Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Adwentowe zamyślenia (3)

Niedziela szczecińsko-kamieńska 50/2013, str. 1, 3

[ TEMATY ]

adwent

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: Odwagi, nie bójcie się!... Oto wasz Bóg, On sam przychodzi, by zbawić was…” (Iz 35,1-6a.10) – słowa te brzmią jak zachęta na drogę, na życie. „Trwajcie cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi…” (Jk 5,7-10). Czekanie, o którym się tu mówi, nie jest bierne. Rolnik, który czekałby tylko, niczego się nie doczeka. On pracuje i ta praca zawiera w sobie nadzieję plonów. Podobnie jest z ludzkim życiem. Jeśli jest zatroskane wokół dobra, wtedy zbliża do celu. Droga w Piśmie Świętym oznacza sposób postępowania. Wobec drogi można zająć różne stanowiska. Każdy dokądś zmierza. Przychodzi też czas, w którym stanie się na rozdrożu. Starożytność przedstawiała Herkulesa na rozstajach dróg jako symbol wyboru drogi trudniejszej i godnej człowieka. „Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę” – pisał Liebert. Czy i dzisiejszy człowiek tego nie doświadcza? Czy nie staje na rozdrożu i musi wybierać? Czasem ktoś za nas wybiera albo nam pomaga w wyborze. Kiedy robi to Pan Bóg, wówczas mówimy o powołaniu. Wtedy pojawia się w naszym życiu sprawa posłuszeństwa drodze, wybranemu kierunkowi, znakom ustawianym na drodze.

Egzystencjalista francuski, Jean Paul Sartre powiedział: „Człowiek jest takim, jakim jest jego działanie. Człowiek nie jest niczym innym niż jego życie”. Jest to nic innego (chociaż filozof ten zdziwiłby się mojemu wnioskowaniu) jak nieco bardziej zawoalowane Jezusowe przesłanie, proste w swej formie: abyśmy świecili czynami… A co jest tak charakterystyczne, co w istocie ludzkiej naprowadza na ślad, że ten, z którym mamy do czynienia, jest człowiekiem? Tym czymś jest życie duchowe. Istota ludzka… Wielka tajemnica Bożego działania. Uczeni jednoznacznie określają, że neandertalczyk żyjący około 150 tys. lat temu był już człowiekiem. Dlaczego? Gdyż „należy przypuszczać, że neandertalczyk – jak czytałem w jednym z popularnych wydawnictw – myślał już o sensie życia i śmierci. Chował swoich zmarłych i dawał im do grobu broń, narzędzia i żywność. Wierzył zatem w życie po śmierci”. Etnologowie wprost mówią, że „oddawał cześć Najwyższej Istocie – Bogu”. Cała dążność do tworzenia, do sztuki, organizowania się, wypływa z tej właśnie prawdy: „Jest Istota Najwyższa – istota nade mną”. Biblia, Stary Testament, mówi, że Bóg się na człowieka otworzył. Objawił mu się. Bez tego dopowiedzenia rzeczywiście trudno byłoby sobie wyobrazić, skąd idea pochodzenia Boga mogłaby być znana człowiekowi i to nawet temu prehistorycznemu…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Proces rozwoju cywilizacji, jak też proces wewnętrznego dojrzewania każdego człowieka można rozpatrywać w dwóch aspektach. Można brać pod uwagę to, co już zostało osiągnięte, ale i to, co ma być celem. Wartością celu mierzy się wartość drogi, która do niego prowadzi. A drogą jest przecież życie. Bóg nie lubi człowieka zaskakiwać i chce się do niego zbliżać ludzkimi drogami. I jeśli każe podnosić głos, to po to, by zwiastować Dobrą Nowinę. Każdego ogarnia swoim ramieniem, przytula i prowadzi. Jeżeli świat i życie ludzkie wydaje się beznadziejne – to właśnie należy wyrównywać wzgórza wyniosłości, pychy, zniechęceń szorstkości i okrucieństwa. Budować drogi znaczy otwierać perspektywy, której brakuje tam, gdzie panuje beznadziejność. Drogi trzeba stale naprawiać, odnawiać, sprawdzać. Na tym polega przeżywanie Adwentu. Jan Chrzciciel chciał swoim uczniom dowieść, że Oczekiwany już przyszedł. Chciał, aby to z Jego własnych ust usłyszeli. Posłał ich do Tego, którego sam kiedyś wskazał jako Mesjasza. „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać? (…) Idźcie i donieście Janowi, co słyszeliście i na co patrzycie: ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstali, ubogim głosi się Ewangelię…” – w ten sposób czasy Zbawiciela zapowiadał prorok Izajasz. Tę właśnie zapowiedź słychać w pierwszym liturgicznym czytaniu. A spełnia się ona co dzień i spełniać się będzie do końca świata. To przecież jest znak, że człowiek idzie, że nie stoi w miejscu, że wszystkie dzieła dobroci dają się wytłumaczyć przez odniesienie do wiecznych przeznaczeń. Stamtąd też czerpią natchnienie i tam złożone są najgłębsze motywy ich realizacji. Tam też kierują życie ludzkie.

„Chrystus w pełni objawia człowieka samemu człowiekowi” – pisze papież Franciszek (zob. Jorge Mario Bergoglio papież Franciszek, „Prawdziwa władza jest służbą”, Kraków 2013, s. 72). Dlatego też człowiek potrzebuje wiedzieć, kim jest i dokąd zmierza, „musi się stale realizować (…) musi zostać ukończony” – dodaje Papież. Stąd zadanie na Adwent ludzkich dziejów, by naśladować Chrystusa, a nie być tylko depozytariuszem Jego dokonań. Bo Bóg może zakpić z naszych czysto ludzkich kalkulacji, na żywo przeszczepianych na platformę życia wewnętrznego człowieka. Chcemy wszystko urządzać według własnych pomysłów i zamierzeń, zupełnie zapominając, że Bóg ma swoje pomysły i zamierzenia znacznie lepsze od człowieczych. Adam Mickiewicz powiedział: „Na głębszych fundamentach wyższy mur stać może i wyższy rozum tylko na głębszej pokorze”. Nic dodać i tak trzymać – powiedziałby niejeden znawca życia. Prosić więc trzeba o większą pokorę przez ręce Maryi, Matki Zbawiciela. O ciągłe ważenie, pamiętanie, ustawiczne czuwanie… Bo dziś ludzie chcą wszystko ze spokojem sumienia włącznie osiągnąć bez pracy i wysiłku.

2013-12-12 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W kolejce po miłość

Niedziela Ogólnopolska 51/2013, str. 36

[ TEMATY ]

adwent

GRAZIAKO/Niedziela

Wszyscy kochamy Boże Narodzenie.
Zwyczaje świąteczne
tak nas jednak absorbują,
że tracimy z oczu Boga,
który na świat przychodzi.
Zamiast ciszy Adwentu – słuchamy kolęd.
Zamiast czekać na Wigilię
„objadamy się” wrażeniami
i marzeniami.
Zatrzymaj się!
Tylko w ciszy
Bóg przemawia.
Usłysz Jego głos, a święta,
gdy wreszcie nadejdą,
będą naprawdę świętami

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

[ TEMATY ]

papież

sądownictwo

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Ojciec Święty określił nowe zasady w sześciu artykułach. Zgodnie z „zasadą niezmienności sędziego i w celu zapewnienia rozsądnego czasu trwania procesu” - czytamy w motu proprio - papież, na rok sądowy, w którym prezes przestaje sprawować urząd, może wyznaczyć wiceprezesa, który przejmuje urząd, gdy prezes przestaje sprawować urząd. Stwierdza się również, że papież „może w każdej chwili zwolnić z urzędu, nawet tymczasowo, sędziów, którzy z powodu stwierdzonej niezdolności nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję