Reklama

Ku prawdzie, która wyzwala

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W naszych myślach, rozmowach i publikacjach często wspominamy Smoleńsk z 10 kwietnia 2010 r. Każdej rocznicy tej katastrofy towarzyszą silne emocje, a uroczystości z nią związane zawsze przebiegają w atmosferze powagi i zadumy. Nie można zapomnieć tego, co się stało dwa lata temu, tak jak nie można zapomnieć tragedii ponad 20 tys. Polaków zamordowanych przez bolszewickich siepaczy w Katyniu i innych miejscach sowieckiej Rosji. Tragiczny los Polaków z 1940 r. jest raną na żywej tkance naszego narodu, która niezabliźniona wciąż krwawi. Doznaliśmy wiele krzywd od naszych sąsiadów, polało się dużo krwi... I nie wolno zamazywać naszej historii, choć niektórzy czynią nam zarzut, że jesteśmy cierpiętnikami, pogrążającymi się w bólu i zniewadze, której doznaliśmy. Ale to też przecież należy do naszej historii, a boli tym bardziej, że wciąż wmawia się nam, iż prawda jest inna.
Mieliśmy także dni chwały, szczyciliśmy się bogatą Rzecząpospolitą Obojga Narodów, dużym terytorium, ale przez złe rządy i poczynania, szczególnie szlachty polskiej, przez liberum veto, obronę źle rozumianej wolności, doszliśmy do trudnych czasów zaborów. O tym też trzeba pamiętać, o tym powinna wiedzieć nasza młodzież. Jednak po 123 długich latach zaborów Polska wróciła na mapę Europy i to jest coś, co napawa optymizmem, że jednak daliśmy radę. Sąsiedzi nie chcą nam jednak darować naszej suwerenności, chcieliby nas zniszczyć i poniżyć. Tak było za czasów Hitlera i Stalina, także w czasach komunistycznych, gdy władzę nad nami sprawował Kreml, a PZPR była przedłużonym ramieniem rządów radzieckich. Złe duchy przeszłości nie odeszły, one tylko przybrały barwy nowej rzeczywistości i wykorzystują każdą okazję, by atakować i niszczyć.
Gdy patrzymy na katastrofę smoleńską, jednocześnie staje przed nami to wszystko, co stało się w Katyniu i co mówi o tym współczesna Rosja, spadkobierca wielu tradycji bolszewickich. Z niepokojem odbieramy wyroki rosyjskich sądów, które nie chcą uznać zbrodni katyńskiej za ludobójstwo. Analizujemy też, co przyczyniło się do naszej klęski i co w jakimś sensie sprawiło, że zaczynamy się niekiedy gubić jako naród. Potrzebne są więc obchody katyńskie, byśmy odnajdywali naszą tożsamość. Dziwi też fakt, że są wśród nas politycy wypowiadający się w sposób lekceważący i obelżywy o ludziach, którzy cierpią po katastrofie smoleńskiej. Nie wszystko można wytłumaczyć polityką, jest też coś, co nazywa się zwykłą ludzką uczciwością i wewnętrzną kulturą.
W kościołach wielu polskich miast sprawowane były Msze św., odbywały się modlitwy, nabożeństwa, spotkania wspomnieniowe o wspaniałych ludziach, zasłużonych dla Narodu, jakimi były ofiary katastrofy smoleńskiej. Wszędzie rzucało się w oczy, że sprawy tej katastrofy nie są proste i nie można ich zamknąć w kategorii sprawozdań rosyjskiego czy polskiego, w niektórych punktach dość zbieżnych. Polska musi w sposób suwerenny, niezależny, dojść do prawdy o tej tragedii. Takie też było przesłanie biskupa drohiczyńskiego Antoniego P. Dydycza z katedry warszawskiej, w którym próbował analizować okoliczności tego wypadku zarówno w świetle realiów, jak i teologii, co spotkało się z wielkim uznaniem uczestników tej Mszy św. Bo obok takich wydarzeń nie można przejść obojętnie, są zbyt bolesne. Dlatego także nie możemy zapomnieć o Katyniu i często do niego wracamy. Podstawą bowiem przebaczenia i odzyskania wewnętrznego pokoju jest prawda. Nie wolno więc pozostawić tej sprawy tylko dziennikarzom, czasami kpiącym z naszych narodowych dziejów i poczynań, z patriotów, którym drogie jest wszystko, co polskie. Tym bardziej że co jakiś czas odkrywane są nowe fakty, które poszukiwaniu prawdy nadają kierunek. Pozostaje nam tylko nie zbaczać z drogi jej poszukiwań i prosić Pana Boga o to, by wszyscy mogli to zrozumieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych!

2025-09-04 12:43

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Problemem nie jest uwolnienie się od krzyża, ale wierne pójście za Tym, który go niósł i zwyciężył dla nas. Ludzie nam w tym nie pomogą. Nawet nasi rodzice, rodzeństwo, przyjaciele czy znajomi. Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych. Wyznam Jezusowi szczerze moje obawy wobec Jego wymagań.

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie chcą wyrzucać śmieci nocą

2025-09-02 07:16

[ TEMATY ]

śmieci

Sycylia

Agata Kowalska

Taormina, Sycylia

Taormina, Sycylia

Mieszkańcy Taorminy na Sycylii domagają się prawa do snu. Apelując o to do burmistrza protestują przeciwko jego rozporządzeniu, na mocy którego w historycznym centrum mogą wyrzucać śmieci tylko w godzinach od 1.30 w nocy do 5 rano. Ludzie pytają: „mamy chodzić w nocy ze śmieciami zamiast spać”?

Informując o rozporządzeniu burmistrza Cateno De Luki włoskie media podkreśliły, że „skazał mieszkańców na bezsenne noce”. W dokumencie podkreślił, że śmieci należy wyrzucać lub wystawiać przed domem do zabrania przez służby komunalne „ani minuty wcześniej, ani minuty później” niż w wyznaczonych godzinach.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie jednego z zakonników na Białorusi

2025-09-06 21:12

[ TEMATY ]

Białoruś

Zakon Karmelitów

zatrzymanie zakonnika

Karol Porwich/Niedziela

Zakon Karmelitów potwierdził w sobotę zatrzymanie jednego z członków zakonu na Białorusi. Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował w piątek, że polskie służby konsularne prowadzą rozmowy w sprawie zatrzymanego polskiego obywatela.

Zakon Karmelitów w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej poinformował o zatrzymaniu na Białorusi członka zakonu Grzegorza Gawła O. Carm. „Prosimy o modlitwy w intencji Brata Grzegorza polecając go wstawiennictwu Naszej Matki - Maryi Orędowniczki Szkaplerza Świętego” - napisano w komunikacie, pod którym podpisał się asystent prowincjalny O. Karol Amroż O. Carm.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję