Reklama

Polska

Piekary Śl.: abp Krajewski o pokoju Chrystusowym w sercach

- Jak ten pokój się zdobywa, jak można go otrzymać? Co muszę zrobić, w jaki sposób żyć, by „pokój Chrystusowy rządził” moim sercem? – pytał arcybiskup Konrad Krajewski w homilii wygłoszonej do kobiet i dziewcząt w Piekarach Śląskich 17 sierpnia, podczas dorocznej sierpniowej pielgrzymki. Jałmużnik papieski przybliżył zgromadzonym pątniczkom ścieżkę prowadzącą do zbawienia poprzez osiągnięcie pokoju Chrystusowego w sercach.

[ TEMATY ]

abp Konrad Krajewski

Łukasz Głowacki/www.archidiecezja.lodz.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jezus mówi: Pamiętajcie o Mnie, pamiętajcie najpierw o Mnie, a nie o sobie. Choć na chwilę poddajmy się temu słowu Chrystusa i zapomnijmy o naszych codziennych strapieniach, bolączkach, problemach ze zdrowiem, z portfelem, z rodziną – stwierdził arcybiskup. - Po co tu przyszliśmy…? – pytał jałmużnik papieski, by po chwili przytoczyć podpowiedź św. Pawła, który wskazuje cechy prawdziwego chrześcijanina i dobitnie stwierdza: „A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy!”

Komentując słowa św. Pawła, abp Krajewski stwierdził: Panie, jakże często moje serce jest niespokojne. Jak bardzo brak w nim pokoju. Czuję, że moje słowa, moje pragnienia, moje wybory i moje czyny – tak często nie mogą się Tobie podobać. Choć przecież staram się robić tyle rzeczy dobrych i słusznych: modlę się, chodzę do Kościoła, do spowiedzi, spożywam Cię, wchłaniam podczas każdej Komunii św. A jednak moje serce ciągle jest niespokojne, rozdarte, a czasem nawet zapłakane. Dlaczego? – pytał arcybiskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Następnie kaznodzieja przybliżył wiernym swoje życie i stwierdził, że pomimo pełnionych funkcji w Kościele, boi się spotkania z Chrystusem: Boję się, że On mnie nie pozna. Powie: nie znam Ciebie. Nie wiem, kim jesteś. Nie znam nawet Twojego imienia. Byłeś biskupem, byłeś jałmużnikiem, zajmowałeś się biednymi w imieniu Papieża Franciszka… Ciekawe! A Ja o tym zupełnie nic nie wiem! Tak może się naprawdę stać! […] W oczach ludzi mogę wydawać się dobrym i pobożnym człowiekiem, ale przecież Bóg patrzy na moje serce i wie, że nie zawsze tak jest; że nieraz nie ma tam pokoju Chrystusowego! Arcybiskup przytoczył rozmowę między nim, a papieżem Franciszkiem, który go pouczał by pełniąc posługę pasterza biednych nie żył w luksusach, które mu przysługują z racji pełnionych funkcji.

- Papież Franciszek wielokrotnie powtarzał, że jałmużna nie jest jednym euro, które często nam jest zbędne i jak mówią niektórzy tylko psuje podszewkę! – stwierdził, a następnie opisał swoje spotkania z najbiedniejszymi w Watykanie, gdy to rozdając mleko powtarzał w sercu: Chryste, to dla ciebie! - Jak ten pokój się zdobywa, jak można go otrzymać? Co muszę zrobić, w jaki sposób żyć, by „pokój Chrystusowy rządził” moim sercem? – pytał z piekarskiego wzgórza, by pomóc wiernym w osiągnięciu pokoju Chrystusowego w sercach i w ostateczności życia wiecznego. - Oto sekret podobania się Bogu i kochania Boga! Oto sposób, jak nasze serca możemy napełnić pokojem Chrystusowym – pełnić wolę Boga, a nie swoją. Pozwolić Mu działać we mnie i przeze mnie. Zaprosić Go do najprostszych czynności mojego dnia. Robić wszystko z Jezusem: cieszyć się, cierpieć, pracować, przyjmować gości i zapraszać Go tam, gdzie w życiu sobie nie radzę.

Reklama

Abp Konrad Krajewski, który pełnił funkcję ceremoniarza papieskiego m.in. podczas pontyfikatu św. Jana Pawła II, jako świadek świętości papieża Polaka, podzielił się z wiernymi wspomnieniem niektórych zdarzeń z tamtego czasu. - Podczas jednej z Mszy świętych na Placu św. Piotra nachyliłem się do Papieża, widząc jak bardzo cierpi, jak w żaden sposób nie może znaleźć sobie dogodnego miejsca na fotelu, żeby zmniejszyć ból i powiedziałem: Ojcze Święty mogę w jakiś sposób pomóc? Papież odpowiedział: mnie nie można już pomóc! I za chwilę dodał: ale tak już musi być!

Kaznodzieja podkreślił, iż wszystkie sprawy zarówno Kościoła jak i osobiste papież Polak rozwiązywał według Ewangelii, która była fundamentem jego życia. Św. Jan Paweł II, pomimo swego cierpienia, osiągał pokój Chrystusowy w swym sercu dzięki Ewangelii. - I nawet kiedy już po ludzku nic nie mógł, to wszyscy, którzy przychodzili Go spotkać, spotykali Chrystusa. I właśnie Chrystus obecny w Papieżu zmieniał ich życie! Bo święty to człowiek, który sobą nie zasłania Boga – wręcz przeciwnie - staje się Jego monstrancją, Jego tabernakulum, naczyniem, w którym nosi się Boga!

Opisując mozaikę odnowioną przez Jana Pawła II w kaplicy Redemptoris Mater, arcybiskup opisał jak to Maryja tańcząc z Józefem przybliża go do Boga. - On nawet nie wie, kiedy zauroczony miłością do swojej żony, idzie w kierunku Boga! - To wy jesteście tymi, które kształtują sanktuarium domowe, które czynią pokój w naszych sercach! – powiedział zgromadzonym kobietom i polecił by w ciężkich chwilach swego życia spoglądały i by były jak kwiaty. - Otóż, kwiaty są beztroskie w obdarzaniu pięknem. Kwitną i są urocze nawet wtedy, kiedy na nie nikt nie patrzy. Są dobre na każdą okazję: na narodziny, na ślub i na pogrzeb, kiedy jesteśmy zakochani, kiedy trzeba przeprosić i gdy smutek wkrada się do naszych serc. One zawsze kwitną ku górze i są piękne nawet dla tych, co na to nie zasługują. Sekretem ich piękna jest to, że nie robią nic innego, jak wypełniają wolę Tego, który je stworzył!

Zgromadzonych na piekarskim wzgórzu przed obrazem Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej było blisko osiemdziesiąt tysięcy kobiet, które przybyły z całej metropolii śląskiej.

2014-08-17 14:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski: stając przed grobem św. Jana Pawła II musimy zastanowić się nad naszym dążeniem do świętości

„Jan Paweł II wszystko w swoim życiu rozwiązywał poprzez Ewangelię: sprawy Kościoła i swoje osobiste i dlatego jest święty” – powiedział podczas porannej Eucharystii sprawowanej przy jego grobie w bazylice watykańskiej kard. Konrad Krajewski. Papieski jałmużnik zachęcił obecnych, w tym pielgrzymów z archidiecezji łódzkiej, do zastanowienia się nad naszym dążeniem do świętości.

Kaznodzieja zauważył, że poranna Eucharystia przypomina swą atmosferą Niedzielę Wielkanocną, gdy gromadzimy się na rezurekcji. Zauważył, że w tym grobie nie ma Jana Pawła II, a jedynie jego relikwie, a on sam jest w niebie. „Groby są nam jednak potrzebne byśmy przychodzili do nich i pytali się - przy grobie Jana Pawła II - Boże dlaczego ja nie jestem święty?” - stwierdził. Papieski jałmużnik zauważył, że podejmujemy wiele wysiłków duchowych, doświadczamy wielu cudów w swoim życiu, a mimo to wciąż jesteśmy nijacy. Te miejsca są nam jednak potrzebne. Dobrze, że tu przyszliśmy - powiedział. Zaznaczył, że Jan Paweł II wszystko w swoim życiu rozwiązywał poprzez Ewangelię: sprawy Kościoła i swoje osobiste. Żył logiką Ewangelii i dlatego jest święty. …”Jan Paweł II nie robił nic więcej, jak pełnił wolę Bożą i my nie mamy do roboty i nic więcej, jak pełnić wolę Bożą” – powiedział kard. Krajewski. Nawiązując do czytań liturgicznych przypomniał, że nekropolia watykańska jest miejscem pochówku pierwszych chrześcijan, którzy woleli pełnić wolę Boga, niż słuchać się ludzi. Dlatego są świętymi. „Ja także dzisiaj muszę się zapytać czy pełnię wolę Boga, czy bardziej słucham się Boga, czy też ludzi” - wskazał. Wyznał, że w jego przypadku, gdy słucha się ludzi, to kończy się to na ogół w konfesjonale. „Muszę się po prostu wyspowiadać, kiedy żyję światem. Kiedy słucham się Boga, to roznoszę niebo po ziemi, staję się błogosławieństwem dla innych ja roznoszę Boga” – wyznał. Zachęcił by stawiać sobie pytanie. „Czy bardziej słuchamy się Boga czy ludzi?”. „Wszechmogący Boże, ześlij nam Ducha Świętego, żebyśmy zwariowali jak apostołowie, którzy byli byle jacy jak my, ale kiedy otrzymali twojego Ducha, słuchali się już tylko Ciebie. Duchu Święty, ni z tego ni z owego tchnij na nas na całego. Amen” - zakończył swoją homilię kard. Konrad Krajewski.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Jan Duns Szkot - doktor maryjny

Niedziela przemyska 45/2003

Urodził się ok. 1266 r. w Szkocji w miasteczku Duns. W 1279 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych i odbył nowicjat w Dumfries. Od 1280 r. studiował najpierw w Szkocji, później w Anglii. Święcenia kapłańskie otrzymał w marcu 1291 r. W latach 12931297 studiował w Paryżu. Prowadził wykłady na uniwersytetach w Combridge, Oxfordzie i w Paryżu. W Paryżu w 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii. Za obronę Papieża Bonifacego VIII przed królem francuskim Filipem IV Pięknym musiał opuścić Francję i od 1304 r. wykładał w Oksfordzie. W 1307 r. wyjechał do Kolonii (Niemcy), gdzie wykładał teologię. Zmarł 8 listopada 1308 r., ciało jego zostało pogrzebane w podziemiach klasztoru franciszkańskiego w Kolonii, gdzie wierni przez Jego wstawiennictwo wypraszają po dzień dzisiejszy łaski. Wielką cześć odbiera także w diecezji Nola k. Neapolu. Żył ok. 40 lat i w ciągu tego okresu bł. Jan zyskał sławę wielkiego filozofa i teologa, nie tylko w zakonie franciszkańskim. Jego rozważania teologiczne były skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością. Obok nauki o Bogu w tajemnicy Trójcy Świętej, bł. Jan zwraca na siebie uwagę nauką o Matce Bożej, która wywarła decydujący wpływ na rozwój doktryny o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Przez dokładny wykład tego dogmatu oraz żarliwą jego obronę bł. Jan zdobył sobie tytuł doktora maryjnego (doctor marianus lub docktor immaculatae conceptionis). Szczególnie był rozmiłowany w Eucharystii, której przypisywał wyjątkową rolę pośród innych sakramentów. Papież Paweł VI z okazji 700. rocznicy urodzin Jana Dunsa Szkota w liście apostolskim do biskupów Anglii, Walii i Szkocji określił jego naukę mianem antidotum przeciw ateizmowi. Przypomniał także jego mistrzostwo w prowadzeniu dialogu opartym na Ewangelii i starożytnych tradycjach. Drugim tytułem, jakim obdarzono Błogosławionego był tytuł doktora subtelnego (doctor subtilis). Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1981 r. nawiedził grób Franciszkanina nazywając go duchową twierdzą wiary. Po dziesięciu latach 6.07.1991 r. Ojciec Święty oficjalnie potwierdził jego kult w Kościele, a 20.03.1993 r. ogłosił go błogosławionym. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 8 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zachęca Polaków, by upominali się o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy

2025-11-08 11:06

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Do troski o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy zachęcił papież Polaków podczas nadzwyczajnej audiencji jubileuszowej. Brali w niej licznie udział uczestnicy Jubileuszu Świata Pracy.

Pozdrawiam serdecznie Polaków. Pielgrzymki świata pracy mają w Polsce długą tradycję. Ich inspiracją było nauczanie św. Jana Pawła II i jego Encyklika Laborem exercens oraz działalność bł. ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”. Powracajcie do tych źródeł, aby z nadzieją stawiać czoła „nowym rzeczom”, upominając się o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy. Z serca wam błogosławię!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję