Reklama

Stawiam na rodzinę

Niedziela rzeszowska 12/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Oczoś: - Do czego ma nas skłaniać Narodowy Dzień Życia?

Jacek Sapa: - Narodowy Dzień Życia to święto uchwalone przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej w 2004 r. Dzień 24 marca ma co roku skłaniać nas do refleksji nad odpowiedzialnością za ochronę i budowanie szacunku dla życia. Życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Działania Komitetu zmierzają do tego, by nadać temu świętu charakter prorodzinny. Chcemy pokazywać pozytywne postawy rodziny.

- Na czym polegają te działania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Co roku organizowane są kampanie społeczne. Poprzez spoty telewizyjne i radiowe, bilboardy chcemy mówić o tym, że rodzina jest najważniejsza. Za każdym razem podejmowany jest inny temat. Podczas pierwszej kampanii w 2005 r. pod hałasem „Dom pełen skarbów” promowaliśmy dzietność i rodziny wielodzietne. To dzięki rodzinom wielodzietnym możemy dostrzec godność każdego ludzkiego życia, ale też możemy nauczyć się, jak każde życie może stać się źródłem szczęścia. Wychowanie dzieci to fascynujące, choć trudne zadanie. Jednak wielodzietna rodzina to przede wszystkim źródło radości i satysfakcji dla jej członków. To objaw wielkoduszności rodziców i szkoła wielkoduszności dla dzieci. To miejsce, w którym dzieci uczą się budować dobre relacje społeczne, które w przyszłości staną się fundamentem zdrowego społeczeństwa. W 2006 r. postawiliśmy na ojców. Wiele mówi się i pisze o roli matki. Mniej i raczej gorzej - o roli ojca. Tatuś może się komuś kojarzyć z osobą, która siedzi na kanapie przed telewizorem z pilotem w ręce. Taki obrazek to jednak rzadkość. Ojciec również włącza się, czy też powinien włączać się w wychowanie swojego dziecka. Staraliśmy się pokazywać pozytywne postawy tatusiów. W 2007 r. zdecydowaliśmy się promować wzorzec małżeństwa. Poprzez hasło „Razem na zawsze” staraliśmy się pokazać młodym ludziom, że fundamentem rodziny jest małżeństwo. Często taka decyzja jest odwlekana. Wielu decyduje się na związki, które, jak im się wydaje, nie wywołują zobowiązań. A przecież małżeństwo to nie jest rejs statkiem wycieczkowym po bezpiecznym akwenie. To raczej wyprawa w nieznane, na kruchej łupinie wstrząsanej sztormami, narażonej na zderzenia z górami lodowymi. Jednak na końcu rejsu nie tylko docieramy do wspaniałej wyspy, ale my, którzy rozpoczynaliśmy tę podróż, kończymy ją jako wilki morskie, którymi zawsze chcieliśmy być. Z kolei w 2008 r. mówiliśmy o macierzyństwie. W obecnych czasach kreowany jest obraz kobiety realizującej się głównie przez pracę. Akcentuje się negatywne strony macierzyństwa lub niebezpieczeństwa z nim związane. Mówi się o toksycznym macierzyństwie, o niebezpieczeństwie zależności w relacji matki i dziecka, o patologiach związanych z odrzuceniem, przemocą lub zaniedbaniem dziecka. Ten natłok informacji o zjawiskach marginalnych powoduje zatracanie się pojęcia istoty, sensu i realności zwyczajnego macierzyństwa oraz jego kapitalnego znaczenia dla zdrowia i rozwoju dziecka. W kampanii „Jestem mamą. To moja kariera” pokazaliśmy, że mamy w domu to prawdziwi menadżerowie. To one zajmują się organizowaniem czasu dziecka i całej rodziny, decydują o domowym budżecie, umawiają na wizyty u lekarza itd.

- Czy dotychczasowe kampanie przyniosły efekt?

- Oczywiście. Wcześniej o rodzinie mówiło się w wymiarze dysfunkcji. Dość dużo było informacji w mediach o przemocy w rodzinie. W konsekwencji doprowadziły one do tego, że w formie żartu przyjmowany był fakt, że mąż uderzył żonę „bo zupa była za słona”. Przemoc istnieje, o tym należy mówić, ale trzeba też powiedzieć, że jest to zjawisko marginalne. Natomiast należy nagłaśniać dobre wzorce rodziny. Ciągłe mówienie np. o tym, że tatuś też jest odpowiedzialny za swoje dziecko, że to właśnie on kształtuje jego charakter, przynosi rezultat. Dziś widok ojca spacerującego w parku ze swoim synem czy córką nie jest rzadkością.

- Jakie hasło będzie promować Narodowy Dzień Życia w tym roku?

- W tym roku obchody Narodowego Dnia Życia poświęcone będą tematyce związanej z rodziną i przyświecać im będzie hasło „Stawiam na rodzinę!”. Podobnie jak w latach ubiegłych, także w tym roku kampania będzie mieć pozytywny charakter, a jej cel to afirmacja wartości rodzinnych.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję