Reklama

Lek dla Europy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Peter Hahne, jeden z bardzo popularnych prezenterów niemieckiej telewizji, opublikował książkę pt. „Dość tej zabawy”. W przekładzie polskim ks. Adama Pradeli wydała ją Księgarnia św. Jacka w Katowicach. W podtytule książki zapisane są słowa: „Koniec społeczeństwa przyjemności”. Autor mówi o społeczeństwie niemieckim, dokonuje jego diagnozy, mówi o upadku autorytetów, życia rodzinnego, poziomu szkolnictwa, o lenistwie i skrajnym konsumpcjonizmie. Są to cechy bardzo groźne. Społeczeństwo to bowiem stało się społeczeństwem zabawy, ukierunkowanym na przyjemności.
Nie pomylimy się bardzo, zauważając podobne symptomy i w naszym społeczeństwie. Wydaje się, że także my pogrążamy się w poszukiwaniu życiowej łatwizny, przyjemności, że jesteśmy krótkowzroczni i nie chcemy poznawać niewygodnej dla nas prawdy. Istnieje dziś w naszym życiu społecznym kult ludzi silnych, pięknych i młodych, a na margines spychani są chorzy, słabi, życiowo zagubieni, brzydcy. Niewątpliwie wygoda i pogoń za pieniądzem skutkują dramatem demograficznym, jaki, wydaje się, będziemy za chwilę przeżywać. A będąc w kościele, widzimy, że na nabożeństwa przychodzą najczęściej ludzie starsi, którym ciężko się poruszać, którym brakuje pieniędzy, w przeciwieństwie do tych bogatych, którym się dobrze wiedzie, często tzw. nowobogackich, którzy do kościoła raczej nie chodzą, bo to już niemodne, bo to nie cool czy trendy. Nie wspierają także dzieł religijnych - co najwyżej te, które będą dla nich reklamą.
Mieliśmy takie przypadki, kiedy były szanse zaistnienia dobrego dzieła, ale, niestety, z powodu braku pomocy finansowej nie udawało się. Przy okazji nadmienię, że mam jak najlepsze zdanie o Czytelnikach „Niedzieli”, bo kiedykolwiek apelowaliśmy do ich serc o pomoc w jakiejś sprawie, to zawsze spotykaliśmy się z otwartością dla spraw Kościoła.
Podobny problem zarysowuje się również na płaszczyźnie czytelnictwa prasy katolickiej. Nadal jest wiele parafii, które nie mają w ogóle żadnej gazety katolickiej, są niejako głuche na wezwania czy jakiekolwiek propozycje. Problem jest głębszy, bo wielu ludzi po prostu nie chce czytać. Po co mają kupować katolicką prasę czy książkę, jeżeli ich nie przeczytają. Wiąże się to z postawą konsumpcjonizmu. Czytanie natomiast wymaga pewnego zaangażowania, wysiłku, a przecież można po prostu oddać się przyjemnościom życia.
Na szczęście są i inne przykłady. Każda wizyta w parafii Gomulin, w archidiecezji łódzkiej, napawa optymizmem, jak np. ostatnia uroczystość bierzmowania. Dojrzała młodzież, znakomicie przygotowana do przyjęcia tego sakramentu. Kościół pełen wiernych, pięknie uczestniczących w nabożeństwie. Ksiądz Proboszcz swoje duszpasterstwo oparł w dużej mierze na czytelnictwie „Niedzieli”, która jest znakiem wywoławczym dla życia parafialnego. Ci ludzie żyją Kościołem powszechnym, nauczaniem Papieża, zapoznają się z refleksjami katolickich publicystów komentujących różne zjawiska społeczne, przyglądają się, jak wiele spraw rozwiązują mądrzejsi. Z tymi ludźmi można rozmawiać. Spotkanie w tej parafii praktycznie otworzyło mi oczy na to, ile może zrobić dla parafian dobry duszpasterz.
Zastanówmy się, jak możemy w naszej pracy duszpasterskiej w parafii dobrze wykorzystywać współczesne narzędzia ewangelizacji, jakimi są prasa i radio katolickie. Bo z pewnością możemy. I zapewniam, że inaczej będzie funkcjonowała nie tylko parafia, inaczej będzie wyglądać także kultura rodzinna, obyczaje, patriotyzm... Treści czytane przekładają się bowiem w dużym stopniu na zwyczajne ludzkie życie.
Wracając do wspomnianej na początku książki „Dość tej zabawy”, dochodzę do wniosku, że chrześcijanie zapomnieli, że nimi są, że chrześcijaństwo do czegoś zobowiązuje. Dlatego jest tak ogromny kryzys życia społeczeństwa, zwłaszcza w społeczeństwie zachodnim. Bo jeżeli wszystko nam zwietrzeje, zniknie z proprium naszego życia, to zostaje pustka i rozglądanie się jedynie za przyjemnością. A gdy nie starczy pieniędzy na korzystanie z propozycji świata, pozostaje rozpacz.
W Europie dochodzimy coraz bardziej do postawy ludzi, którzy stają się smutni, zrozpaczeni. Najwyższy czas zatem, by za autorem wspomnianego bestselleru - niemieckim Kamilem Durczokiem, jak nazywa go tłumacz - zawołać: Dość tej zabawy! Trzeba powrócić do Chrystusa, wrócić na łono Kościoła, bo Europa zaczyna się stawać duchową pustynią, w której dominuje egoizm i która zmierza do samozatracenia. Chrześcijaństwo musi zostać odkryte na nowo i wejść do naszych rodzin, do naszych serc, bo tylko ono jest skutecznym lekiem, dającym zdrowie, wzrost i rozwój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielce: w rękach policji wandal, który zniszczył kapliczkę maryjną przy ruchliwej trasie

2024-03-27 14:47

www.diecezja.kielce.pl

Kieleccy policjanci zatrzymali wandala, który we wtorek 26 marca zniszczył niedawno odnowioną kapliczkę Matki Bożej, znajdującą się przy rondzie w Czerwonej Górze, przy trasie Kielce - Kraków w gminie Chęciny. Kapliczka jesienią 2023 r. została odnowiona i pozostawiona na tym miejscu, mimo budowy ronda i remontu drogi.

Jak informuje mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, wczoraj wpłynęło zgłoszenie świadka, który zaobserwował sytuację, gdy do figurki tuż obok ronda, podjechał pojazd osobowy. Wysiadł z niego mężczyzna, który przewrócił i zniszczył tę figurkę, po czym oddalił się z miejsca.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Piotr Pawlukiewicz: Bóg nie może się na Ciebie doczekać!

2024-03-27 07:20

[ TEMATY ]

ks. Piotr Pawlukiewicz

B.M. Sztajner/Niedziela

ks. Piotr Pawlukiewicz (1960 – 2020) wygłosił tysiące kazań

ks. Piotr Pawlukiewicz (1960 – 2020) wygłosił tysiące kazań

Pomyślałem sobie: „Boże, ta babcia nawet jeszcze Komunii Świętej nie przyjęła, a już się w niej wyzwalają czyny miłości. Jaka ta miłość jest niecierpliwa! Jak się nie może doczekać!”. Tak samo nie może się doczekać Bóg. Na ciebie.

Jeszcze jeden fragment Ewangelii. Pozornie też wam znany, ale czy na pewno? „Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: «Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada». Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem». Lecz ojciec rzekł do swoich sług: «Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: «Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego ». Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: «Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę». Lecz on mu odpowiedział: «Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się»”*.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję