Reklama

Niedziela Częstochowska

Arturo Mari: Jan Paweł II był pokorny i odważny

[ TEMATY ]

spotkanie

Mariusz Pośpiech/Muzeum Monet i Medali JP2

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Jan Paweł II był człowiekiem wielkiej pokory i miłości” - mówił Arturo Mari, fotograf Jana Pawła II, który 18 grudnia wieczorem był gościem spotkania z cyklu "Z Janem Pawłem II ku przyszłości" w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.

„Arturo Mari to przyjaciel naszego Muzeum. To wielki świadek nie tylko pontyfikatu Jana Pawła II, ale także świadek wydarzeń w Kościele i świecie w ostatnich ponad 50 latach” - mówił na początku spotkania Krzysztof Witkowski, twórca i dyrektor muzeum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspominając Jana Pawła II Arturo Mari podkreślił, że był on „człowiekiem obrony godności i praw człowieka”. - Jego nauczanie społeczne miało wielkie znaczenie dla przemian we współczesnym świecie. Jan Paweł II był wierny podstawowym liniom tego nauczania i konsekwentnie przypominał takie tematy, jak: prawo do pracy, godność kobiety i matki, godność i świętość ludzkiego życia, wolność słowa, wolność religijna - mówił Arturo Mari.

„Miał odwagę upominać wielkich tego świata, by szanowali godność człowieka. Potrafił powiedzieć jednemu z prezydentów: „Kim ty jesteś. Dlaczego niszczysz swój naród”. Jan Paweł II był człowiekiem odważnym” - kontynuował Mari.

Reklama

Fotograf Jana Pawła II wspominał czas kiedy poznał polskiego papieża. - Poznałem go jako młodego biskupa w czasie Soboru Watykańskiego II. Przedstawił mi młodego biskupa krakowskiego wielki Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, którego znałem wcześniej. Na Soborze Karol Wojtyła objawił się jako człowiek o jasnych i klarownych ideach, człowiek, który chciał otwarcia Kościoła na dialog ze współczesnym światem - wspominał fotograf.

Arturo Mari podkreślił, że „Jan Paweł II był człowiekiem cierpienia”. - Doświadczył tego cierpienia już w czasie II wojny światowej, podczas której musiał ciężko pracować, uczęszczać do tajnego seminarium. Zawsze powracał do tamtych czasów. Wspomniał z miłością tych wszystkich ludzi, swoich przyjaciół, którzy byli blisko obok niego w tamtym trudnym czasie - mówił Arturo Mari i dodał, że „ Jan Paweł II był przede wszystkim kapłanem”.

„Swoją troską obejmował każdego człowieka, rodziny, ludzi młodych. Jako papież był proboszczem świata” - kontynuował Mari.

Arturo Mari wspominał również podróże apostolskie Jana Pawła II. - Podczas podróży do Zairu odwiedził szpital dla dzieci chorych na AIDS. Jego obecność dla dzieci i ich rodziców była umocnieniem. Błogosławił i przytulał dzieci z miłością. Kiedy wychodziliśmy ze szpitala, Jan Paweł II zatrzymał się przy dwóch siostrach zakonnych, uklęknął przed nimi, pocałował ich ręce, pobłogosławił siostry i podziękował im za to, co czynią - mówił wzruszony fotograf.

„W Korei spotkał się z 800 trędowatymi. Podszedł do każdego z tych cierpiących ludzi. Każdego pobłogosławił i ucałował. Podczas podróży do Ameryki Łacińskiej w faweli podarował swój papieski pierścień dla biednych. To była miłość Jana Pawła II” - kontynuował fotograf Jana Pawła II.

Reklama

Arturo Mari wspominał także spotkanie Jana Pawła II z Vaclavem Havlem. - Prezydent Czech był człowiekiem wielkiej kultury. Chociaż sam niewierzący uznał spotkanie z Janem Pawłem II i jego pielgrzymkę najpierw do Czechosłowacji, a potem do Czech jako cud dla narodu czeskiego. Havel w wymiarze społecznym wprowadzał te idee, które głosił Jan Paweł II - podkreślił gość z Rzymu.

Arturo Mari wspomniał również pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. - To była bardzo ważna pielgrzymka. Pamiętam dwa momenty z Mszy św. na pl. Zwycięstwa w Warszawie, kiedy Jan Paweł II zatrzymał się przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Położył swoją rękę na płycie grobu i powiedział: "Dlaczego moja Ojczyzna musiała przelać tyle krwi?". A potem był ważny moment w homilii, kiedy upomniał się o obecność Chrystusa w życiu społecznym Polski - mówił Mari.

„Wszystkie przemiany w Europie, poczynając od wydarzeń w Polsce poprzez upadek muru berlińskiego i żelaznej kurtyny, to dar pontyfikatu Jana Pawła II. Uważam, że wolność słowa to także cud” - kontynuował fotograf papieski.

Zapytany o to jak teraz odczuwa w swoim życiu Jana Pawła II Arturo Mari podkreślił, że „chociaż Jana Pawła II nie ma już pośród nas, to zawsze czuję jego obecność”. - On jest przy mnie, tak jak przez 27 lat, kiedy byłem z nim od 6 rano do późnych godzin wieczornych przez 365 dni w roku - podsumował Mari.

W części artystycznej spotkania wystąpiła m.in. grupa „Częstochowa Pipes & Drums” wykonująca tradycyjną szkocką muzykę.

Arturo Mari był fotografem sześciu papieży, od marca 1956 r. Fotografował Piusa XII, św. Jana XXIII, bł. Pawła VI, Jana Pawła I, św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko sześć milionów zdjęć.

2014-12-19 09:47

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

KSM się rozrasta

Niedziela częstochowska 3/2022, str. I

[ TEMATY ]

spotkanie

KSM

archidiecezja częstochowska

KSM Archidiecezji Częstochowskiej

Abp Depo życzył, aby młodzi oparli swoje życie na Bogu

Abp Depo życzył, aby młodzi oparli swoje życie na Bogu

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Częstochowskiej nie zwalnia tempa. Wiele się dzieje!

Na dobry początek roku młodzi spotkali się z abp. Wacławem Depo.
CZYTAJ DALEJ

Ofiara konfesjonału – św. Rafał Kalinowski

Niedziela podlaska 44/2018, str. VII

[ TEMATY ]

św. Rafał Kalinowski

Archiwum

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał pokazuje nam, że zebrane w życiu trudne doświadczenia mogą w późniejszym czasie wydać piękny owoc. Służba wojskowa u Rosjan, udział w powstaniu styczniowym i ciężka praca na Syberii doprowadziły do tego, iż stał się cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym

Święty przyszedł na świat 1 września 1835 r. w Wilnie. Na chrzcie otrzymał imię Józef. Jego ojciec, profesor matematyki na Uniwersytecie Wileńskim, troszczył się o edukację i wychowanie patriotyczne syna. W 1852 r. Józef rozpoczął naukę w Mikołajewskiej Szkole Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, wstępując jednocześnie do wojska rosyjskiego. Po trzech latach uzyskał tytuł inżyniera i został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej. Równocześnie rozwijała się jego kariera wojskowa i awansował do stopnia porucznika. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. Przystępując do powstania Kalinowski uważał, że nie ma ono szans powodzenia, ponieważ znał dobrze sytuację militarną wojsk rosyjskich, stacjonujących na owych terenach. Mimo to uznał, że nie wolno mu stać na uboczu „sprawy uważanej wówczas za istotnie narodową”. Po niepowodzeniu powstania, 24 marca 1864 r., został aresztowany i skazany początkowo na karę śmierci, którą dzięki protekcji rodziny i znajomych z czasów służby w wojsku rosyjskim, zamieniono na 10 lat przymusowych prac w warzelniach soli na Syberii.
CZYTAJ DALEJ

Rusza operacja „Horyzont” - nawet 10 tys. żołnierzy wesprze służby w ochronie infrastruktury krytycznej

2025-11-21 07:27

[ TEMATY ]

wojsko

PAP

Rozpoczynająca się w piątek operacja „Horyzont” ma zwiększyć bezpieczeństwo linii kolejowych i węzłów komunikacyjnych oraz odstraszyć ewentualnych terrorystów. Nawet do 10 tys. żołnierzy, wyposażonych np. w drony rozpoznawcze, zaangażuje się w monitorowanie kolei i infrastruktury drogowej, wspierając inne służby.

Operacja „Horyzont” zapowiedziana została w środę przez szefów MON, MSWiA oraz szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w środę, po tym, jak dwóch Ukraińców współpracujących z rosyjskimi służbami w sobotę wysadziło fragment toru na trasie kolejowej Warszawa – Dorohusk w miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński). W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzenia około 60 metrów trakcji energetycznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję