Reklama

Sztuka

Walka o przetrwanie chrześcijan

Ilu z nas byłoby w stanie dzisiaj oddać życie za przynależność do Chrystusa i głośne wołanie: „Niech żyje Chrystus Król!”? Do odpowiedzi na to pytanie zmusza film „Cristiada” w reżyserii Deana Wrighta. Ta meksykańska superprodukcja przedstawia niewzruszony heroizm chrześcijan, którzy w imię obrony wiary i wolności religijnej są gotowi do największych poświęceń

Niedziela Ogólnopolska 19/2013, str. 20-21

[ TEMATY ]

film

www.cristiada.pl/

Kadr z filmu "Cristiada"

Kadr z filmu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzruszający film pt. „Cristiada” oparty jest na prawdziwych wydarzeniach. Ukazuje, w jaki sposób meksykańscy chrześcijanie spontanicznie sprzeciwili się antykatolickiemu i zbrodniczemu jakobińsko-masońskiemu rządowi Meksyku. Władza tego państwa, uchwalając w 1917 r. konstytucję, próbowała ustanowić całkowicie laicki charakter Meksyku, co oznaczało rozpoczęcie bezwzględnego prześladowania chrześcijan. Zabroniono m.in. nauczania religii w szkołach, sprawowania kultu i Mszy św., pozbawiono duchowieństwa własności, kapłanów traktowano jako osoby prywatne, a za jakikolwiek przejaw religijności i przynależności do Chrystusa groziły barbarzyńskie kary.

W obronie wiary

„Cristiada” jest wspaniałą opowieścią o tym, że wiary chrześcijan nie można zabić, mimo wieszania wyznawców Chrystusa na kolejowych słupach telegraficznych oraz wbijania im noża w plecy po to, aby zniszczyć tych, dla których Chrystus jest Królem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tytułowa „Cristiada” to nazwa powstania, które wybuchło w 1926 r. przeciwko antyklerykalnemu i przyzwalającemu na bestialskie mordowanie chrześcijan prezydentowi Meksyku Plutarco Elias Calles, którego mieszkańcy nazywali „antychrystem”. Uczestnicy tego partyzanckiego oporu przez 3 lata walczyli w imię obrony chrześcijańskiej wiary i wprost określali siebie „Cristeros”, tj. Chrystusowcy, a ich zawołaniem stały się znane wszystkim chrześcijanom słowa: „Viva Cristo Rey!” - Niech żyje Chrystus Król!

Przez 2 godziny i 20 minut „Cristiada” trzyma w wielkim napięciu. Film ogląda się z ogromnym przejęciem. Ta zrobiona z wielkim rozmachem meksykańska produkcja pokazuje, do jakich barbarzyństw prowadzi wojujący ateizm. Ale przede wszystkim jest to opowieść o tym, że każdy z nas ma prawo walczyć o wolność religii oraz o to, aby nasze dzieci mogły uczyć się katechezy w szkołach. „Cristiada” jest wielką lekcją, w jaki sposób należy bronić wiary oraz hołdować wyznawanym wartościom. To film, który nie tylko pokazuje ogrom zła, jakie pragnie nam zaoferować laicki, postępowy świat, próbując zanegować Boga oraz zmusić ludzi chociażby do nienoszenia religijnych emblematów. „Cristiada” uczy wielkiego bohaterstwa chrześcijan, którzy mimo że są mordowani, nie zapierają się Chrystusa. Wolą umrzeć aniżeli żyć w państwie, w którym próbuje się zakneblować im usta oraz odebrać wolność religijną, tak jak było to w przypadku mieszkańców Meksyku.

Reklama

Niepoprawny politycznie film

Oglądając „Cristiadę”, trudno powstrzymać się od łez. Są momenty jak ten, w którym niespełna piętnastoletni chłopiec - José Sánchez del Río (beatyfikowany w 2005 r. przez Benedykta XVI wraz z innymi meksykańskimi męczennikami), skatowany i z obdartą skórą na stopach prowadzony jest na śmierć niczym Jezus Chrystus. Mimo cierpienia i bólu, rysując resztkami sił na ziemi krzyż ze swojej krwi, woła do oprawców: „Niech żyje Chrystus Król!”. Matka José, widząc dojrzałe i jakże odważne świadectwo swojego syna, tak jak Matka Chrystusa, przyjmuje z pokorą cierpienie. Bo wiara i zaufanie Bogu są tak mocne, że nie zdoła ich pokonać nawet śmierć.

Na uwagę zasługuje fakt, że w „Cristiadzie” przedstawione zostały także losy innego meksykańskiego męczennika, beatyfikowanego 8 lat temu - Anacleto Gonzáleza Floresa. Niezłomne postawy męczenników stanowią ogromną wartość tego filmu, który od początku do końca jest wielkim kinematograficznym dziełem. „Cristiada” powinna znaleźć się na dużych ekranach kinowych, tymczasem jest to produkcja niewygodna dla światowych dystrybutorów, która oglądana jest w nielicznych, przeważnie małych kinach. Mimo znakomitej hollywoodzkiej obsady aktorskiej (Andy Garcia, światowej sławy aktor z mocnymi antykomunistycznymi i chrześcijańskimi korzeniami, doskonale wcielił się w rolę gen. Enrique Gorostieta, który mimo swojego początkowego braku wiary stanął na czele armii „Chrystusowców” i postanowił walczyć o wolność religijną, ostatecznie nawracając się; Peter O’Toole, grający fenomenalną postać kapłana uczącego młodego José Sáncheza niezłomnej postawy wytrwania w wierze; oraz Eva Longoria, która wcieliła się w żonę gen. Gorostieta), podniosłej muzyki wybitnego amerykańskiego kompozytora Jamesa Hornera oraz ważnego przesłania, które niesie ze sobą ten film, pojawiły się głosy, że produkcja ta może okazać się niskodochodowa. Wydaje się jednak, że przyczyny prób zniechęcenia widzów tym filmem tkwią gdzie indziej. „Cristiada” to film, który płynie pod prąd lewicowo-liberalnym ideologiom i jest po prostu niepoprawny politycznie.

Reklama

Wołanie o chrześcijańskie rządy

W naszym kraju, Bogu dzięki, chrześcijanie nie są mordowani. Jednak gdy przyjrzymy się światu szerzej, dostrzeżemy, że w co najmniej 50 krajach za wiarę w Chrystusa i Najświętszą Matkę giną setki tysięcy chrześcijan! Chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią na świecie. Międzynarodowa organizacja „Open Doors”, niosąca pomoc chrześcijanom, szacuje, że ponad 100 mln ludzi zmaga się z prześladowaniami swojej chrześcijańskiej wiary (w rzeczywistości liczba ta jest znacznie większa), z czego codziennie ginie co najmniej kilku chrześcijan! „Cristiada” jest nie tylko wzorem do naśladowania dla tych, którzy oddają swoje życie za przynależność do Chrystusa. Jest ważnym wezwaniem do tego, abyśmy nigdy nie dopuścili do ateistycznych rządów. Ten film pokazuje bezwzględność człowieka względem bliźniego. Ubrani w garnitury politycy potrafią jednym ruchem wydawać rozkazy, które dotyczą nie tylko zabijania, ale też odbierania naszych podstawowych wolności na rzecz międzynarodowych interesów, takich jak np. ropa naftowa, co także prezentuje „Cristiada”.

Premiera filmu odbyła się w 2012 r. w Watykanie. Na początku kwietnia bieżącego roku „Cristiada” weszła do polskich kin. Niestety, tylko do wybranych. W Warszawie „Cristiada” początkowo znalazła się w repertuarze jednego z najstarszych kin - żoliborskiego kina Wisła oraz w podwarszawskiej kinokawiarni Stacja Falenica. Dzięki wielu staraniom „Cristiadę” będzie grała też sieć kin Helios. A to oznacza, że warszawiacy zobaczą również ten film w słynnym kinie Femina.

W postępowych Stanach Zjednoczonych „Cristiada” nie cieszyła się wielką popularnością. A szkoda, bo wydaje się, że to jeden z nielicznych filmów, który powinien szczycić się wielką sławą i który winien zobaczyć cały świat. Nie wspominając już o tym, że w stolicy Polski więcej kin mogłoby pokusić się o ten wartościowy film w swoim repertuarze.

2013-05-06 14:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warto jest wierzyć - Utwór z filmu „Zerwany kłos”

Już dziś, piątek - 17 lutego - na ekrany polskich kin wejdzie film o bł. Karolinie Kózkównie - "Zerwany Kłos" w reż. Witolda

Prezentujemy piosenkę z filmu „Zerwany kłos” (reż.W.Ludwig) - "Warto jest wierzyć”. Wykonawca: Zofia Nowakowska, Kompozytor: Jakub Milewski, Tekst: Witold Ludwig, Prod. Fundacja Lux Veritatis (2016)

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję