Reklama

Niedziela Rzeszowska

Z pamiętnika pielgrzyma

Matka Boża uzdrowiła nas w Lourdes

Niedziela rzeszowska 6/2013, str. 4

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Lourdes

Agence.FR-Paryz

Bazylika w Lourdes w zimowej szacie

Bazylika w Lourdes w zimowej szacie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy było to przeznaczenie? Nie wiem do dziś, ale jakaś wewnętrzna siła podpowiadała mi, aby 11 lutego znaleźć sie w Lourdes. Zorganizowaliśmy grupę i wyruszyliśmy. Dzień ten jest wyjątkowy, gdyż jest dniem poświęconym Matce Bożej Uzdrowicielce, ale i dniem pierwszego objawienia w Grocie Massabielskiej i w końcu jest Międzynarodowym Dniem Chorego. Lourdes tętniło życiem, spotykaliśmy grupy pielgrzymow z całego świata. Każdy kierował swe pierwsze kroki pod grotę, na wielu twarzach malował się ból, cierpienie spowodowane chorobą, wiele osob poruszało się na wózkach. Przyjechali w to miejsce, w tym szczególnym dniu prosić o łaskę uzdrowienia i dziękować za otrzymane dotąd dary. Towarzyszyły im rodziny i wolontariusze.

Wieczorem uczestniczyłem w Procesji Różancowej. Mimo chłodu panowała atmosfera jedyna w swoim rodzaju, atmosfera którą odnaleźć można jedynie w Lourdes. I w końcu ten upragniony dzień 11 lutego. O godz. 9.30 odbyła się międzynarodowa Msza św., koncelebrowana w kilku językach. Pomyślałem jak tu wszystko stanowi jedność: uzdrowienia spotkały osoby różnych narodowości, ludzi różnych zawodów. Najmłodszy z uzdrowionych miał 2, a najstarsza osoba 64 lata. Msza dobiegła końca. Nagle na ekranach umieszczonych w bazylice pojawiła się postać Ojca Świętego Benedykta XVI, który połączył się z nami z Watykanu. Wygłosił słowo pasterskie, potem była wspólna modlitwa i apostolskie błogosławieństwo. Przyszedł czas na moją prywatną modlitwę różańcową, gdy ją skończyłem, oczyma duszy ujrzałem dziewczynkę modlącą się w grocie, chorą dziewczynkę przyjmującą w hospicjum Pierwszą Komunię św., chorą s. Marie Bernardę z godnością znoszącą ból i cierpienie, usłyszałem też słowa wypowiedziane przez Matkę Bożą podczas objawienia: „nie obiecuję Ci szczęścia na tym świecie, ale na innym...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Muzeum Uzdrowień

Duża sala, mieszcząca się na piętrze, a w niej na każdej ze ścian zdjęcia i informacje. Pierwsze uzdrowienie miało miejsce jeszcze w trakcie objawień: 1 marca 1858 r. - kobieta o nazwisku Catherine Latapie mieszkająca nieopodal Lourdes, przybyła do groty, upadła na kolana, modląc się cichutko zanurzyła swoją niewładną rekę w źródełku, natychmiast poczuła jak w rękę jej powraca życie… Drugi przypadek, który zapadł mi w pamięci, to 16-letni Henri Busquett, z guzem umiejscowionym w gardle. Pewnego wieczoru przyniesiono mu opatrunek umoczony w wodzie ze źródełka i owinął nim szyję. Następnego dnia wszelkie objawy związane z chorobą znikły. Został całkowicie uzdrowiony... Uznanych oficjalnie jest 70 uzdrowień z blisko 7 tys. zgłoszonych przypadków. Wszystkie przypadki łączy element wody, wody ze źródła, które św. Bernadeta na prośbę Matki Bożej podczas objawienia wykopała i pierwsza piła z niego wodę, i w której, na prośbę Przenajświętszej Panienki, jako pierwsza się obmyła.

Reklama

Krypta

Wybraliśmy krętą ścieżkę, która po prawej stronie groty wspina się ku górze. Przed nami szła inna grupa. Modlili się. Zatrzymali się w miejscu, w którym znajduje się rzeźba klęczącego pielgrzyma, a ksiądz rozpoczął opowieść: „Włoski pielgrzym, nie zawsze żyjący zgodnie z zasadami wiary, za namową rodziny przybył do Lourdes. Przybył prosić o przywrócenie wzroku, gdyż był niewidomy. Przemywał oczy wodą ze źródełka, modlił się i błagał o wstawiennictwo. Jednak wzroku nie odzyskał. Nadszedł dzień wyjazdu, a on pod grotą dziękował głośno Matce Bożej za to, że widzi. Współpielgrzymi pytali zaskoczeni: czy ty naprawdę widzisz? Na co on im odpowiedział: chociaż wzroku nie odzyskałem, to przejrzałem na oczy, ujrzałem sens życia, odnalazłem wiarę. I dziękując za ten cud ufundował tę rzeźbę, przedstawiającą jego samego”.

W drodze powrotnej stwierdziliśmy zgodnie, że świat już nie będzie dla nas taki sam, bo problemy, które wcześniej urastały do wielkich rozmiarów, w porównaniu z prawdziwymi problemami innych, są błahostką. W modlitwie dziękowaliśmy, że było nam dane poznać prawdziwe znaczenie słów: cierpienie i wiara. Właśnie takie duchowe uzdrowienie pragniemy, aby również było dane przeżyć każdemu z Czytelników „Niedzieli”, zapraszamy więc wszystkich do wzięcia udziału w pielgrzymce „Niedzieli” po Europejskich Sanktuariach Maryjnych w dniach od 9 do 21 sierpnia 2013 r. Dokładne informacje na temat całej trasy pielgrzymki w redakcji „Niedzieli Rzeszowskiej”, u ks. Józefa Kuli tel. 698 614 178.

Przygotowała AGENCE FR-Paryz
(tel. 0033 62 74 09 256, e-mail: agence.fr@hotmail.fr),
wraz z redakcją „Niedzieli Rzeszowskiej” organizatorem corocznych pielgrzymek Czytelników po maryjnych sanktuariach Europy

2013-02-06 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lourdes: wznowiono nieustanną modlitwę w grocie objawień

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe.stock.pl

Do Lourdes powróciła nieustanna modlitwa w grocie objawień. Jest to reakcja na zaostrzenie obostrzeń sanitarnych. Sanktuarium pozostaje co prawda otwarte, ale mogą do niego przybyć jedynie wierni, którzy żyją w promieniu 10 km. Ruch pielgrzymkowy został więc wstrzymany.

Jak mówi jeden z kapelanów sanktuarium ks. Nicola Ventriglia, do nieustannej modlitwy skłonili poniekąd kapelanów sami wierni, a zwłaszcza ci, którzy regularnie odwiedzali Lourdes. To od nich zaczęły napływać prośby, by zanieść konkretną intencję przed figurę Matki Bożej, w ich imieniu zapalić w grocie świeczkę.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję