Reklama

Przeżywanie Adwentu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszego grudnia w Kościele katolickim zaczynamy Adwent. Ważny, ale i miły okres roku liturgicznego. Adwent to słowo łacińskie pochodzące od czasownika advenio - zbliżam się, przychodzę. Adwent to przyjście Boga, Syna Bożego do człowieka, do ludzi. Możemy też inaczej odczytać to słowo. Adwent to czas pytania się, czy człowiek nie oddalił się od Boga, czy nie utracił Go przez grzechy. To czas wsłuchiwania się w słowa św. Jana Chrzciciela: "Drogę prostujcie dla Pana", drogę własnego życia.
Starożytna Grecja słynęła ze swej kultury oraz z tego, że wydała wielu mędrców, filozofów, z dorobku których korzystamy do dziś. Jednym z nich był mędrzec Diogenes, żyjący już po narodzeniu Chrystusa. Pewnego razu Diogenes rozłożył na rynku w Atenach swój namiot i na nim umieścił napis: "Tutaj sprzedaje się mądrość". Chodziło mu oczywiście o głoszenie prawd, których nauczał. Pewien bogaty mieszkaniec Aten, gdy zobaczył i przeczytał ten napis, uśmiał się serdecznie, zawołał swego sługę, dał mu trzy małe pieniążki i powiedział: "Idź i zapytaj tego mędrca, ile mądrości sprzeda mi za te trzy pieniążki?". Diogenes wziął pieniądze i rzekł: "Powiedz swemu Panu, że za te trzy pieniążki powiem mu tylko jedno zdanie: We wszystkim, co czynisz, pamiętaj o końcu swego życia". To powiedzenie tak się podobało owemu obywatelowi Aten, że kazał je wypisać na drzwiach swego domu, aby on sam i wszyscy wchodzący mogli je często odczytywać.
Do Kościoła, do jego nauczania, można również odnieść słowa tego mędrca: "Tutaj sprzedaje się, a raczej rozdaje się mądrość". Kościół głosi mądrość, prawdę, która jest potrzebna człowiekowi i światu, a która się nie zmienia, choć zmieniają się ustroje, życie człowieka, zmienia się świat. A odpowiedź mędrca zawartą w jednym zdaniu, można również wyrazić w jednym zdaniu, odnosząc ją do nauki i mądrości Kościoła: "W całym swym życiu, we wszystkich sprawach pamiętaj o swym powołaniu chrześcijańskim, o końcu swego życia i spotkaniu z Bogiem".
Adwent to czas oczekiwania na przyjście Pana. Kościół pragnie, abyśmy trwali w oczekiwaniu na to wydarzenie... Ale może ktoś pomyśleć: przecież Boże Narodzenie nie może się powtórzyć. Miało już miejsce w historii, a czasu nie można cofnąć, odtworzyć go.
Liturgia Kościoła nie opiera się jednak na wspomnieniach przeszłości. Święta liturgiczne Kościoła, które obchodzimy, są pamiątką, ale zarazem uobecnieniem zbawczych wydarzeń. Historia Jezusa Chrystusa nie jest tylko przypomnieniem Jego życia, ale tajemnicą zbawienia, która nie przemija. Chrystus naprawdę dla nas się rodzi i do nas przychodzi.
Św. Leon papież tak mówił wiernym w Rzymie o tajemnicy Betlejem: "Moc tej tajemnicy nie przeminęła przez to, że dzień ten jest odległy w czasie. Dar Boży przedłuża się, a dzięki temu w naszej epoce, dziś jeszcze doświadczamy tych cudów, które rozpoczęły się dziać kiedyś. To prawda, że Chrystus, który narodził się w Betlejem i umarł na Krzyżu, jest dziś w niebie i Eucharystii. Ale ponieważ jest Bogiem, który stał się człowiekiem - jako Bóg panuje nad czasem, światem i historią. Jest tym, który w tajemniczy sposób nosi tę ludzkość jako swe mistyczne Ciało w sobie. Dlatego jest zawsze bliski ludziom i dar Bożego Narodzenia trwa wiecznie".
Kościół pragnie, abyśmy w czasie Adwentu i Bożego Narodzenia przeżyli prawdę o naszym Odkupieniu. A także prawdę o potrzebie naszej współpracy z łaską Odkupienia. Ta łaska to wielki dar dla nas, to życiodajna woda, o której Jezus mówił Samarytance. Płynie ona do nas w Kościele kanałami sakramentów św., przewodami liturgii, Słowem Bożym, modlitwą. Wystarczy przekręcić kran naszej dobrej woli i korzystać bez ograniczenia z tego dobrodziejstwa.
Kościół wzywa nas, abyśmy teraz, w Adwencie, przed Bożym Narodzeniem pomyśleli o prostowaniu dróg naszego życia. Abyśmy wypowiedzieli walkę temu, co nam utrudnia lub wręcz uniemożliwia przyjście Pana z Jego łaską. Walkę grzechowi, nałogom, wadom, złym przyzwyczajeniom, a przede wszystkim brakowi miłości. "Kto nie miłuje, trwa w śmierci" mówi św. Jan Ewangelista. Dlatego w Adwencie pytajmy się z niepokojem: Czy ja miłuję? Czy nie wytworzyło się u mnie sumienie faryzejskie, zamykające religię w praktykach, obrzędach, a nie w miłości. Miłość to wprowadzanie Chrystusa w swoje życie. To kontemplacja Jego oblicza, Jego życia...
Św. Maksymilian Kolbe mówi, że chcąc wprowadzić Chrystusa w swoje życie, trzeba walczyć na trzech frontach. Trzeba przede wszystkim własne serce poddać Bogu, aby w nim nie miało miejsca, co Bogu się nie podoba. Gdybyśmy nie usunęli z serca grzechu, gniewu czy niezgody, to patrzylibyśmy na Chrystusa, ale naprawdę byśmy Go nie widzieli. "Wierzysz, że Chrystus narodził się w żłobie, biada ci, jeśli nie narodzi się w tobie" mówi poeta.
Drugi front walki o Chrystusa to otwarcie swego serca dla drugich w rodzinie, w otoczeniu. Męża do żony, żony do męża, dzieci do rodziców może obarczonych starością. To życzliwość do drugiego człowieka, do wszystkich, także nam nieżyczliwych. Chrześcijaństwo nie polega na chodzeniu do kościoła, co trzeba czynić, nie na spowiedzi, którą trzeba odprawiać, nie na modlitwie, którą trzeba zanosić, ale na miłości, na dobroci. Niebo kupuje się za dobre uczynki. Gdy widzimy zło lub doznajemy go na sobie, to nas nie zwalnia od tego, aby być dobrym, mieć miłość. Chrześcijanin wyznaje zasadę, którą wyznawał ks. Jerzy Popiełuszko: "Zło zwyciężaj dobrem". Św. Paweł Apostoł w swym Hymnie o miłości poucza nas, jaka powinna być nasza miłość. Mówi m.in.: "Gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wydał na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał" (1 Kor 8, 5).
Trzeci front walki o miłość Chrystusową to cała ludzkość, to cały świat. Jezus powiedział do nas, swych wyznawców: "Wy jesteście solą ziemi i światłością świata" (Mt 5, 15). Modlitwą, miłością i pomocą na miarę swych możliwości musimy otoczyć i ogarnąć drugich, żyjących w różnych częściach świata.
Wiara jest wielką wartością, o którą stale trzeba się troszczyć. Miłość jest wielkim dobrem, bogactwem człowieka, o które trzeba się starać, walcząc z sobą, światem i szatanem. Niech Adwent i Boże Narodzenie dobrze przeżyte pozwolą nam strzec tych wartości i je powiększać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Aktorzy po spotkaniu z Papieżem: Leon XIV jest otwarty na dialog

2025-11-15 17:46

[ TEMATY ]

Leon XIV

Aktorzy u papieża

Fot. Monika Stojowska

Monica Belucci po spotkaniu z Ojcem Świętym

Monica Belucci po spotkaniu z Ojcem Świętym

Spotkanie Ojca Świętego z aktorami i reżyserami wywołało wiele emocji wśród uczestników wydarzenia. W gronie zaproszonych blisko dwustu gości była m.in. światowej sławy australijska aktorka, producentka filmowa i reżyserka teatralna Cate Blanchett. Podczas audiencji przekazała ona Papieżowi bransoletkę organizacji The UN Refugee Agency - UNHCR, której jest ambasadorką.

Aktorka zaraz po spotkaniu z Leonem XIV powiedziała Vatican News, że miała możliwość osobistego poinformowania Papieża o działalności UNHCR na rzecz uchodźców i obrony praw człowieka. „Wspomniałam o funduszu, który wspiera wysiedlonych filmowców. Było to dla mnie bardzo ważne, że Jego Świątobliwość otwiera przestrzeń do dialogu i rozumie, jak ważne jest pomaganie tym, którzy cierpią” - podzieliła się Cate Blanchett.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję