Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Oto Baranek Boży

Rozważania do Ewangelii J 1, 35-42.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sobota, 4 stycznia

• 1 J 3, 7-10 • Ps 98 • J 1, 35-42

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jan Chrzciciel stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?» Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» (to znaczy: Chrystusa). I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» (to znaczy: Piotr).

Reklama

Aż trudno uwierzyć, że w naszym kraju o tak silnych korzeniach chrześcijańskich trudno spotkać ludzi, którzy tak normalnie rozmawialiby o Jezusie, o łaskach, których doświadczyli od Boga lub wzajemnie podtrzymywaliby się na duchu, w chwilach trudnych przypominając, że Bóg może wszystko, może przeprowadzić nas przez każdą życiową katastrofę. Ok. 2000 lat temu Jan Chrzciciel „gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży»”. Biorąc przykład z owej ewangelicznej sytuacji, można powiedzieć, że pierwszym krokiem ku skierowaniu uwagi innych na Jezusa, jest wskazanie na Niego. Powiedzenie, kim On tak naprawdę jest. Samo określenie Baranek Boży, niesie w sobie wiele informacji, gdyż ludzie współcześni Jezusowi mieli do czynienia z wypasem owiec. Wiedzieli, jaki jest baranek. Nam może trudniej byłoby zrozumieć takie porównanie, gdyż w tych czasach przeciętny człowiek niewiele wie o barankach. Ale tym niemniej nie jest mu zupełnie obce takie porównanie. Mamy jednak wiele innych słów, które mogą nam i innym przybliżyć postać Jezusa. Drugi krok to nawiązanie dialogu. „Jezus (…) ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?»”. Zatem trzeba rozmawiać i nie bać się ludzi, którzy w jakiś sposób pragną nawiązać kontakt z nami. Jezus „odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego”. Zatem trzeci krok to zaproszenie. Można zaprosić kogoś do kościoła lub do jakiejś wspólnoty katolickiej, bez wielkich opowiadań, tłumaczeń. Po prostu: chodź i zobacz. Żebyśmy jednak mogli bez wątpliwości, bez lęku zaprosić kogoś nowego, niezorientowanego, powinniśmy tak żyć, aby spotkanie z nami zachęcało innych, aby zobaczono w nas autentycznych świadków Chrystusa, aby – jak Jezus – móc pociągać innych do Chrystusa, do Kościoła. Reszty dokona On sam, Jezus Chrystus, który wciąż żyje!

A.S.

ROZWAŻANIA NA ROK 2025 DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".

2024-12-10 08:37

Ocena: +39 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, jestem twoim sługą!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 20, 20-28.

Wtorek, 25 lipca. Św. Jakuba Apostoła, święto
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Czy Dekalog nie jest przestarzały?

2025-03-26 20:55

[ TEMATY ]

wiara

Dekalog

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - czy Dekalog nie jest przestarzały?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję