Reklama

Pozostało z Uczty Słowa

Cechy chrześcijańskiego życia

Niedziela przemyska 8/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta uczta trwała kilka tygodni. W liturgii Słowa codziennych Mszy św. towarzyszyły nam w pierwszym czytaniu słowa Autora Listu do Hebrajczyków. Trudny to list i pamiętam, że ilekroć zamierzałem go przeczytać, przemyśleć, zniechęcałem się wielością niezrozumiałych terminów, dygresji. Zacząłem na nowo wsłuchiwać się w natchnione słowa. Już pod koniec owej liturgicznej lektury trafiłem na słowa i pouczenia, które chciałbym uczynić przedmiotem naszej refleksji. W rozdziale 13. w wierszach od 1 do 8, Autor wskazuje adresatom, członkom pierwszego Kościoła drogi realizowania swojej chrześcijańskiej drogi. Oto one:

1. Niech trwa w nas braterska miłość.
Kontekst tego pouczenia związany był z czasem prześladowań i dramatem ludzi, którzy nie mieli w sobie tyle męstwa, by przyjąć męczeństwo. Spotykały ich za to różne szykany, a nawet zdarzały się przypadki wykluczania z Kościoła. Autor staje w ich obronie. Prosi, aby ich przyjąć, otoczyć duchem miłości, która sprawi, że tym upadłym wróci nadzieja.
Dzisiaj nie oczekuje się od nas męczeństwa w takim wymiarze jak wówczas. A jednak każdy z nas odczuwa w sobie dramat drogi za Jezusem. Braterska miłość to spojrzenie pokorne na dar łaski, dzięki któremu gości w nas Chrystusowy pokój, ale także konieczność życzliwości wobec ludzi, którym na tej drodze nie jest tak łatwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

2. Nie zapominajmy też o gościnności.
To cecha bardzo w tamtym czasie przestrzegana. Uczniowie Jezusa przemieszczali się nieraz wiele kilometrów niosąc orędzie zbawienia. Gospody były brudne, niezwykle drogie i nie cieszyły się dobrą reputacją. Stąd tak ważna była gościnność współwyznawców. Dziś chciałoby się oczekiwać takiej gościnności w sferze duchowej i ludzkiej bliskości ludzi, którzy mienią się katolikami. Szkoda, że w wielu przypadkach pamiętamy o tym podczas niedzielnej Mszy św. Na co dzień zapominamy o solidarności i jesteśmy gotowi siać nienawiść wobec Kościoła, norm aksjologicznych. Mówić dobrze o sobie, wspierać się modlitwą, to chyba sposób na współczesną gościnność.

3. Pamiętajcie o uwięzionych (...) i o tych, co cierpią.
Tu szczególnie uzewnętrznia się piękno chrześcijańskiego Kościoła. Chrześcijanie często trafiali do więzień. Przeważnie z powodu swojej wiary. O Orygenesie opowiadano, że gdy był młody "nie tylko stał po stronie świętych męczenników w ich więzieniu aż do wydania wyroku, ale gdy prowadzono ich na śmierć, odważnie towarzyszył im w tej drodze". Rzeczywistość współczesna stara się spychać cierpienie w zacisza szpitali, palium. Tegoroczny Dzień Chorych, który obchodzony był już po raz jedenasty, a ogłoszony przez Ojca Świętego w 11. rocznicę zamachu, każe postawić pytanie o naszą, katolików i chrześcijan, obecność przy ludziach chorych. Ten rachunek sumienia winniśmy rozpocząć od naszych najbliższych. Wielu z naszych współbraci przeżywa "psychiczne" uwięzienia. Źle się mówi o ich pobożności, wyśmiewa się młodych ludzi, którzy chcą trwać przy czystości, cynicznie mówi się o dziewictwie. Czy jak Orygenes mamy odwagę stanąć przy tych ludziach?

4. We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg.
Medialnie wydaje się walkę czystości i wierności małżeńskiej. Tygodniki rozpisują się na temat moralności polskich małżeństw, sugerując, że tradycja wierności to już przeszłość. To bardzo niebezpieczny trend.
Ma określony cel. Osłabić ducha wierności. Czy nie uczestniczę w tym osłabianiu ducha przez telewizję, tygodniki o wrogim nastawieniu do instytucji nierozerwalnego małżeństwa.

5. Śmiało więc możemy mówić "Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się, bo cóż może mi uczynić człowiek?".
Chrześcijanin musi być wolny od miłości pieniędzy. Musi być zadowolony z tego, co posiada, bo czyż może być niezadowolony stale trwając w społeczności z Bogiem? To trudne pytanie, zwłaszcza dzisiaj, kiedy do wielu domów zagląda widmo bezrobocia i związanej z tym biedy i poczucia upokorzenia. Trudno prognozować, jak ja bym się wtedy zachował. Ale codzienność, która nie jest tak dramatyczna, kiedy w miarę wszystko się układa zdradza i prognozuje. Czy wtedy mam poczucie wdzięczności Bogu, że daje mi to wszystko. To także ważne pytanie.
Oby te nieudolne nieco refleksje stały się okazją do tygodniowych przemyśleń, tym bardziej, że już u drzwi Środa Popielcowa i czas podejmowania wielkopostnych przemyśleń i postanowień.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję