Reklama

Z wizytą u polskich misjonarzy w Ekwadorze

Niedziela lubelska 16/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjnie już, II Niedziela Wielkiego Postu, zwana Niedzielą „Ad Gentes”, była dniem modlitw, postu i solidarności z misjonarzami. Pamięcią, modlitwą oraz jałmużną otaczamy i wspieramy polskich misjonarzy, głoszących Dobrą Nowinę w 96 krajach świata, na wszystkich kontynentach. Okazją do wyrażenia więzi z misjonarzami pracującymi w Ameryce Łacińskiej był wyjazd do polskiej placówki misyjnej w Ekwadorze ks. Pawła Kuzioły z parafii w Jastkowie wraz z ks. Wojciechem Szlachetką z Sernik i świętowanie 6. rocznicy wyjazdu na misje ks. Dariusza Jaworskiego z Lublina. 14 lutego 2003 r. w parafii Miłosierdzia Bożego w Lublinie ks. Dariusz Jaworski otrzymał krzyż misyjny z rąk abp. Józefa Życińskiego i rozpoczął misje w Ekwadorze.
Dwutygodniowy pobyt na równiku był okazją do poznania pracy misyjnej, wspólnej modlitwy, podróży, świadectw, wspomnień z lat studenckich i wielu dyskusji. Wyjazdy w najbardziej odległe tereny parafii Celica, gdzie proboszczem i dziekanem jest ks. D. Jaworski oraz wizyty i spotkania w parafii Andoas, gdzie od dwóch lat pracuje jako proboszcz ks. Tomasz Bartmański, otwierały umysły i serca na misyjne oczekiwania ludów i narodów, które wciąż czekają na Ewangelię. Praca w Ekwadorze jest misją, jaką podejmuje Kościół wobec człowieka, prowadząc go do wewnętrznej przemiany. Poprzez głoszenie i słuchanie Słowa Bożego prowadzi do wiary w Jezusa, Pana i Zbawiciela. Naszym osobistym przeżyciem było uczestnictwo w spotkaniach modlitewnych, chrzest dzieci, poświęcenie w najbardziej odległej wiosce w dżungli nowego domu drewnianego wzniesionego na palach oraz nowego pojazdu. Misja w diecezji Santo Domingo, w parafiach wiejskich i w parafii miejskiej, obejmuje wszystkie dziedziny życia, m.in. ochronę życia, godność kobiety, pracę z młodzieżą, współpracę z biskupem i zaangażowanie wiernych świeckich w sprawy społeczne w tej części świata oraz wyzwania, wobec których staje rodzina.
Ekwador leży w środku świata - na równiku, który przecina kraj kilka kilometrów na północ od stolicy. Jest to kraj niewiele mniejszy od Polski, będący ojczyzną tysięcy gatunków ptaków, ponad miliona gatunków owadów (w tym ok. 5 tys. odmian motyli), ponad 250 gatunków gadów, płazów i ssaków oraz 250 tys. odmian drzew i prawie 3 tys. rodzajów storczyków. Występują tu cztery strefy klimatyczne: od niepowtarzalnej na Wyspach Galapagos, poprzez umiarkowaną nad Pacyfikiem, wysokogórską w Andach, po tropikalną w Dżungli Amazońskiej. W krajobraz Ekwadoru wpisują się majestatyczne szczyty wulkanów, wśród nich legendarny Cotopaxi (5897 m n.p.m). Natomiast w dolinie otoczonej łańcuchem wulkanów, na wysokości prawie 3 tys. m n.p.m. jest położona stolica, wielkością zbliżona do Warszawy, wraz głównym portem lotniczym, gdzie rozpoczęła się nasza podróż lądowa po Ekwadorze. W lutym jest pora deszczowa, w czasie której panuje wysoka temperatura i wilgotność powietrza przekraczająca 80%.
Rzeczywistość najpełniej wyjaśnią słowa Księdza Darka, zapisane w jego dzienniku: „Nazajutrz mieliśmy wraz z Księdzem Tomkiem witać na lotnisku w Quito dwóch księży z Polski. W czasie pory deszczowej naturalne są w górach lawiny błota czy kamieni, a tym razem droga się po prostu zapadła na odcinku ok. 30 m, a jej naprawa potrwa ok. 2-3 miesięcy. Musieliśmy zatem jechać nocą do Santo Domingo.Przenocowaliśmy u Księdza Leona, a nad ranem pojechaliśmy do Quito drogą od południa, bardzo trudną i krętą. Dojechaliśmy jednak szczęśliwie i tuż przed godz. 11 witaliśmy naszych kolegów. Ale zanim dojechaliśmy do Celicy, zatrzymaliśmy się na równiku, w Mitad del Mundo (połowa świata), gdzie można stanąć jednocześnie na obydwu półkulach, zwiedzić turystyczne miasteczko czy kupić pamiątki (wyroby rękodzielnicze, hamaki, swetry, szaliki, poncha, kapelusze, wyroby z wełny lamy). Tam też zdecydowaliśmy się na spożycie lokalnego specjału «cui asado» (czyli świnki morskiej z rożna). Powiem tylko tyle, że nie daliśmy rady zjeść wszystkiego. O ile samo mięso jest jeszcze zjadliwe, o tyle sam zapach odbiera apetyt. Czuliśmy ją jeszcze przez trzy dni”.
Kolejne dni mijały pod znakiem odwiedzin w parafiach i w kaplicach, w gościnie u parafian oraz u pracujących w Santo Domingo polskich benedyktynek, z których jedna pracowała w parafii mariackiej w Chełmie. Bardzo gościnnie przyjmowały nas także siostry pochodzące z Kolumbii, które prowadzą hotelik dla księży blisko lotniska w Quito. W tym miejscu interesująca jest wypowiedź Księdza Darka: „Następnym razem rozpocznę od opisu naszego powrotu z Quito po odwiezieniu kolegów na lotnisko. Dziś powiem tylko, że o tym powrocie można by nakręcić film. Wyjechaliśmy ze stolicy niecałe dwie godziny po wystartowaniu samolotu, a dojechaliśmy do wsi w pół godziny po jego wylądowaniu w Amsterdamie. Samolot przeleciał w tym czasie nad częścią kontynentu południowoamerykańskiego, miał godzinny postój na Karaibach, przeleciał nad Oceanem Atlantyckim i częścią Europy…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

Operacja pod kryptonimem "Faza 2", czyli mobilizacja sił porządkowych w Rzymie

2025-05-07 15:30

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Cztery tysiące policjantów i funkcjonariuszy innych służb porządkowych czuwa w Rzymie w związku z rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. W Wiecznym Mieście przebywają dziesiątki tysięcy turystów i pielgrzymów. W okolicach Watykanu wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Policja i władze Wiecznego Miasta wprowadziły skrupulatne kontrole, uruchomiły system ochrony przed dronami i zapowiedziały dostosowanie strategii zapewnienia bezpieczeństwa w zależności od rozwoju wydarzeń.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję