Reklama

Walka o pamięć wciąż trwa

Zatrzymana przez opór społeczny próba odsłonięcia pomnika poświęconego rosyjskim żołnierzom w Ossowie, poległym w Bitwie Warszawskiej 1920 r., i to w dzień rocznicy polskiego zwycięstwa nad bolszewikami, pokazuje, że Polacy oczekują nie takiej kolejności wspominania w Polsce ofiar tamtego wydarzenia. Nie najeźdźcom stawia się pomniki - twierdzą Polacy i przypominają, że od dziesięcioleci czekają na godne upamiętnienie „Cudu nad Wisłą”, o którym w PRL-u mogli się dowiadywać tylko z publikacji drugiego obiegu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Właściwie dotąd tylko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu zależało na tym, aby stosunki z Rosją były autentycznie partnerskie, a nie wasalskie. Czy nowy Prezydent RP będzie tę linię kontynuował, czy też politykę historyczną będziemy mieli rodem z minionego czasu?
Długo trwa w Polsce odkłamywanie historii. Już sam fakt, że stacjonujące w naszym kraju wojska radzieckie opuściły terytorium Polski dopiero za rządów premiera Jana Olszewskiego, świadczy o tym, że polityka w obszarze stosunków z Rosją w wolnej już Polsce jest pełna wahań.

Relacje wciąż trudne

Do tej pory Rosja nie uznała morderstwa polskich oficerów w Katyniu w 1940 r. za ludobójstwo, nie otrzymaliśmy także pełnej listy wymordowanych, nie wskazano ani nawet symbolicznie nie osądzono winnych. Kreml również nie nazwał dotąd po imieniu zachowania Armii Czerwonej, która na praskim brzegu Wisły czekała i patrzyła na wykrwawiającą się, a potem konającą w Powstaniu Warszawskim stolicę. Nigdy nie napiętnowano przyglądania się tej tragedii przez wojska radzieckie, które 17 stycznia 1944 r. weszły do zrównanego przez Niemców z ziemią miasta jako „wyzwoliciele”.
Na warszawskiej Pradze, na cokole przygotowanym tuż przed wojną pod pomnik poległego pod Ossowem ks. Ignacego Skorupki, po 1945 r. nie mogło być już mowy o upamiętnieniu w ten sposób bohaterskiego kapłana. Po „wyzwoleniu” do dziś mamy na tym cokole pomnik dwóch żołnierzy radzieckich i dwóch polskich, nazywany przez warszawiaków pomnikiem „czterech śpiących”.
Relacje między naszymi krajami są wciąż trudne, budzą niepokój za każdym razem, gdy odżywają imperialne ambicje Kremla.
Polacy spodziewają się, że nowo wybrany prezydent upomni się o historyczną prawdę i że komisja wspólna do historycznych spraw „trudnych i wrażliwych” wypracuje porozumienie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mamy prawo do dumy

Dlaczego o tym piszę? Mija 90. rocznica wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. Bitwa Warszawska, zwana Cudem nad Wisłą, zatrzymała hordę Armii Czerwonej, która przez Polskę, owego - jak wówczas w Związku Radzieckim mówiono - „bękarta traktatu wersalskiego”, chciała ponieść sztandar komunistycznej rewolucji na Zachód Europy. Lord Edgar D’Abernon nie bez przyczyny nazwał Bitwę Warszawską 18. decydującą bitwą w dziejach świata. Ów Brytyjczyk stwierdził, że gdyby bitwa ta zakończyła się zwycięstwem bolszewików, w dziejach Europy nastąpiłby punkt zwrotny. Pisze: „Nie ulega bowiem wątpliwości, iż z upadkiem Warszawy Środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji”. Uważa również, że zadaniem pisarzy politycznych jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, iż w 1920 r. Europę zbawiła Polska. Było to jedno z największych zwycięstw w naszej historii.
Tego „zakazanego” w latach PRL-u zwycięstwa, o którym kazano nam zapomnieć, w wolnej Polsce dotąd należycie nie upamiętniliśmy. Mozolnie odzyskujemy je dla narodowej pamięci, odkłamując podręczniki historii. Historii, której nauczanie, według pomysłu minister Katarzyny Hall, ma się skończyć na I klasie szkoły licealnej, jeśli uczeń nie wybierze humanistycznego profilu nauczania. Historycy biją na alarm, że dla wielu młodych ludzi nauka historii skończy się na I wojnie światowej, a o latach późniejszych mogą nie mieć pojęcia. Dlatego z dużym szacunkiem należy traktować pomysł wzniesienia Pomnika-Muzeum Bitwy Warszawskiej i Wojny Polsko-Bolszewickiej 1920 r., w którym miałaby działać Akademia Patriotyzmu dla młodzieży. Chodzi o budowę łuku triumfalnego. Taki był zamysł marszałka Józefa Piłsudskiego i weteranów tamtych walk. Zostawili nam taki testament.

Reklama

Czy Warszawa zbuduje łuk?

Ks. prał. Józef Maj - honorowy członek Komitetu Budowy Pomnika przypomina, że prezydent Lech Kaczyński, który jako prezydent Warszawy zostawił po sobie Muzeum Powstania Warszawskiego, chciał ten pomnik pozostawić jako ślad po swojej prezydenturze. Tragiczna śmierć przerwała plany. Czy prezydent Bronisław Komorowski będzie kontynuował to dzieło? Wiele razy deklarował nie tylko patriotyczne korzenie, ale i własną patriotyczną postawę w czasach stanu wojennego i walki o Polskę niepodległą.
Ks. Maj, który 10 sierpnia br. uczestniczył wraz z innymi członkami Komitetu Budowy Pomnika w rozmowie z szefem Kancelarii obecnego prezydenta Jackiem Michałowskim, mówi: - Wydaje mi się, że jednak coś drgnęło. Co prawda, ze strony ministra nie padły jakieś deklaracje, ale poświęcił godzinę naszym planom i dość szczegółowo zapoznał się ze stanem rzeczy i z dotychczasowymi ustaleniami z Kancelarią Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Spodziewamy się dalszego ciągu, ponieważ minister musi teraz porozmawiać z władzami Warszawy w kwestii lokalizacji. Czy prezydent Bronisław Komorowski wejdzie w skład komitetu honorowego, tak jak jego poprzednik? Nie wiadomo. Służbowe notatki, które pozostały jako ustalenia z Kancelarią zmarłego prezydenta i ministrem Pawłem Wypychem, którego Lech Kaczyński desygnował do rozmów z nami w swoim imieniu, są do wglądu. Sytuacja, gdy prezydentem Warszawy jest osoba z tego samego ugrupowania, co prezydent Komorowski, może sprzyjać tej inicjatywie. Datą ostateczną jest 100-lecie Bitwy Warszawskiej i wojny polsko-bolszewickiej, które przypada w 2020 r. Na stworzenie takiego dzieła nie pozostało więc wcale tak dużo czasu - twierdzi ks. Maj.

Powiedzieć prawdę Europie

Prezydent Komorowski udaje się z pierwszą wizytą do Brukseli i Francji. Warto Europie przypomnieć znaczenie tej bitwy i rozkaz marszałka Tuchaczewskiego z lipca 1920 r.: „Decydują się losy rewolucji światowej. Poprzez trupa Polski prowadzi droga do wszechświatowego pożaru. Na bagnetach zaniesiemy ludności pracującej szczęście i pokój. Na Zachód marsz!”. Trzeba także przypomnieć fakt, że jedynym państwem, na które Polska mogła wtedy liczyć w sensie pomocy materialnej i dostaw broni, była Francja. Warto też wykorzystać i to, że przewodniczącym Parlamentu Europejskiego jest Polak - Jerzy Buzek. - Na mnie rozmowa z ministrem Michałowskim zrobiła dobre wrażenie - zapewnia ks. Józef Maj. - Teraz czekamy na ruch ze strony Kancelarii - dodaje.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

1690 kleryków w Kościele katolickim w Polsce w 2024 r., 266 mniej niż rok wcześniej

2024-04-16 07:23

[ TEMATY ]

klerycy

powołanie

powołania

Episkopat News

Do przyjęcia sakramentu kapłaństwa w seminariach diecezjalnych i zakonach Kościoła katolickiego w Polsce przygotowuje się 1690 alumnów. Jest ich o 266 mniej niż rok wcześniej. Z 329 do 280 spadła liczba kleryków, którzy w tym roku rozpoczęli formację.

W Kościele katolickim czwarta niedziela wielkanocna, przypadająca w tym roku 21 kwietnia, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. To także 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, a w Polsce - początek tygodnia modlitw o powołania.

CZYTAJ DALEJ

Życie jest najważniejsze [Felieton]

2024-04-15 14:00

Karol Porwich/Niedziela

Temat życia i śmierci od zawsze budzi dużo emocji. I nie chodzi tylko o moment odejścia z tego świata. Każdego dnia toczy się walka o ludzkie życie, to najbardziej niewinne, a coraz bardziej rozochocona lewicowa machina próbuje udawać, że to wszystko dla dobra Polek.

Bardzo często, kiedy pojawia się temat aborcji, mam przed oczami panią w podeszłym wieku, która zapłakana chodziła po ulicach wrocławskiego Ostrowa Tumskiego. Byłem wtedy diakonem, a ona zapytała się, czy w katedrze może się wyspowiadać z zabicia swojej dwójki dzieci. I zaczęła opowiadać, że gdy w latach 60-tych dokonywała aborcji mówiono jej, że to nic takiego. “Wiedzy nie mieliśmy wtedy żadnej. Mówili, że to dla mojego dobra. A dziś po latach, gdy widzę, jaka to straszna rzecz, cały czas to do mnie wraca. Zabiłam swoje dzieci”.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie na pielgrzymkę do Francji. Każdy może dołączyć

2024-04-16 13:39

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Francja

Paryż

św. Teresa z Lisieux

Lisieux

organizatorzy

Pielgrzymka do Francji

Pielgrzymka do Francji

Chcesz spędzić tegoroczne wakacje, poznając ciekawe miejsca, a nie masz jeszcze pomysłu, gdzie pojechać? Parafia Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie zaprasza w dniach 19-26 sierpnia 2024 r. do odkrywania piękna zakątków Francji, jej historii i duchowości.

Co czeka pielgrzymów podczas tej podróży? Na początek odwiedzą Lisieux - miasto św. Tereski od Dzieciątka Jezus, której 150. rocznica urodzin przypadła w zeszłym roku. Dotrą też do Orleanu – miasta związanego z działalnością Joanny d’Arc. Zobaczą Paryż z atrakcjami jak Łuk Triumfalny i Pola Elizejskie, a także Wersal z pałacem królewskim. Zwiedzą również opactwo benedyktyńskie Notre Dame du Bec w Bec Hellouin, wzgórze św. Michała z majestatycznym opactwem i zamkiem, klasztor w Saint Malo, bazylikę w Pontmain, czy też zamek w Tours i inne zakątki Francji znane z wydarzeń historycznych i religijnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję