Reklama

Głos z Torunia

Mówią wieki

10 tys. pątników wędrowało w skwarze do sanktuarium w Poczajowie na Ukrainie. Nieśli krzyże i ikony. Liczyli tylko na siebie, chociaż czasem ludzie wystawiali dla nich wiadra z wodą. Taki obraz pamiętają pielgrzymi z Lidzbarka

Niedziela toruńska 36/2019, str. 2

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Ukraina

Gabriela Sikora

Pielgrzymi z Lidzbarka na Ukrainie, w tle twierdza kamieniecka Gabriela Sikora głos z Torunia Mówią

Pielgrzymi z Lidzbarka na Ukrainie, w tle twierdza kamieniecka
Gabriela Sikora
głos z Torunia
Mówią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierni z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Lidzbarku Welskim wraz z proboszczem parafii, ks. kan. Marianem Wiśniewskim spędzili kilka dni na dawnych Kresach Rzeczpospolitej. Bogatsi o nową wiedzę i doświadczenia, a przede wszystkim o piękne wspomnienia, dzielą się wrażeniami.

Przedmurze chrześcijaństwa

W niedzielę wyjechaliśmy z Lidzbarka w kierunku Ukrainy. Następnego dnia rano przekroczyliśmy granicę i zmierzaliśmy w kierunku Kamieńca Podolskiego. W naszej pamięci pozostanie widok rozmodlonych 10 tys. pątników idących w skwarze do sanktuarium w Poczajowie, niosących krzyże i ikony. Mieli do przejścia ponad 200 km. Nieśli wszystko, co było potrzebne podczas tak długiej wędrówki, także wyżywienie. Liczyli tylko na siebie, chociaż z niektórych domów ludzie wystawiali dla nich wiadra z wodą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszyscy, którzy po raz pierwszy przyjeżdżają do Kamieńca Podolskiego, chcą zobaczyć serce miasta – katedrę oraz Starą Twierdzę, więc my także skierowaliśmy tam swoje kroki. Twierdza leży pośród pól tuż nad rzeką. Kamieniec przez wieki stał na drodze licznych wrogów i zawsze się odradzał jak krzak gorejący. Ciesząc nasze oczy pięknymi widokami, zapragnęliśmy strawy dla dusz. Udaliśmy się do wyjątkowego miejsca: parafii pw. Trójcy Świętej w Okopach, która znajduje się na styku trzech państw: Rumunii, Mołdawii i Ukrainy. To miejsce stało się w literaturze polskiej miejscem epilogu „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego. Proboszcz ks. Roman, mający pod opieką 5 kościołów, opowiedział nam historię tego niezwykłego miejsca. Kościół pw. Trójcy Świętej był ostatnim bastionem konfederatów. Gdy tam się klęczy, słyszy się, jak mijają wieki i pokolenia.

Spotkanie z Matką

Następnego dnia zmierzaliśmy do Poczajowa, miasteczka leżącego na tle przecudnego kobierca przyrody. W trakcie jazdy z daleka widzieliśmy złote kopuły cerkwi i znajdujący się na wzgórzu klasztor. W odpowiednich strojach weszliśmy na teren Ławry Poczajowskiej, gdzie główna świątynia monasteru zachwyciła nas mozaikami i ikoną Matki Bożej Poczajowskiej, która uratowała klasztor przed zniszczeniem. Przewodniczka wskazała nam jeszcze na inne przedmioty kultu: kamień z odbitą stopą Matki Bożej oraz relikwie Hioba Poczajowskiego.

Reklama

Kolejnym miastem, które zwiedziliśmy, był Lwów. Spacerowaliśmy po Starówce, udaliśmy się do dzielnicy ormiańskiej oraz dawnymi Wałami Hetmańskimi przeszliśmy pod pomnik Adama Mickiewicza. Uczestniczyliśmy we Mszy św. w kościele katedralnym, w którym znajduje się obraz Matki Bożej Łaskawej – „Ślicznej Gwiazdy Miasta Lwowa”. Nawiedziliśmy również Cmentarz Łyczakowski oraz Cmentarz Orląt Lwowskich.

Nasza przygoda na Ukrainie powoli dobiegała końca. Jeszcze tylko chwila zatrzymania się w Żółkwi – mieście związanym z historią rodów Żółkiewskich i Sobieskich. W kolegiacie pw. św. Wawrzyńca uczestniczyliśmy we Mszy św. Dziękowaliśmy Bogu za czas pielgrzymowania, spotkanych ludzi, piękną pogodę i modliliśmy się o szczęśliwy powrót do naszych domów. W Polsce nawiedziliśmy też Zamość i Lublin, a w nim zamek królewski z kaplicą Świętej Trójcy z XIV wieku z unikalnymi freskami. Nasze oczy cieszyło bogactwo zdobionych kamienic Starego Miasta, z których rozlegał się śpiew ulicznych grajków.

Pielgrzymka trwała od 18 do 23 sierpnia, ale pozwoliła oderwać się nam od codziennych obowiązków i skupić się na rzeczach ważniejszych. Wzmocniliśmy się duchowo, zyskaliśmy nowe doświadczenia i piękne wspomnienia.

2019-09-03 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na Ukrainę rowerem lub pieszo

Wytrawni turyści przekonują, że najtaniej podróżuje się po świecie piechotą lub np. rowerem. Jednak dość mało jest przejść granicznych, szczególnie na naszej wschodniej granicy, które możemy przekroczyć w ten sposób. Dlaczego? Ponieważ przystosowanie klasycznego przejścia granicznego do potrzeb pieszych wymaga sporych nakładów finansowych. W Polsce mamy dwa takie miejsca – w Medyce na Podkarpaciu i, działające na razie w ramach eksperymentu, w Dołhobyczowie na Lubelszczyźnie. To m.in. efekt starań kampanii społecznej „Piesze przejścia graniczne”. – Eksperyment w Dołhobyczowie okazał się strzałem w dziesiątkę, dlatego w tej chwili trwają starania o podobne rozwiązania w Budomierzu – informuje nas koordynator kampanii Jakub Łoginow. W pierwszym miesiącu funkcjonowania przejścia pieszego w Dołhobyczowie skorzystało z niego 4 tys. ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Sławny - u nas mało znany

CZYTAJ DALEJ

Peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów

2024-04-19 10:33

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Już jutro rozpocznie się w naszej diecezji peregrynacja relikwii bł. rodziny Ulmów, która przebiegać będzie pod hasłem „Rodzina drogą do świętości”.

Relikwie nawiedzą sześć rejonów duszpasterskich w następującym porządku: rejon tarnobrzeski, stalowowolski, janowski, sandomierski, staszowsko-świętokrzyski oraz ostrowiecki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję