazują, że Stary Rynek w Łodzi był miejscem, w którym spotykali się i handlowali przedstawiciele różnych kultur z wielu grup społecznych – podsumowuje dr Magdalena Majorek z UŁ.

Bogate znaleziska zostaną zaprezentowane na wystawach towarzyszących obchodom 600-lecia nadania praw miejskich Łodzi, które otrzymała od króla Władysława Jagiełły w 1423 roku w Przedborzu.

2023-01-28 13:00

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odnowiona Kaplica Heinzlów

Jesienią liturgie pogrzebowe na Starym Cmentarzu w Łodzi (św. Józefa) przy ul. Ogrodowej odbywać się będą w odrestaurowanej kaplicy Heinzlów. Pozostało jeszcze oczyszczenie ścian zewnętrznych, by neorenesansowej kaplicy przywrócić dawny blask. Kierownik cmentarza – Eugeniusz Betlej, nie kryje zadowolenia, że prace udało się tak szybko przeprowadzić. Podkreśla, że kaplica jest perłą łódzkiej nekropolii i wreszcie jej piękno będą mogli podziwiać wszyscy odwiedzający groby swoich bliskich. Ma też nadzieję, że choć pożegnaniom towarzyszą łzy i rozpacz, to Msze święte odprawiane w zabytkowej kaplicy sprawią, że ta ostatnia droga zmarłego będzie godnym i pięknym odejściem do Pana. Remont pod nadzorem konserwatora zabytków prowadzony był na zlecenie łódzkiej kurii.

CZYTAJ DALEJ

„Zbudź się, o śpiący”

2023-03-15 08:20

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 17

[ TEMATY ]

homilia

"Samuel namaszcza Dawida", A. G. Velázquez/ wikipedia.org

Czas Wielkiego Postu, który przeżywamy, zachęca nas do zweryfikowania swojego miejsca w Kościele, swojej relacji z Panem Bogiem i swojego stosunku do Jego nauki. Pewnie tak jak faryzeusze nie lubimy, gdy ktoś próbuje nas pouczać, a już nie daj Bóg, jeśli wykaże jakikolwiek nasz błąd czy grzech. Jesteśmy „okopani” we własnej rzeczywistości, poukładani, a nieraz we własnych „okopach” bronimy kreowanej przez nas rzeczywistości. W tak stworzonej przez siebie harmonii bywamy zamknięci nie tylko na innych, ale przede wszystkim na Boga. Bóg jednak w trosce o nasze zbawienie będzie kruszył nasz „idealny” świat. Zarówno w pierwszym czytaniu, jak i w Ewangelii poruszony został problem naszego widzenia, spostrzegania tego, co dzieje się wokół nas. Wnioski mogą być dla nas niepokojące. Bo choć zapewne ci, którzy czytają ten tekst, nie mają problemu z widzeniem, to może się okazać, że nie widzimy niczego z tego, co widzi Bóg, a dopiero ślepota fizyczna może otworzyć człowieka na dostrzeżenie tego, co Boże. Wielkości człowieka chcielibyśmy się dopatrywać w tym, co zewnętrzne – co do tego pomylił się nawet Samuel, który szukał pomazańca Bożego. Być może i moment namaszczenia Dawida na króla był „Bożym testem” samego Samuela, by jako prorok zaczął patrzyć oczyma Bożymi. Jako chłopiec nauczył się Go słuchać, ale zapewne Bóg chciał obdarzyć go również swoim spojrzeniem, by nigdy nie ulegał zwodniczemu osądowi opartemu tylko na tym, co widzą ludzkie oczy. Pan wybiera niejednokrotnie to, co małe w oczach świata, by zawstydzić tych, którzy pokładają nadzieję w tym, co po ludzku wielkie. Ci, którzy w oczach ludzi nadawali się do wypełnienia jakiegoś zadania, w oczach Boga się do tego nie nadawali. Mimo prób szukania władcy w kolejnych synach Jessego Bóg ciągle zbijał z tropu Samuela: „Nie ich wybrał Pan”. Bóg zdecydował wybrać najmłodszego, pasterza, pewnie lekceważonego. Podobną postacią jest bohater dzisiejszej Ewangelii – niewidomy. Jezus, przechodząc, zwrócił na niego uwagę. Jak możemy wywnioskować z pytania Apostołów, był on uważany za grzesznika – to bowiem, że był niewidomy, uznawano za owoc grzechu jego lub jego rodziców. Jezus natychmiast wyprowadził ich z błędu. Jakże łatwo ocenili sytuację. Dawid został namaszczony oliwą na króla, niewidomy obmył oczy w sadzawce nazywanej „Posłany”. Obydwaj w oczach ludzi uważani za niezdatnych stali się posłańcami Boga. Patrząc na rodziców niewidomego, zauważamy, że nie było to dla nich łatwe. Bali się wykluczenia z synagogi, toteż zostawili syna samego w konformacji z faryzeuszami, którzy ostatecznie okazali się całkowicie zaślepieni i nie widzieli Bożego działania. Jako świadkowie cudu uparcie zaprzeczali jego faktowi, a uzdrowionego wyrzucili precz.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef. Jego kult też na Jasnej Górze

2023-03-20 14:02

[ TEMATY ]

Jasna Góra

św. Józef

Karol Porwich/Niedziela

W liturgii Kościoła obchodzimy dziś przeniesioną z niedzieli uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Ten, który opiekował się Jezusem i Maryją także i na Jasnej Górze jest obok Nich.

W cieniu sanktuarium znajduje się kaplica przy tzw. Halach pod jego wezwaniem, która od ponad 50 lat jest sercem duszpasterstwa, które gromadzi młodych małżonków i rodziny z dziećmi. W jasnogórskim sanktuarium jest kilka wizerunków Opiekuna Syna Bożego, ale najważniejszym jest XVII-wieczny obraz św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus, na którym postacie zdobią srebrne sukienki z XVIII w. Wizerunek znajduje się w bocznym ołtarzu Bazyliki. Tam odprawiana była nowenna przed uroczystością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję