Reklama

Niedziela Rzeszowska

Pod rozwagę

Papież wybrany „na miarę”?

Niedziela rzeszowska 9/2013, str. 8

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Tadeusz Warczak

Benedykt XVI w Wadowicach podczas pielgrzymki do Polski w 2006 r.

Benedykt XVI w Wadowicach podczas pielgrzymki do Polski w 2006 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Swego rodzaju paradoksem jest, że Benedykt XVI doczekuje się „pochwały” liberalnego świata dopiero wtedy, gdy abdykuje. Jakby zapomniano o jego „pancernej” osobowości jeszcze z czasów, gdy był prefektem Kongregacji Nauki Wiary, oraz o gestach i wypowiedziach, za które był ostro krytykowany już jako papież (choćby pamiętne, rzekomo antyislamskie wystąpienie na uniwersytecie w Ratyzbonie w 2006 r., wypowiedzi przeciw dopuszczalności stosowania prezerwatyw jako metody walki z AIDS w Afryce, otwarcie na schizmatyckie bractwo św. Piusa X, czyli lefebrystów itd.). Teraz Benedykt XVI okazał się godny pochwały, bo... ustąpił.

Zupełnie inaczej niż Jan Paweł II, który trwał aż do końca swych dni, czyniąc - zdaniem amerykańskiego „Newsweeka” - z papiestwa „teatr jednego aktora” (poprzez liczne podróże i szokujące zachowania, np. jazdę na nartach, a nawet poprzez chorobę i umieranie), a Kościół zamykając na nowoczesność. Zarzuty mniej więcej takie same jak wobec Benedykta XVI, dodać można „rozprawę” Jana Pawła II z południowoamerykańską „teologią wyzwolenia”, sprzeciw wobec kapłaństwa kobiet i jeszcze parę innych „chwytliwych” argumentów odzierających pontyfikat Papieża-Polaka z wielkości. Zresztą także takie fakty jak te, iż Jan Paweł II był po raz pierwszy od przeszło 500 lat papieżem nie-Włochem i że wywodził się z Polski - państwa-ofiary dwóch systemów totalitarnych XX wieku rzekomo sprzyjały kreowaniu (a nawet „kreowaniu się”) Jana Pawła jako papieża otwartego na świat, „bez posiadania liberalnych opinii”.

Benedykt XVI jednym gestem - piszą dziennikarze „Newsweeka” - uczynił więcej dla Kościoła i papiestwa niż Jan Paweł II przez cały pontyfikat. Abdykując „otwiera drogę, powojtyłową, dla innego rodzaju przywództwa”. Tak więc teraz w liberalny świat znowu wstąpiła nadzieja, że może wreszcie wybrany zostanie papież „na miarę” tegoż świata. W swoich oczekiwaniach świat ów raczej jednak nie uwzględnia działania Ducha Świętego, a Ten - kto czyta Ewangelię, ten wie - „wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża” (J 3, 8).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-02-27 14:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieski biograf: Benedykt XVI nie jest sztywnym księciem Kościoła

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Biograf papieża Peter Seewald postrzega odwiedziny Benedykta XVI u chorego brata także jako obraz prawdziwej natury papieża-seniora. „Ratzinger nie jest zimnym intelektualistą ani nawet sztywnym księciem Kościoła, ale osobą emocjonalną i serdeczną” - powiedział dziennikarz w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Passauer Neue Presse”.

Jego zdaniem wizyta była też wyrazem "głęboko przeżywanej ludzkiej wiary i dlatego była taka wzruszająca”. "Jeśli się zastanowić ilu ludzi musiało umierać z powodu koronawirusa w samotności to chciałby się w tym kontekście życzyć takiego przykładu szkoły barci Ratzingerów" - powiedział Seewald.
CZYTAJ DALEJ

Rząd chce przyjąć projekt wykreślający karę więzienia za obrazę uczuć religijnych

2025-11-18 21:00

[ TEMATY ]

chrześcijaństwo

kara

Karol Porwich/Niedziela

Do końca roku rząd ma przyjąć projekt noweli Kodeksu karnego wykreślający możliwość wymierzenia kary pozbawienia wolności za obrazę uczuć religijnych – wynika z wtorkowego wpisu do wykazu prac Rady Ministrów. Zgodnie z planami MS za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.

Jak przypomniano w zapowiedzi projektu zawartej w wykazie prac rządu, przestępstwo obrazy uczuć religijnych jest uregulowane w art. 196 Kodeksu karnego i obecnie jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Takie kary grożą sprawcy, który „obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych”.
CZYTAJ DALEJ

Pojednanie to nie przeszłość ale przyszłość

2025-11-18 18:51

Magdalena Lewandowska

Polscy i Niemieccy biskupi zebrali się przy pomniku kard. Bolesława Kominki w 60. rocznicę Orędzia Pojednania.

Polscy i Niemieccy biskupi zebrali się przy pomniku kard. Bolesława Kominki w 60. rocznicę Orędzia Pojednania.

– Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że to właśnie Chrystusowe przebaczenie jest tym, co Kościół wciąż może a nawet powinien proponować światu – podkreśla abp Józef Kupny.

Biskupi z Polski i Niemiec złożyli kwiaty pod pomnikiem kard. Bolesława Kominka, inicjatora i autora Orędzia Pojednania. W uroczystości pod pomnikiem wzięli udział także przedstawiciele władz Polski i Niemiec. – Pojednanie to nie przeszłość ale przyszłość – podkreślał abp Józef Kupny. – To, że dzisiaj tu stoimy jest najlepszym dowodem na aktualność i siłę orędzia, które wyszło 60 lat temu spod ręki mojego poprzednika kard. Kominka – dodawał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję