Ramzan Kadyrow, szef czeczeńskiej republiki, zwierzył się magazynowi „Ogoniok”, że chciałby wybudować na Kaukazie największy na świecie meczet. Namaszczony przez Rosjan polityk już wybudował największy meczet w Europie. W wywiadzie mocno akcentował swoje przywiązanie do islamu. „Jestem sługą Wszechmocnego”, „Jestem niewolnikiem Wszechmocnego” - podkreślał nieustannie.
Wyraził również przekonanie, że nawet jeśli dosięgną go kule zamachowców, a dla czeczeńskich partyzantów jest on nadal celem numer jeden, to pójdzie do raju, bo umrze za swoich ludzi i za swoje państwo. - Byłoby szczęściem dla mnie zginąć w ten sposób - podkreślił Kadyrow.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu