Reklama

Katolicki Uniwersytet Lubelski

Dzień otwartych drzwi

Informacje z pierwszej ręki, spotkanie ze studentami i profesorami wymarzonego kierunku studiów, poznanie Uczelni "od podszewki", czyli jak wyglądają sale wykładowe, gdzie jest barek i co można znaleźć w bibliotece, szczegółowe informacje na temat egzaminów wstępnych - to wszystko zapewnił odwiedzającym 22 marca br. Katolicki Uniwersytet Lubelski, czuwający nad organizacją Dnia Otwartych Drzwi, Uczelniany Samorząd Studentów.

Niedziela lubelska 15/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Witamy w KUL

Spotkanie przyszłych studentów rozpoczęło się Mszą św. o godz. 9.00 w kościele akademickim. "Dzień Otwartych Drzwi to dzień radości w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Uniwersytet odmładza się waszą młodością" - mówił do gości rektor, ks. prof. dr hab. Andrzej Szostek. Zaraz po Eucharystii w Auli im. kard. Wyszyńskiego przedstawiciele władz Uczelni witali przybyłą młodzież.

Zacznijmy od recepcji

Już od rana w holu starego gmachu KUL na przyszłych studentów czekały punkty informacyjne. Wchodząc tu warto było zacząć od odwiedzin recepcji. Tutaj bowiem można było zdobyć podstawowe informacje o terminach egzaminów wstępnych i obowiązujących podczas nich zasadach. Można było także dowiedzieć się, które kierunki zwalniają z egzaminów wstępnych na podstawie olimpiady czy matury międzynarodowej, a które biorą pod uwagę oceny ze świadectwa maturalnego. Studenci obsługujący stanowisko w recepcji dysponowali formularzami, które wraz z dowodem wpłaty i ksero świadectwa maturalnego należy złożyć przy zdawaniu egzaminów wstępnych. Z recepcji można było ruszyć w kierunku boksów, a więc punktów informacji o konkretnym wydziale. W tym roku po raz pierwszy miejsce w jednym spośród boksów zajęli studenci z Wydziału Nauk Społecznych filii KUL w Stalowej Woli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do "Kawiarenek"

A więc do sal przygotowanych przez Koła Naukowe danych kierunków. Kawiarenki były czynne w godzinach od 11.00 do 16.00. Na ich otwarciu byli dziekani, dyrektorzy Instytutów, pracownicy naukowi i przewodniczący samorządów. Przez cały czas gości podejmowali studenci danego kierunku. Można tu było uzyskać odpowiedź z "pierwszej ręki" na pytania: jak wyglądają egzaminy, jacy są egzaminatorzy (w przypadku egzaminów ustnych). Bardziej dociekliwi pytali o to, czy trudno jest studiować, co można robić w trakcie i po studiach. Studenci przygotowali ulotki i plakaty, które również służyły informowaniu odwiedzających Uczelnię. W kawiarenkach, a także w holu KUL, można było nabyć zbiór testów z egzaminów wstępnych, które obowiązywały podczas ubiegłych lat.

Inne propozycje

Czuwający nad organizacją Dnia Otwartych Drzwi zadbali także o przygotowanie propozycji kulturalnych. Wystąpił kabaret działający przy Kole Naukowym Studentów Psychologii. Studenci filologii polskiej, tworzący Piwnicę Artystyczną "Szatnia", zaprezentowali W malinowym chruśniaku - poezję Bolesława Leśmiana w oprawie scenicznej. Dla odwiedzających Uczelnię mogło to stanowić dobrą okazję do odprężenia w trakcie dnia. Jednocześnie było swoistym sposobem promocji danego kierunku.
Dzień wcześniej w KUL odbyły się Targi Organizacji Studenckich. Koła naukowe, organizacje studenckie, stowarzyszenia i kluby prezentowały swoją działalność. Można było np. uczestniczyć w przygotowanych przez nie warsztatach komunikacji, z zakresu ratownictwa przedmedycznego czy warsztatach konstruowania kwestionariusza ankiety.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia. Zaproszenie na sympozjum

2024-04-25 15:19

materiały prasowe

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na ogólnopolskie sympozjum poświęcone programowi duchowego i psychologicznego wsparcia „Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję