Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca

Rozważania do Ewangelii Łk 14, 1.7-11.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sobota, 4 listopada. Św. Karola Boromeusza, biskupa, wsp. dow.

• Rz 11, 1-2a.11-12.25-29 • Ps 94(93), 12-13a.14-15.17-18 • Łk 14, 1.7-11

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Opowiedział wówczas zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: «Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: „Ustąp temu miejsca”. I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: „Przyjacielu, przesiądź się wyżej”. I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».

Reklama

W dzisiejszej Ewangelii czytamy o tym, jak Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek. Jako zapewne wiemy z różnych fragmentów Ewangelii, faryzeusze nie jadali z byle kim. Ludzi, których uważali za nieczystych, nie tylko, że nie zapraszali, ale nawet nie przystawali z nimi. Zatem zaproszenie Jezusa na wspólny posiłek świadczy o tym, iż mimo, że wciąż Go śledzili i wciąż im coś zarzucał, był dla nich niewygodny, to jednak nie uważali Go za nieczystego. Pamiętamy również, że faryzeusze lubili robić wiele rzeczy na pokaz. W jednej z Ewangelii możemy przeczytać, że nosili długie frędzle u płaszczy, modlili się głośno na rogach ulic, na rynku, żeby ich widziano, pościli na pokaz i zajmowali pierwsze miejsca w synagogach. Na różnych przyjęciach, gdzie bardzo ważnym miejscem był suto zastawiony stół, miejsca przy stole były związane z godnością lub bliskością osoby względem gospodarza, lubili zajmować pierwsze miejsca. Zatem nic dziwnego, że Jezus, będąc właśnie w takiej sytuacji, wykorzystał okazję, aby zganić ich pychę. Powiedział do nich wyraźnie: Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Jezus mówił też, że jeśli usiądziesz na ostatnim miejscu, to wtedy ten, co cię zaprosił, każe ci się przesiąść i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich. Z tych prostych słów Jezusa widać wyraźnie, że pycha się nie opłaca, a pokora przynosi pozytywne efekty i tu wcale nie chodzi tylko o miejsca przy stole, ale o zachowanie ludzi w ogóle. Tu trzeba właściwej samooceny, trzeba też zauważyć innych ludzi wokół siebie. W życiu jest trochę podobnie jak w sporcie. Wielu sportowców z całego świata przygotowuje się do olimpiady z jakiejś konkretnej dyscypliny, ale na pierwszym stopniu podium może stanąć tylko jeden. Reszta musi się zadowolić kolejnymi miejscami. Proszę więc sobie wyobrazić, co by było, gdyby wszyscy zawodnicy byli pewni, że są najlepsi, więc muszą być pierwszymi. Zapewne po przegranej nie wiedzieliby, co z sobą zrobić. Zdrowi zawodnicy jednak nie załamują się, ale już przygotowują się do kolejnej olimpiady. Niestety, ta faryzejska cecha, aby pokazać się lepszym od innych, aby wywyższać się ponad innych, nie wiedząc nawet, kim oni są lub zwalać winę na innych, aby samemu uniknąć nieprzyjemności, była i jest zauważalna przez wieki i prowadzi do wielu niepotrzebnych cierpień. Jezus zaś przed ostatnią wieczerzą umywał nogi swoim uczniom i polecił apostołom, aby czynili podobnie. Jezus był ich Mistrzem, Nauczycielem, a zajął miejsce sługi. Tę samą postawę zajmował wciąż wobec Boga Ojca, mówiąc, że po to przyszedł na świat, aby pełnić Jego wolę. Był też posłuszny Ojcu aż do śmierci krzyżowej. Ojcu, a nie komukolwiek z ludzi, jeśli ktoś wymagał od Niego czegoś, co nie było zgodne z prawdą. Postawę służby wykazywał również przez uzdrowienia, nauczanie, w którym nikt nie może dopatrzyć się choćby odrobiny pychy. Dobrze by było raz jeszcze wczytać się w Ewangelię, aby w stosunkach międzyludzkich móc naśladować naszego Mistrza Jezusa Chrystusa.

A.S.

ROZWAŻANIA NA ROK 2024 JUŻ DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

2023-10-20 13:24

Oceń: +25 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak reaguję, kiedy przeżywam burzę?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Autorstwa Rembrandta "Burza na Jeziorze Galilejskim"

Autorstwa Rembrandta
Burza na Jeziorze Galilejskim

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 35-41.

Sobota, 27 stycznia. Dzień powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie św. Anieli Merici, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję