Reklama

Historia

Zawołani po Imieniu

Instytut Pileckiego rozpoczyna drugi rok upamiętnień Polaków zamordowanych za pomaganie Żydom podczas wojny – w ramach projektu „Zawołani po Imieniu”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inauguracyjne upamiętnienie miało się odbyć 22 marca br. w Paulinowie, wsi w woj. mazowieckim, w niedzielę poprzedzającą 24 marca – Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Ale się nie odbyło ze względu na zagrożenie koronowirusem. Pamięć jednak zobowiązuje, dlatego piszemy o tym szlachetnym dziele.

Projekt „Zawołani po Imieniu”, realizowany przez Instytut Pileckiego, nawiązuje swą nazwą do wiersza Zbigniewa Herberta Pan Cogito o potrzebie ścisłości, który podkreśla konieczność precyzyjnego policzenia ofiar „walki z władzą nieludzką”: „Musimy zatem wiedzieć/ policzyć dokładnie/ zawołać po imieniu/ opatrzyć na drogę”. Poświęcony jest osobom narodowości polskiej zamordowanym za niesienie pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej i wynika z potrzeby zaznaczenia w przestrzeni publicznej miejsc związanych z pomordowanymi. Instytut chce w ten symboliczny sposób wprowadzić lokalne doświadczenia do powszechnej świadomości historycznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Program został zainaugurowany w 2019 r. w Sadownem, gdzie odsłonięto kamień upamiętniający rodzinę Lubkiewiczów – piekarzy zamordowanych przez Niemców za przekazanie ukrywającym się Żydówkom chleba. Spośród siedemnastu osób, które zostały upamiętnione w 2019 r., zdecydowana większość nie została wcześniej w jakikolwiek sposób uhonorowana, o czym świadczy fakt, że tylko cztery osoby spośród nich otrzymały pośmiertnie medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

22 marca br. upamiętnionych miało zostać jedenaścioro Polaków zamordowanych w Paulinowie. W nocy z 23 na 24 lutego 1943 r. Niemcy przeprowadzili tam akcję pacyfikacyjną wymierzoną w Polaków, którzy udzielali pomocy Żydom zbiegłym ze zlikwidowanego getta w Sterdyni. Część z nich nocowała w dworskich zabudowaniach. Reszta z pomocą mieszkańców wsi znalazła schronienie w lesie. Uciekinierom zapewniano żywność i możliwe wsparcie.

Reklama

Z zeznań świadków wynika, że w pacyfikacji wziął udział Ernst Grams – znany z brutalności starosta powiatu sokołowsko-węgrowskiego.

W wyszukiwaniu podejrzanych uczestniczył prowokator, który dołączył wcześniej do ukrywających się Żydów. Śmierć poniosło jedenaścioro mieszkańców Paulinowa i Starego Ratyńca: Franciszek Kierylak – stajenny w folwarku, małżeństwo Ewa i Józef Kotowscy oraz ich syn Stanisław, Franciszek Augustyniak, Zygmunt Drgas, Marian Nowicki, Stanisław Piwko, Jan Siwiński, Zygmunt Uziębło i Aleksandra Wiktorzak. Część aresztowanych Niemcy rozstrzelali w przyległym do Paulinowa lesie. Ciała pomordowanych pochowano w miejscu zbiorowej egzekucji. Po zakończeniu działań wojennych rodziny ofiar ekshumowały ciała i pochowały je na okolicznych cmentarzach.

Instytut Pileckiego prowadzi działania, które polegają nie tylko na analizie archiwalnych materiałów (w tym dokumentów Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce), ale również na rejestrowaniu relacji członków rodzin zamordowanych oraz żyjących świadków wydarzeń. Wszystko po to, aby poznać losy poszczególnych osób, a także ustalić fakty i liczby oraz przywrócić szacunek tym, którzy często na całe dziesięciolecia pozostali zapomniani.

Z relacji Stanisławy Witkowskiej (z domu Kotowska):
Niemcy zaczęli ostro prześladować ludność żydowską; zabijali Żydów w Sterdyni i w okolicach oraz wywozili do obozu w Treblince, gdzie ich zabijali. (...) Żydzi zaczęli uciekać i chronić się przed Niemcami, i szukali pomocy u Polaków, którzy udzielali także pomocy żywnościowej. Moi rodzice udzielali im okresowego schronienia i dawali żywność. (...) Najczęściej po żywność przychodzili
Żydzi – rodzeństwo Szlojme i Szymel. Ci Żydzi mieli schron ziemny w lesie zwanym Kołpak, odległym od naszego gospodarstwa o ok. 2 km. Brat mój Stanisław Kotowski wiedział o tym schronie, dawał im słomę do wyłożenia ocieplenia w środku, a także kartofle i pomagał im, co mógł. Ja również z moją matką Ewą przygotowywałam jedzenie: zupy, piekłam placki i chleb dla tych Żydów.

Upamiętnieni w 2019 r.
Marianna, Leon i Stefan Lubkiewiczowie (24 marca, Sadowne), Piotr Leszczyński i Antoni Prusiński (9 czerwca, Poręba-Kocęby), Aleksandra i Hieronim Skłodowscy (16 czerwca, Skłody-Piotrowice), Jadwiga Długoborska i Lucyna Radziejowska (29 czerwca, Ostrów Mazowiecka), Julianna, Stanisław, Henryk i Wacław Postkowie (30 czerwca, Stoczek), Wacław Budziszewski (22 września, Nur), Władysława i Stanisław Krysiewiczowie (6 października, Waniewo), Franciszek Andrzejczyk (27 października, Czyżew-Sutki)

2020-03-18 10:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów: kto stanie w obronie chrześcijan?

[ TEMATY ]

Żydzi

Ireneusz Leśnikowski

Modlitwa nad grobem cadyka

Modlitwa nad grobem cadyka

„Kto stanie w obronie chrześcijan?” - pyta na łamach dziennika „The New York Times” z 20 sierpnia przewodniczący Światowego Kongresu Żydowskiego Ronald S. Lauder. Przypomina w nim światu o obowiązku obrony prześladowanych chrześcijan.

- Dlaczego świat milczy, gdy trwają pogromy chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w Afryce? - zastanawia się Lauder, dodając, że znikają tam całe wspólnoty chrześcijańskie, które od stuleci żyły w pokoju. Przywołuje m.in. mordowanie chrześcijan przez sektę Boko Haram w Nigerii, pół miliona chrześcijan, którzy uciekli z ogarniętej wojną domową Syrii i podobną do nazistowskiej falę terroru w Iraku.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję