Moda na to przyszła z Japonii, a sprawą zainteresował się „The New York Times”. Moda straszna - na szybkie samobójstwo. W Japonii zanotowano już 2 tys. przypadków, gdy ludzie odebrali sobie życie po rozpyleniu w zamkniętym pomieszczeniu siarkowodoru. Skąd go biorą? Mieszając używane w domach chemikalia, w tym środki czystości. Przepis na specyfik można stosunkowo łatwo znaleźć w Internecie. Siarkowodór jest gazem zabijającym szybko i mimo że samobójcy rozpylają go w zamkniętych pomieszczeniach, to bardzo często dochodzi do zatrucia osób postronnych. Zdarzały się przypadki, że ewakuowano całe bloki, w których mieszkali samobójcy.
W USA, gdzie w ubiegłym roku zanotowano 36 samobójstw z użyciem tego środka, bardzo często poszkodowani zostają ci, którzy chcą samobójcom nieść pomoc. Otwierając drzwi mieszkania czy samochodu, zatruwają się śmiertelnym gazem.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu