Reklama

Niedziela w Warszawie

Całkowicie zaufał Opatrzności

Relikwie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego zostały wprowadzone do Panteonu Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej. Uroczystość odbyła się w 120. rocznicę śmierci założyciela Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. List do uczestników wydarzenia napisał prezydent Andrzej Duda

Niedziela warszawska 39/2015, str. 4

[ TEMATY ]

święty

Wojciech Łączyński

Relikwie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego zostały wprowadzone do Panteonu Wielkich Polaków

Relikwie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego zostały wprowadzone do Panteonu Wielkich Polaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pasterz daje życie. Takim dobrym pasterzem był Zygmunt Szczęsny Feliński – powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. w podziemiach wilanowskiej świątyni.

Razem z Metropolitą Warszawskim Eucharystię sprawowało kilkudziesięciu kapłanów z całego kraju. W Liturgii licznie uczestniczyli przedstawiciele zakonów na czele z siostrami Franciszkankami Rodziny Maryi, poczty sztandarowe wspólnot działających przy parafiach oraz reprezentacje szkół, a także wierni szczególnie czczący Świętego Arcybiskupa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się w 1822 r. w Wojutynie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1855 r. Dwa lata później – już jako profesor i ojciec duchowny alumnów Akademii Duchownej w Petersburgu – założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Zadaniem sióstr było m.in.: ratowanie biednych dzieci polskich w imperium, udzielanie pomocy biednym oraz pomoc parafiom katolickim w Rosji. W 1862 r. ks. Feliński został mianowany arcybiskupem metropolitą warszawskim. Za bezkompromisową postawę wobec represyjnych działań rosyjskiego zaborcy został zesłany do Jarosławia nad Wołgą. Po 20-letnim wygnaniu zamieszkał w Dźwiniaczce, gdzie zajął się duszpasterstwem wśród ludu wiejskiego. W tym czasie zajmował się też formacją założonego przez siebie zgromadzenia, które szybko się rozwijało. Zmarł w Krakowie w 1895r.

Reklama

Abp Zygmunt Szczęsny Feliński został beatyfikowany 18 sierpnia 2002 r. przez św. Jana Pawła II, a w w październiku 2009 r. kanonizowany przez Benedykta XVI.

W homilii kard. Kazimierz Nycz powiedział, że wprowadzenie relikwii Świętego Arcybiskupa do Panteonu Wielkich Polaków ukazuje nam „w jaki sposób Bóg w swojej Opatrzności posługuje się ludźmi, ich posłuszeństwem woli Bożej”. – A równocześnie chcemy tu, w tym miejscu, mieć naszego orędownika, który będzie się wstawiał we wszystkich sprawach, które są uwiarygodnianiem przepowiadanego Słowa poprzez posługę miłości, posługę charytatywną, posługę ludziom potrzebującym – podkreślił na koniec kard. Nycz.

Eucharystia była centralnym wydarzeniem uroczystości. Mszę św. poprzedził wykład s. Antonietty Frącek pt. „Pod wodzą Opatrzności” oraz koncert pieśni religijnych, które zaśpiewała Eleni.

Reklama

Specjalny list do uczestników uroczystości skierował prezydent Andrzej Duda. Napisał w nim, że świadectwo jedności słów, myśli i czynów abp. Felińskiego wciąż porusza sumienia, budzi wiarę w sens trwania przy wartościach. Prezydent RP zwrócił również uwagę uwagę, że dzień liturgicznego wspomnienia św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego – 17 września – to także rocznica agresji sowieckiej na Polskę. „Ten nazistowsko-sowiecki IV rozbiór Polski miał na zawsze przekreślić nadzieję na niepodległy byt. Jednak dziś do Panteonu Narodowych Bohaterów wprowadzany jest człowiek wielkiej niezłomnej wiary (…). Abp Zygmunt Szczęsny Feliński był jedną z tych wybitnych jednostek, które zrządzeniem Opatrzności pojawiają się w czasach trudnych po to, by inspirować i przewodzić innym, by odważnie mierzyć się z największymi nawet trudnościami” – czytam w liście, który został odczytanym zgromadzonym na początku Liturgii.

Po Mszy św. relikwie Zygmunta Szczęsnego Felińskiego zostały zainstalowane obok relikwii: św. Jana Pawła II, św. Andrzeja Boboli, bł. Stanisława Papczyńskiego, bł. Edmunda Bojanowskiego i bł. Jerzego Popiełuszki.

– Wprowadzając 17 września relikwie świętego Ojca Założyciela do Panteonu Wielkich Polaków spłacamy dług wdzięczności wobec Tego, który poświadczył swoim życiem, że odczytywanie woli Bożej i wypełnianie Bożych zamiarów jest niezawodną drogą do świętości – stwierdziła Matka Janina Kierstan, przełożona generalna Zgromadzenia założonego przez św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.

2015-09-24 12:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florianie! Naprawdę jesteś tak bardzo odważny?

Niedziela Ogólnopolska 18/2006, str. 16

[ TEMATY ]

święty

Zygmunt Put Zetpe0202/pl.wikipedia.org

Nie będę ukrywał, że jest mi trochę niezręcznie mówić o sobie samym, a szczególnie o mojej odwadze. W moich czasach raczej się o niej nie mówiło, lecz dawało się jej świadectwo. Ja zaś przede wszystkim jestem człowiekiem głęboko wierzącym. Należę do pokolenia chrześcijan pierwszych wieków. Żyłem bowiem na przełomie III i IV stulecia. Jako rzymski oficer i urzędnik poniosłem męczeńską śmierć za panowania cesarza Dioklecjana, niosąc pocieszenie i otuchę legionistom, którzy nie chcieli odstąpić od wiary chrześcijańskiej. Utopiono mnie w jednej z austriackich rzek, przywiązując mi kamień do szyi. Wcześniej byłem okrutnie torturowany. Oddałem więc życie za wiarę. Dlatego też moja odwaga bierze się tylko i wyłącznie z wiary w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa. Samo moje imię nie sugeruje męstwa. Pochodzi ono bowiem od łacińskiego słowa flos, floris i oznacza po prostu kwiat. A zatem oznacza osobę, która długo znajduje się w kwitnącym wieku. Dokładnie za taką osobę się uważam, gdyż pamięć o mnie nie zaginęła. Żyję przecież dla tych, którym patronuję. A jest ich wielu. Są nimi nie tylko moi imiennicy. Jestem patronem ludzi troszczących się o życie i mienie innych, jak również tych, których zawód wiąże się z ogniem. Opiekuję się więc przede wszystkim strażakami i hutnikami. Od XII wieku moje relikwie spoczywają w Krakowie. Od tego też czasu opiekuję się szczególnie tym miastem, chroniąc je od wszelkich kataklizmów. Stąd też w Polsce najczęściej przedstawia się mnie w sztuce jako rzymskiego dowódcę z naczyniem z wodą, który gasi ogień w czasie pożarów domów i kościołów. Czasem trzymam chorągiew. Niekiedy mam uwieszony na szyi młyński kamień (symbol mojego męczeństwa). Mogę jeszcze dodać na swój temat, że jestem osobą twórczą i sprawiedliwą. Z pewnością - szczególnie w dzisiejszych czasach - mogę stanowić wzór człowieka wiernego swoim przekonaniom. Jestem też przykładem wierności wyznawanej wiary. Powrócę na koniec do pytania, które mi postawiłeś. Odpowiem na nie słowami św. Pawła. „Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,12-13). Życzę więc wszystkim chrześcijanom takiej odwagi, która wypływa z głębokiej wiary w Jezusa, który żyje i jest obecny pośród swoich wyznawców.
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Muzeum Auschwitz apeluje o przekazywanie wszelkich pamiątek poobozowych

2025-11-16 15:59

[ TEMATY ]

muzeum

Muzeum Auschwitz

Agata Kowalska

Nieustannie apelujemy o przekazywanie do Muzeum Auschwitz wszelkich poobozowych pamiątek – powiedział w niedzielę PAP rzecznik placówki Bartosz Bartyzel. Słowa te padły w reakcji na informacje o planowanej w Niemczech aukcji przedmiotów z okresu terroru niemieckiego podczas II wojny światowej.

- Każdy przedmiot i dokument ma dla nas olbrzymie znaczenie i powinien znaleźć swoje miejsce w zbiorach i archiwum muzeum. Tutaj będą chronione, konserwowane, badane i eksponowane. Tu jest ich miejsce. Dlatego nieustannie apelujemy o przekazywanie do muzeum wszelkich poobozowych pamiątek – oświadczył Bartyzel.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję