Reklama

Priorytetem jest rodzina

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 3/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Dariusz Gronowski: - 19 stycznia mija rok od ingresu Księdza Biskupa do katedry gorzowskiej, czyli od oficjalnego rozpoczęcia posługi pasterskiej jako biskup zielonogórsko-gorzowski. Jak Ksiądz Biskup podsumowałby pierwszy rok swojej posługi?

Bp Stefan Regmunt: - Z pewnością był to rok wytężonej pracy, rok bardzo bogaty w różne spotkania, rok pełen treści. Wszystkie minione dni były wypełnione odwiedzinami parafii, spotkaniami z różnymi grupami, instytucjami. Można powiedzieć, że w tym czasie udało mi się w dużej części poznać diecezję. Jest ona jednak bardzo rozległa i mam świadomość, że nie dotarłem wszędzie. Rok to za mało, bym jako biskup zdołał ogarnąć wszystko i wszystkich.
Dla przykładu: w jednym dniu inauguracje roku akademickiego miały dwie uczelnie i z oczywistych względów mogłem dotrzeć tylko do jednej z nich. Podobnie rzecz się miała, gdy pokrywały się terminy spotkań i uroczystości.
Starałem się zauważyć wszystkie zaproszenia, które do mnie napływały, i wyrazić jedność z wszystkimi, którzy mnie zapraszali, niemniej jednak fizycznie nie mogłem być w każdym miejscu i spotkać się ze wszystkimi, którzy tego pragną.

- Co Ksiądz Biskup odkrył w ciągu tego roku? Co wydaje się najciekawsze, najbardziej niezwykłe?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Wciąż odkrywam mieszkańców diecezji i widzę, jak wiele ciekawych inicjatyw oni podejmują. Dla przykładu, niedawno byłem na obchodach 10-lecia działalności Katolickiego Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełnosprawnych „Tęcza”. Dowiedziałem się, ile nowych dzieł w ciągu 10 lat podjęli ludzie świeccy, nie mając systematycznie przekazywanych specjalnych dotacji, w sytuacji, w której o wszystko trzeba się było starać. Przekonuję się, że świeccy mogą zrobić bardzo dużo dobrego. Dobrze, że towarzyszą im i wspierają te dzieła kapłani.
Wielu ludzi świeckich organizuje festiwale, zawody sportowe, podejmuje pracę z młodzieżą. To wszystko integruje społeczność. Dostrzegam też działania podejmowane na rzecz renowacji świątyń i kaplic, budowy hospicjum, troski o trzeźwość. To napełnia mnie radością.

- Po przybyciu do diecezji mówił Ksiądz Biskup, że przez pierwszy rok będzie się przede wszystkim przyglądał, a potem dopiero zacznie podejmować istotne decyzje. Mija rok. Jakie będą priorytety spraw, w które Ksiądz Biskup chce się teraz zaangażować?

Reklama

- Te priorytety wyznacza program duszpasterski, który jest zbieżny z moimi oczekiwaniami. Ten rok duszpasterski jest zatytułowany: „Otoczmy troską życie”. Życie należy tu rozumieć w znaczeniu bardzo szerokim. Bierzemy więc pod uwagę te wszystkie elementy, które tworzą środowisko życia człowieka, środowisko naturalne. Z drugiej strony widzimy to życie, które dopiero się rodzi, a które należy strzec. Mówiąc o życiu, myślę o życiu fizycznym, życiu psychicznym, życiu duchowym, w tym religijnym.
W centrum zaś chciałbym postawić życie małżeńskie i rodzinne, gdyż właśnie troska o małżeństwo i rodzinę wydaje mi się zagadnieniem priorytetowym. Dzisiejszy świat stwarza wiele zagrożeń dla rodziny. Widzimy, że na terenie całej Polski tak wiele małżeństw jest w kryzysie. Często te kryzysy kończą się rozwodami. Musimy się pytać, co stoi u źródeł sytuacji, w których ludzie nie są w stanie dochować wierności przyrzeczeniom małżeńskim, które złożyli. Z drugiej strony musimy szukać sposobów przyjścia z pomocą rodzinie w sytuacjach trudnych, psychicznie bardzo ją obciążających.
Zastanawiam się z moimi współpracownikami, nie tylko duchownymi ale i świeckimi, jak zorganizować specjalistyczne centra poradnictwa dla małżonków i rodzin w diecezji, w których specjaliści z różnych dziedzin mogliby te codzienne trudne sprawy rozwiązywać razem z rodzinami w potrzebie.
Z drugiej strony chcemy przygotować też jakieś nowe formy kursów przedmałżeńskich, które ułatwiałyby wkroczenie na drogę życia małżeńskiego. Chcemy przygotowywać narzeczonych do małżeństwa w sposób jak najlepiej dostosowany do ich wrażliwości i potrzeb, tak by te kursy były dla nich interesujące i odpowiadały na te pytania, które są dla nich rzeczywiście istotne.
Niewątpliwie w kręgu tej rodziny, którą stawiamy w centrum zainteresowania duszpasterskiego, znajdują się także osoby chore, niepełnosprawne i w sytuacji terminalnej. Chcemy uczyć członków rodzin przyjmować śmierć ich bliskich, którzy przeszli już przez ziemię i ze względu na wiek przygotowują się już do spotkania z Bogiem w wieczności. Życie zmienia się, ale się nie kończy. Uważam, że to przejście przez bramę śmierci, jakie się dokonuje wśród starszych członków rodziny, powinno mieć charakter rodzinny, a członkowie rodziny powinni potrafić przyjąć fakt śmierci, być przy niej i stwarzać tym, którzy odchodzą z tego świata, poczucie bezpieczeństwa i miłości.

- Na terenie naszej metropolii znajduje się ok. 40% wszystkich kościołów filialnych w Polsce. Co Ksiądz Biskup w tej chwili myśli o problemach parafii z wieloma kościołami?

Reklama

- Na pewno nie będziemy zamykali tych kościołów. Są to kościoły w małych miejscowościach i gromadzą one niedużą część diecezjan, ale ci ludzie mają prawo do niedzielnej Mszy św., a nie są w stanie dojechać do kościoła parafialnego, który czasami jest oddalony nawet o 20 km.
Z podziwem obserwuję wielką ofiarność księży, którzy podejmują trudną pracę w tych wszystkich wioskach, do których trzeba dojeżdżać, i otaczają je opieką duszpasterską. W niektórych parafiach jest aż 8 filii, czyli 8 wspólnot, do których dociera ksiądz z Mszą św. I nie spotkałem takiego księdza, który by narzekał, powiedział: „Już mi jest za ciężko, proszę mnie przenieść, nie chcę pracować w takiej parafii, gdzie trzeba od rana do wieczora dojeżdżać do różnych kościołów i kaplic”. Nieraz trzeba na dodatek starać się o środki materialne, by mieć na zabezpieczenie podstawowych potrzeb lokalnej społeczności. Jest to ciężka praca, ale te społeczności filialne są bardzo wdzięczne, zaangażowane i potwierdzają, że chcą mieć kapłana blisko siebie.
Księża w parafiach z wieloma kościołami potrzebują wsparcia, dlatego chcemy modlić się o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego, żeby wspomóc tego zapracowanego księdza kolejnym księdzem. Chcemy szukać środków, żeby mógł się utrzymać. Kiedy zaś będzie dostateczna liczba ludzi na tworzenie nowej parafii, będziemy takową powoływać do istnienia. Póki co, trzeba podtrzymywać obecną strukturę organizacyjną parafii, ubogacając je w miarę możliwości nowymi duszpasterzami. A do tego potrzebne są nowe i święte powołania. O to będziemy się modlili, o to będziemy zabiegali i o to będziemy prosili rodziny - by wychowywały przyszłych kapłanów.

- Wielkim wyzwaniem jest praca z młodzieżą, której sprawy wiary wydają się być coraz bardziej obojętne. Jak będzie rozwijało się duszpasterstwo młodzieży?

Reklama

- Myślę, że dotychczasowe działania duszpasterskie wobec młodzieży są dobre i trzeba je kontynuować, ale, tak jak wszędzie, są one niewystarczające. Zmieniają się czasy i to duszpasterstwo trzeba ubogacać. Jesteśmy już w trakcie tworzenia pewnych rejonów w diecezji, aby otoczyć młodzież w konkretnych miejscach jeszcze większą troską. Prosimy ewangelizacyjną Wspólnotę św. Tymoteusza, aby docierała do tych rejonów, spotykała się z młodzieżą, oferowała jej chrześcijańskie propozycje na życie, wspierając duszpasterzy w parafiach, tak aby duszpasterstwo młodzieży w skali rejonu nie spoczywało tylko na ich barkach.
Chcemy też stworzyć dodatkowe centrum dla młodzieży. To nie jest sprawa na następny miesiąc czy półrocze, ale przyszłościowa. W Kęszycy Leśnej ma powstać taki ośrodek, do którego młodzi ludzie mogliby przyjeżdżać i spędzać wolne dni, gdzie mieliby propozycje na zagospodarowanie wolnego czasu, możliwość spotykania się z ciekawymi ludźmi. I będzie wiadomo, że jeśli ktoś tam przyjedzie, to na pewno spotka się z programem duszpasterskim skierowanym do młodzieży.
Nie chcemy przy tym zamykać ośrodka w Kęszycy tylko do grona ludzi młodych. Chętnie widzieć tam będziemy przedstawicieli ruchów, stowarzyszeń, rodzin. Wszyscy będą mieli tam swoje miejsce. Jednak głównie zależy nam na dzieciach i młodzieży, którzy będą mieli w diecezji taki punkt oparcia, w którym będą mogli znajdować odpowiedzi na swoje problemy.

- Z pewnością już Ksiądz Biskup zapoznał się ze skomplikowanymi relacjami między Zieloną Górą a Gorzowem. Jak godzić te dwa największe miasta diecezji?

- Tak jak w rodzinie godzi się jednego syna z drugim. Nie będziemy wszystkiego ujednolicać, żeby Gorzów był Zieloną Górą a Zielona Góra Gorzowem. Niech pozostaną odmienne. Będziemy natomiast szukali sposobów na integrację.
Widzę, że gdy np. prezydent Zielonej Góry jedzie do Gorzowa, w pierwszym momencie jest wygwizdywany, ale nie ma w tym zawartej nienawiści, a jedynie jakiś stereotyp, że „my, gorzowianie, jesteśmy górą”. Z kolei gdy gorzowianie jadą do Zielonej Góry, szczególnie na mecz żużlowy, odreagować mogą zielonogórzanie...
Biskupi będą robili wszystko, by duchowieństwo nie miało w sercu takiego podziału. Księża mają służyć tak samo w całej diecezji. Jak to się uda zintegrować, to czas pokaże. Ja sobie nie obiecuję, że takiego dzieła dokonam, ale będę się starał swoje serce dzielić dla północy i dla południa diecezji. Nie mam żadnych preferencji. Wszyscy są mi drodzy i do wszystkich przychodzę, by im służyć. Wyraźnie doświadczam też dobroci i życzliwości ze strony zarówno jednych, jak i drugich.

- Diecezjanie są ciekawi, czy i kiedy będzie nowy biskup pomocniczy...

Reklama

- Dwaj dotychczasowi biskupi w tej chwili ze mną tu pracujący - bp Paweł Socha i bp Adam Dyczkowski, chociaż już skończył swoje urzędowanie jako ordynariusz, w dalszym ciągu pozostają do dyspozycji i podejmują normalną pracę. Nie ma w tej chwili żadnego przynaglenia w oczekiwaniu na nowego biskupa.
Wiemy, że na pewno już się urodził jakiś przyszły generał i chodzi po ziemi lubuskiej czy głogowskiej. Jeszcze nie wiemy jednak, który to jest i w którym momencie Ministerstwo Obrony go powoła na funkcję generalską. Tak samo jest z biskupami. Na pewno nowy biskup pomocniczy już się narodził. Ojciec Święty w odpowiednim czasie, gdy zajdzie ku temu potrzeba, wskaże nam go, a trzeba wiedzieć, że Stolica Apostolska tak szybko biskupów nie mianuje. Pozostawiamy to więc trosce Ojca Świętego.

- Jakie będzie najważniejsze wydarzenie 2009 r. w naszej diecezji?

Reklama

- Powiedziałbym, że najważniejszym wydarzeniem będzie przeżywanie tajemnic życia, męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, czyli Wielkanoc. Ale to byłaby odpowiedź nieco przekorna, przecież Wielkanoc jest co roku...
Każdy rok duszpasterski podpowiada pewne szczególne działania. Realizując program duszpasterski na bieżący rok pod hasłem „Otoczmy troską życie”, chcemy dostrzec rolę Matki Najświętszej i sanktuarium maryjnego w Rokitnie w ożywianiu i ubogacaniu tego życia na wszystkich płaszczyznach, które wymieniłem wcześniej. Będziemy się pytali, jaką rolę w tej trosce o życie w naszej diecezji odgrywa Matka Boża Cierpliwie Słuchająca.
Chcemy spojrzeć nie tylko na to, jaką rolę sanktuarium rokitniańskie odgrywało na przestrzeni wieków, jaką miało rolę w kształtowaniu się naszej diecezji po II wojnie światowej. Chcemy też zapytać się, jak teraz powinniśmy wykorzystywać to miejsce, żeby ubogacać nasze życie, pogłębiać naszą wiarę w Boga.
Bezpośrednim motywem zwrócenia uwagi na Rokitno jest przypadająca w tym roku 20. rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej.
13 czerwca w Rokitnie odbędą się główne uroczystości 20-lecia koronacji Matki Bożej Rokitniańskiej. Będą one poprzedzone peregrynacją Cudownego Obrazu w poszczególnych dekanatach. Obraz będzie obecny jeden dzień w każdym dekanacie, a my będziemy podążali za nim, żeby 13 czerwca stawić się wszyscy w Rokitnie. Tam będziemy dziękowali za obecność Matki Bożej w życiu naszego narodu, naszej diecezji i poszczególnych diecezjan.

- Z jakimi nadziejami wkracza Ksiądz Biskup w drugi rok posługi na tej ziemi?

- Z natury jestem osobą, w której przeważa optymizm. Widzę różne trudności i zadania, które czekają biskupa. To, z czym już się zapoznałem w diecezji, daje mi pewność, że zmierza ona w dobrym kierunku. Podejmując dalszą pracę w diecezji, niewątpliwie trzeba podtrzymać dobrą współpracę z duchowieństwem i osobami świeckimi, a wtedy Duch Święty będzie nam podpowiadał konkretne rozwiązania.
Tak więc w drugi rok posługi wyruszam z nadzieją. Wiem, że pracy nie będzie mniej, ale pragnąłbym ją bardziej racjonalnie układać, by w tym roku znalazło się też miejsce na wypoczynek. W diecezji jest tyle pięknych miejsc, które też warto odwiedzić i docenić.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Boże narodzenie – byle nie magiczne...

Kochani chrześcijanie! Niech te święta będą: Boże i pobożne, rodzinne i pełne miłości, radosne i spokojne! Niech będą wymarzone i najwspanialsze z dotychczas przeżywanych! Byle nie były to święta... magiczne!
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: W kopalni Pniówek zginęło dwóch górników

2025-12-23 08:08

[ TEMATY ]

śmierć

kopalnia

Graziako/Niedziela

Dwóch górników zginęło w kopalni Pniówek w Pawłowicach wskutek wyrzutu metanu wraz z masą skalną w drążonym chodniku na poziomie 1000 - przekazał wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Adam Rozmus.

Na briefingu o północy przed kopalnią, Rozmus poinformował, że po sześciogodzinnej akcji ratowniczej zastępy odnalazły poszukiwane osoby. Lekarz na miejscu zdarzenia stwierdził zgon obu pracowników.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję