Reklama

Niedziela Świdnicka

Świdnica. Młodzież zaśpiewała dla potrzebujących

Dzięki młodym wokalistom uśmiech zagościł na twarzach nie tylko publiczności, ale przede wszystkim – wychowanków wałbrzyskiego Domu Dziecka.

[ TEMATY ]

Świdnica

dom dziecka

koncert charytatywny

Zespół Wokalny „Viento”

Hubert Gościmski

W skład Zespołu Wokalnego „Viento” wchodzi obecnie 38 osób.

W skład Zespołu Wokalnego „Viento” wchodzi obecnie 38 osób.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ten sposób Zespół Wokalny Viento udowodnił, że najpiękniejsze efekty można osiągnąć, gdy muzyka spotyka się ze szlachetną ideą. Grupa, która powstała w marcu 2022 roku z inicjatywy Natalii Chojnackiej oraz Miłosza Stolpińskiego, swym śpiewem początkowo ubogacała głównie szkolne uroczystości, ale z czasem zaczęła mierzyć szerzej. Wokaliści mają na swoim koncie występy w finale konkursu Wałbrzych ma talent oraz w trakcie 31. świdnickiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a w grudniu ubiegłego roku zaprosili na swój pierwszy koncert, który odbył się na rzecz akcji Tak, Pomagam! organizowanej przez Caritas.

Muzyczna wędrówka

Reklama

Wokaliści najwyraźniej nie zamierzają zwalniać tempa – w niedzielne popołudnie 18 czerwca odbył się ich kolejny koncert, Muzycznie snute wspomnienia. I zgodnie z zapowiedzią w tytule aula przy I Liceum Ogólnokształcącym w Świdnicy wypełniła się dźwiękami charakterystycznymi dla kolejnych dekad i różnych zakątków świata. Występy solowe przeplatały się z zespołowymi, dodatkowo do większości utworów Viento przygotowało układy taneczne. W sumie zaprezentowano kilkanaście piosenek, wśród których znalazły się klasyki z repertuaru Anny Jantar, ABBY, Michaela Jacksona, Myslovitz i Zbigniewa Wodeckiego. Nie mogło zabraknąć też bardziej współczesnych przebojów Amy Winehouse, Rihanny czy Taylor Swift. Za to jednym z ostatnich utworów było Światło autorska kompozycja Adriana Stroki, członka zespołu. 

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hubert Gościmski

Koncert poprowadzili: Natalia Chojnacka i Miłosz Stolpiński, założyciele zespołu.

Koncert poprowadzili: Natalia Chojnacka i Miłosz Stolpiński, założyciele zespołu.

Wyjątkowy gest

Istotnym aspektem był wymiar charytatywny, koncert połączony był ze zbiórką darów.

– Zgodnie przyznaliśmy, iż często słyszy się o zbiórkach dla zwierząt i można odnieść wrażenie, że trochę na marginesie są osoby, które w równym stopniu potrzebują naszej pomocy. Nasz występ chcieliśmy poświęcić podopiecznym Domów Dziecka szczególnie dlatego, że wśród nich są również nasi rówieśnicy – wskazywała Natalia Chojnacka.

Uczestnicy koncertu odpowiedzieli na apel zespołu, przynosząc ze sobą różnego rodzaju artykuły szkolne i papiernicze, środki higieny osobistej oraz słodycze, i w ten sposób zapełnili wszystkie przygotowane w tym celu pojemniki. Zebrane dary zostały następnego dnia przekazane do wałbrzyskiego Domu Dziecka

Hubert Gościmski

Uczestnicy koncertu wykazali się hojnością, zapełniając wszystkie pojemniki przygotowane na dary.

Uczestnicy koncertu wykazali się hojnością, zapełniając wszystkie pojemniki przygotowane na dary.

Dyrektor Centrum Obsługi Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Wałbrzychu, Elżbieta Makowska, podczas rozmowy z Niedzielą Świdnicką nie kryła wdzięczności wobec wszystkich osób zaangażowanych w koncert.

– Podziwiam, że mimo licznych obowiązków młodzi ludzie pomyśleli o drugim człowieku i poświęcili swój czas. To naprawdę wyjątkowy gest, ponieważ w okresie wakacyjnym inicjatywy tego rodzaju należą do rzadkości, zazwyczaj ludziom otwierają się serca w okolicach świąt – wskazała. – Dary, które do nas trafiły, będą wykorzystywane na bieżąco, na pewno przydadzą się naszym podopiecznym także podczas wakacyjnych wyjazdów na kolonie. A zaoszczędzone w ten sposób środki będziemy mogli przeznaczyć na inne atrakcje: wspólne wyjście na lody lub do kina. To zawsze pomoże nam w organizacji czasu wolnego, a u dzieci wywoła szeroki uśmiech.

2023-06-22 13:59

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzi zaśpiewają na rzecz Domu Dziecka [ZAPOWIEDŹ]

[ TEMATY ]

Świdnica

dom dziecka

koncert charytatywny

Zespół Wokalny „Viento”

Materiały organizatorów

Członkowie Zespołu Wokalnego „Viento”.

Członkowie Zespołu Wokalnego „Viento”.

Wędrówka przez kolejne dekady polskiej i światowej muzyki, dobra zabawa, a przy tym także cel charytatywny – tak zapowiada się koncert „Muzycznie snute wspomnienia” organizowany przez młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy.

Zespół Wokalny Viento, który stoi za tym przedsięwzięciem, został założony przy świdnickim liceum im. Jana Kasprowicza z inicjatywy Natalii Chojnackiej oraz Miłosza Stolpińskiego. W skład grupy wchodzi obecnie 38 osób. Zespół został założony w marcu 2022 roku i ma już na swoim koncie pierwsze sukcesy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Nieustannie nam towarzyszą

2025-09-30 22:20

Marcin Cyfert

Eucharystia w parafii św. Faustyny Kowalskiej z wprowadzeniem figury św. Michała Archanioła

Eucharystia w parafii św. Faustyny Kowalskiej z wprowadzeniem figury św. Michała Archanioła

Parafia św. Faustyny Kowalskiej we Wrocławiu przeżywała wyjątkowe wydarzenie. Podczas Mszy św., której przewodniczył proboszcz ks. Marek Dutkowski została uroczyście wprowadzona figura św. Michała Archanioła w wizerunku z Groty Objawień na Gargano.

Na początku Eucharystii ksiądz proboszcz nałożył koronę figurze św. Michała Archanioła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję