Reklama

Skandalista z mocnym poparciem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już kiedyś pytałem na tych łamach o to, kim jest Janusz Palikot, skoro mógł tak bezkarnie obrażać śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Kto go wówczas chronił? Kto czyni to nadal, kiedy jako poseł urąga duchownym (obraził abp. Józefa Michalika w Radiu ZET, nazywając przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski „takim samym chamem jak Rydzyk”).
Oczywiście, można każde takie haniebne zachowanie skwitować słowami, że mamy takich posłów, jakich wybraliśmy, a także - na jakich zasłużyliśmy. Jednak w przypadku Ruchu Palikota - jak sądzę - chodzi o coś więcej niż tylko o zwyczajne chamstwo. Tu chodzi - nie boję się użyć tego słowa - o nienawiść do wartości, które głosi Kościół. Temu ma służyć eskalowanie i tak już napiętych dzisiaj stosunków między państwem a Kościołem. Nie jest przecież winą Kościoła - co nie podoba się liberałom z PO, a także ateistom z SLD czy Ruchowi Palikota - że duchowni zabierają głos w sprawach moralnych, nazywają aborcję morderstwem, nie zezwalają na mrożenie ludzkich embrionów dla potrzeb metody in vitro, są przeciwko związkom (na wzór małżeństwa) osób tej samej płci, odważnie nazywają czyny homoseksualne grzechem!
Nie spodziewam się, aby obecna marszałek upomniała posła Janusza Palikota, dbając tym samym o dobre imię Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (zasady, jakimi kieruje się Ewa Kopacz, poznaliśmy pod Smoleńskiem, kiedy rzekomo widziała, jak przekopywano ziemię półtora metra w głąb, a potem podziwiała, jak Rosjanie wzorowo przeprowadzają sekcje zwłok polskich ofiar). Nie kiwnie też palcem w obronie dobrego imienia Kościoła i duchownych katolickich polski premier, skoro zapowiedział likwidację Funduszu Kościelnego, zredukował etaty kapelanów wojskowych, wprowadza utrudnienia w nauczaniu religii w szkołach, godzi się na nieprzyznanie przez KRRiT miejsca Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie, a także nie reaguje na takie sprawy, jak zakaz noszenia symboli religijnych przez pracowników PLL LOT (odwołany po licznych protestach), czy zakaz PZPN-u dotyczący wnoszenia „materiałów religijnych” na stadiony w czasie Euro 2012. Wniosek z tego jest prosty: premierowi jest na rękę wciąganie autorytetu Kościoła do różnych politycznych wojenek.
Aby to potwierdzić, przypomnę, że to premier Donald Tusk zasłynął obraźliwą wobec duchownych deklaracją przed wyborami, że jego rząd „nie będzie klękał przed księdzem”. Z kolei po wygranych wyborach zapowiedział w exposé, że wszyscy duchowni będą płacić podatki, dodając znów obraźliwie, że „nie będzie świętych krów” (należy dopowiedzieć, że duchowni płacą podatki, a z Funduszu Kościelnego pokrywane są jedynie składki zdrowotne i na ZUS dla misjonarzy, kleryków, zakonnic i zakonników zgromadzeń klauzurowych). Domyślam się, że premierowi jest na rękę obecność w parlamencie antyklerykalnego Ruchu Palikota, z którym laickie środowiska w Polsce wiążą nadzieje na przeprowadzenie antychrześcijańskiej rewolucji kulturowej w naszym kraju. Nie ulega wątpliwości, że skandalista z Biłgoraja zaostrza politykę rządu wobec Kościoła, a jego obecność w Sejmie niejako mobilizuje Donalda Tuska do licytacji, kto bardziej ograniczy prawa Kościoła. Nie jest jednak prawdą, że trwa między nimi swego rodzaju rywalizacja o lewicowy elektorat, a także o poklask w Brukseli, bo w tej walce z Kościołem obydwaj działają ręka w rękę.
Wydawałoby się, że po 1989 r. relacje między państwem a Kościołem ustabilizowały się, czego wyrazem było np. zawarcie konkordatu ze Stolicą Apostolską. Tymczasem od exposé premiera następuje jątrzenie w tych relacjach, słyszymy wiele antyklerykalnych inwektyw, epitetów i oczywiście decyzji, które układają się w spójny obraz, prowadzący do ostrego konfliktu z Kościołem, a także poróżnienia Polaków między sobą. Jest przecież wielu takich, którym nie podoba się finansowanie katechezy z budżetu państwa, podobnie też cieszyliby się, gdyby likwidacja Funduszu Kościelnego doprowadziła do bankructwa liczne parafie i klasztory. Ich radość byłaby pełna, gdyby na platformie cyfrowej nie było Telewizji Trwam, a najlepiej, żeby nie było też Radia Maryja i ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka.
Czas ataku na Kościół został dobrze zaplanowany. Z jednej strony, Donald Tusk chciałby wprowadzić bodaj jedną reformę w państwie, dlatego testuje, jak daleko może się posunąć w stosunkach z Kościołem. Sprawdza, czy katolicy są nadal liczącą się siłą społeczną. Mówi się też, że pragnie pokazać Brukseli, jaki to jest twardy wobec Kościoła. A tylko taka twardość i hardość może go przybliżyć do zajęcia w 2014 r. fotela unijnego komisarza po José M. Barroso. Ale z drugiej strony, jako typowy liberał prowokuje stronę kościelną, zmusza do protestów przeciwko likwidacji Funduszu Kościelnego, licząc na to, że „zaprzyjaźnione” media okrzykną biskupów ludźmi pazernymi, niezdolnymi w obliczu kryzysu finansowego państwa do „zaciśnięcia pasa”. Do tego właśnie premierowi potrzebny jest Janusz Palikot i jego Ruch. Razem dążą do jednego celu: aby na wzór francuski doprowadzić do takiego stanu, by móc uchwalać ustawy, jakie się sejmowej większości spodobają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję