Reklama

Sól ziemi

Sól ziemi

Propaganda anarchii i ateizmu

Niedziela Ogólnopolska 20/2013, str. 31

[ TEMATY ]

ludzie

Radosław Cetra/pl.wikipedia.org/CC 2.0

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magdalena Środa, stała komentatorka „Gazety Wyborczej”, opublikowała na łamach tego dziennika (znanego z podważania chrześcijańskiej tradycji kultury polskiej) tekst „Majowa nowoczesność”. Przedstawiła w nim nowego ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego jako osobę „z ortodoksyjnie katolickimi zasadami”, a dalej napisała: „W Europie osób o tak tradycyjnych poglądach religijnych w ogóle nie mianuje się na stanowiska, których funkcją jest zmiana społeczna, chyba że potrafią pracować na rzecz dobra wszystkich obywateli (a nie tylko katolików), pozostawiając religijną doktrynę w domu”.

Pani Środa przez swoją przewrotną argumentację zastawiła pułapkę na samą siebie. Wystarczy osobę o „tradycyjnych poglądach religijnych” zamienić określeniem „liberał”, „ateista”, „antyklerykał”, „feministka”, „socjalista”, a przecież tacy ludzie mają istotny wpływ na ośrodki władzy w Unii Europejskiej i w poszczególnych państwach członkowskich. I wtedy ten fragment brzmiałby następująco: „W Europie osób o poglądach liberalnych (ateistycznych, antyklerykalnych, feministycznych, socjalistycznych) w ogóle nie mianuje się na stanowiska, których funkcją jest zmiana społeczna, chyba że potrafią pracować na rzecz dobra wszystkich obywateli (a nie tylko liberałów, ateistów, antyklerykałów, feministek, socjalistów), pozostawiając swoją doktrynę w domu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokrętna dialektyka p. Środy to również postulat wprowadzenia anarchii. Gdyby bowiem konsekwentnie zastosować się do tego, do czego nawołuje p. Środa, to nikt (poza nihilistą) nie może pełnić jakiejkolwiek funkcji państwowej, bo zazwyczaj człowiek ma jakieś poglądy, światopogląd, odniesienia. Logiką demokracji jest, że ludzie ubiegający się o funkcje publiczne prezentują swoje poglądy oraz programy i starają się pozyskać dla nich wyborców. Jeżeli uzyskają mandat, uczestniczą w życiu politycznym z wszystkimi tego konsekwencjami, a więc również w sprawowaniu władzy.

Reklama

Magdalena Środa posłużyła się wykręcaniem kota ogonem z prostego powodu. Przez taki zabieg próbowała uniknąć powiedzenia wprost, do czego dąży ona i środowisko, które ją lansuje. Ponieważ jest znana z fundamentalizmu laickiego, więc w jej ustach sformułowany wprost postulat wykluczenia katolików z życia publicznego jest absolutnie niewiarygodny. Z tekstu p. Środy wynika, że każdy, kto konsekwentnie wierzy w Boga i broni podstawowego prawa każdego człowieka - prawa do życia, nie może sprawować władzy. Bo sprzeciwia się niszczącym naszą cywilizację i człowieka pomysłom lewicowych ideologów, którzy w przeszłości z nienawiści do Boga stworzyli krematoria i łagry. Dziś niektórzy lewicowi ideolodzy pod hasłem „zmian społecznych” narzucają soft totalitaryzm np. w postaci aborcji, czyli prenatalnego ludobójstwa.

Warto pamiętać o słowach bł. Jana Pawła II, który w czerwcu 1991 r. w Lubaczowie powiedział: „Postulat neutralności światopoglądowej jest słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno chronić wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli niezależnie od tego, jaką religię lub światopogląd wyznają. Ale postulat, ażeby do życia społecznego nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego”.

* * *

Jan Maria Jackowski
Publicysta i pisarz eseista, autor 10 książek i ponad 1300 tekstów prasowych. W latach 1997 - 2001 poseł na Sejm RP; w latach 2002-2005 wiceprzewodniczący, a następnie przewodniczący Rady m.st. Warszawy; w latach 2005-2007 sędzia Trybunału Stanu; od 2011 r. jest senatorem RP.
www.jmjackowski.pl

2013-05-13 13:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Opętanie

Czy dostrzegalne zainteresowanie działalnością szatana, powiększająca się liczba egzorcystów oraz publikacji na ten temat są wynikiem większej aktywności złego ducha, czy może jedynie modą?

Odpowiadając na to pytanie, które nurtuje coraz większą liczbę osób, pewnie zaskoczę, pisząc, że nie czuję się „fachowcem” od szatana. Wiem, że zły duch istnieje i na wszelkie sposoby próbuje odciągnąć człowieka od Pana Boga. To wystarczy, żeby rozpoznać jego działanie, ale za mało, żeby stwierdzić np. opętanie. Mimo że – za radą egzorcysty z kilkuletnim stażem – podchodzę ostrożnie do takich doniesień, bo przypadki prawdziwych opętań nie są częste, to jednak potrafię sobie wyobrazić, że są możliwe i że się zdarzają. Czy częściej niż wcześniej? W kapłańskiej młodości, a mam już ponad 20-letni staż, w ogóle o takich przypadkach nie słyszałem, a egzorcyzmy wyobrażałem sobie jako starą, zaniechaną już kościelną praktykę. Od kilku lat jednak w Kościele mówi się o nich więcej. Nawet się do nich powraca, i to nie tylko w Polsce, ale także w krajach zachodnich, gdzie kształci się specjalnie księży do walki ze złym duchem, ponieważ jest coraz więcej potrzebujących tego typu posługi. To fakt, któremu trudno zaprzeczyć. Ludzie coraz częściej i łatwiej wpadają w sidła złego ducha. Można nawet powiedzieć, że bagatelizując pewne zagrożenia, np. okultyzm, sami pchają się w jego ręce. Traktują to jako zabawę, która zwykle kończy się płaczem, i to nie tylko samego nieroztropnego człowieka, ale i całej jego rodziny.

CZYTAJ DALEJ

Farmaceuci i lekarze do MZ: recepta na pigułkę "dzień po" wymaga zgody rodziców

2024-04-18 07:09

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Farmaceuci, lekarze i położne ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że wystawianie recept farmaceutycznych na pigułkę "dzień po" osobom niepełnoletnim bez zgody rodzica może być niezgodne z prawem. Są też przeciw "sprowadzaniu zawodów medycznych do roli usługodawców, a pacjentów do roli klientów".

Od 1 maja tzw. pigułka "dzień po" ma być dostępna dla osób powyżej 15. roku życia na receptę farmaceutyczną. Usługa będzie realizowana w aptekach, które zgłoszą akces do programu Ministerstwa Zdrowia i podpiszą w tej sprawie umowę z NFZ.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję