W ostatnim roku trwania I wojny światowej mógł jedynie zapoznać
się z najważniejszymi sprawami religijno-społecznymi w Katowicach.
Natomiast po zakończeniu działań wojennych obok dotychczasowej działalności,
podjął także działalność oświatową wśród ludności polskiej, zwłaszcza
wśród polskiej młodzieży pracującej w tym mieście. On, który nigdy
nie kształcił się w polskiej szkole, przypominał teraz młodym Polakom
dzieje ojczyste, uczył języka polskiego i kultury polskiej, budził
ducha narodowego. Rozwinął szeroką działalność dobroczynną, której
głównym zadaniem było niesienie pomocy bezdomnym i biednym. Przede
wszystkim jednak rozwinął bardzo szeroką działalność patriotyczną
na rzecz powrotu Górnego Śląska do Polski. Tę działalność realizował
w Śląskim Związku Akademickim w Sekcji Teologicznej, skupiającej
wielu kapłanów, podzielających takie same poglądy. Jego referat z
dnia 7 lipca 1919 r. pt. Zadania socjalne polskiej inteligencji stał
się programem działalności patriotycznej ze strony polskiej inteligencji
na terenie Górnego Śląska.
W okresie przed plebiscytem współdziałał z ks. Michałem
Lewkiem, znanym działaczem na rzecz powrotu Górnego Śląska do Polski.
Na podstawie szczegółowych studiów nad schematyzmami diecezji wrocławskiej
wykazał, że na Górnym Śląsku, mimo kilku wieków germanizacji, ludność
narodowości polskiej stanowiła większość wśród mieszkańców tej ziemi.
Niestety, rezultaty tych badań nie zostały należycie spopularyzowane.
Zresztą biskup wrocławski był przeciwny takiej działalności śląskiego
duchowieństwa.
Jako proboszcz parafii mariackiej w Katowicach, na terenie
której znajdował się dworzec kolejowy, przyjmował nuncjusza apostolskiego
w Polsce arcybiskupa Achillesa Rattiego, jako przewodniczącego Komitetu
Plebiscytowego na Górnym Śląsku. Zadanie nuncjusza było bardzo trudne,
a jeszcze trudniejsze stało się po wydaniu przez biskupa wrocławskiego
Bertrama listu pasterskiego z dnia 21 listopada 1920 r., w którym
zakazywał duchownym przybyłym z Polski i miejscowym duchownym działalności
na rzecz przyłączenia Górnego Śląska do Polski. Na wygłaszanie kazań
w takim duchu propolscy duchowni musieli mieć pozwolenie miejscowych
proboszczów, którzy z reguły byli Niemcami i nastawieni proniemiecko.
Patriotycznie nastawieni śląscy duchowni, a wśród nich także ks.
Kubina, w piśmie z dnia 30 listopada 1920 r. podkreśliwszy swoją
wierność Kościołowi stwierdzili, że podejmą starania, aby pismo biskupa
Bertrama zostało unieważnione lub poważnie zmienione, bowiem oni
nie zaprzestaną dotychczasowej działalności na rzecz powrotu Śląska
do Polski. Ci duchowni, podobnie jak władze polskie oraz część polskich
biskupów, sądzili, iż tym, który mógł zmusić biskupa Bertrama do
odwołania swojego zarządzenia, był nuncjusz w Polsce. Takich kompetencji
jednak nuncjusz Achilles Ratti nie posiadał. Mimo to jednak, z powodu
pisma biskupa wrocławskiego nuncjusz musiał opuścić Polskę. Na temat
odwołania nuncjusza z Polski ks. Kubina pisał: "pewnym przede wszystkim
jest, że jego działalność jako Wysokiego Komisarza Papieskiego w
czasie plebiscytowym na Śląsku w niczym nie sprzeciwiała się dobru
Polski i Śląska. Kto jak ja miał sposobność zetknąć się z nim w owym
czasie i rozmawiać z nim o tych sprawach, ten wie, jak dobrze i sprawiedliwie
oceniał kwestię Śląska, z jakimi serdecznymi sympatiami się odnosił
do nas". Proboszcz kościoła mariackiego wkrótce udał się ze śląską
delegacją do Rzymu, celem przedstawienia w Stolicy Apostolskiej spraw
przynależności państwowej Górnego Śląska. Ogólnie należy stwierdzić,
że ks. Kubina bardzo aktywnie działał na rzecz Polski.
Bojówki pruskie w tej sytuacji miały zamiar dokonania
zamachu na życie ks. Kubiny, ale w tym trudnym czasie przyszli mu
z pomocą górnicy, którzy ukryli go w szybie kopalnianym przy ul.
Karbowej, następnie w okresie kilku tygodni musiał sie ukrywać u
znajomych, dopóki zagrożenie nie przeminęło. Trudniejsza jednak dla
ks. dr. Kubiny wytworzyła się sytuacja pod względem kościelnym. Biskup
Bertram zdawał sobie doskonale sprawę z pozycji ks. Kubiny. Jego
działalność nie była zgodna z dążeniami biskupa wrocławskiego. Rada
Ambasadorów w dniu 20 października 1921 r. ogłosiła decyzję o włączeniu
do Polski znacznej części Górnego Śląska. Bezpośrednio po tej decyzji
władze śląskie podjęły starania o utworzeniu na tym terenie administracji
kościelnej, niezależnej od biskupstwa wrocławskiego. Kandydatem na
administratora tych terenów tak przez władze śląskiej, jak i przez
Stolicę Apostolską został wysunięty ks. Kubina. Jednak przeciw tej
kandydaturze zdecydowanie wystąpił biskup Bertram i ambasada niemiecka
w Rzymie. W ten sposób kandydatura ks. Kubiny przestała być aktualna.
Administratorem Apostolskim dla Górnego Śląska został salezjanin
ks. dr August Hlond.
CDN.
Pomóż w rozwoju naszego portalu