W pierwszej części homilii bp Dec rozważał przesłanie Zmartwychwstałego z drogi do Emaus.

Analizując postawę Jezusa, jako pokornego sługę Jahwe, dla którego każdy człowiek jest ważny oraz wskazując na negatywną i pozytywną postawę uczniów, kaznodzieja stwierdził za o. Jackiem Salijem OP: "Największą szansę na to, żeby spotkać się z żywym Jezusem, mają ci, dla których przykazanie miłości jest naprawdę wytyczną ich życia".

Radość zmartwychwstania na tyle napełni nasze serca na ile zdobędziemy się je rozszerzyć i otworzyć wszystkim podczas krótkiej pielgrzymki życiowej na ziemi - mówił bp Dec. - Jak bardzo skrzywdziliby siebie uczniowie idący do Emaus, gdyby zignorowali obcego podróżnika, gdyby pośpiesznie odczepili się od niego jak od przybłędy? Otwierając mu gościnne progi, sami zostali napełnieni radością wielkanocną, gdy w Nieznajomym rozpoznali Zmartwychwstałego Pana przy braterskim łamaniu chleba. Jakże to ważna wskazówka dla nas na dziś i na jutro – podkreślił biskup świdnicki.

Dalej hierarcha wskazywał na osobę św. Jana Pawła II, jako Papieża Rodziny w świetle współczesnych wyzwań, jakie stoją przed rodziną.

- Mówiąc o naszym Papieżu, jako Papieżu Rodziny, nie możemy nie wspomnieć o zagrożeniach współczesnej rodziny, o próbach jej niszczenia, także w naszej Ojczyźnie – mówił bp Dec, kontynuując: - Uzdrowić rodzinę może dobra polityka prorodzinna, a w tym tworzenie dobrego, sprawiedliwego prawa, zwłaszcza przez parlament. Niestety, obecnie, trzy akty prawne zagrażają kondycji polskiej rodziny: ratyfikacja Konwencji przemocowej, wracające do Sejmu projekty ustawy o zapłodnieniu pozaustrojowym in vitro i legalizacja jednopłciowych związków partnerskich – ubolewał hierarcha.

- Ostatnio Instytut Ordo Iuris orzekł, iż rządowy projekt ustawy o leczeniu bezpłodności może satysfakcjonować jedynie biznes in vitro – tłumaczył - wszystkie te kwestie oprotestował Episkopat Polski. Bolesne jest to, iż na wszystkie protesty rząd okazuje się nieczuły. Wielu polityków głosujących za niemoralnymi ustawami cały czas uznaje się za praktykujących katolików z panem prezydentem na czele – mówił kaznodzieja.

-W czasie, gdy wspominamy dramat męki i śmierci Chrystus a także Jego chwalebne zmartwychwstanie, trzeba ostrzec nie tylko prywatne osoby, ale także osoby życia publicznego, które mają wpływ na stanowienie prawa, że nigdy nie wolno ‘tak jak Judasz’ brać pieniędzy za zdradę prawdy, za zdradę dobra, za czynienie zła – podkreślał bp Dec. - Na przykładzie Judasza potwierdziło się, że taka droga prowadzi do bankructwa, po prostu do samobójstwa – spuentował hierarcha.

Następnie biskup świdnicki zadał pytanie: "Co nam pozostaje, jeśli nie pomagają opinie, prośby, protesty Episkopatu, ekspertyzy i protesty wielu środowisk naukowych i różnych instytucji społecznych, zatroskanych o przyszłość rodziny i narodu?". Odpowiadając, stwierdził, że pozostaje jeszcze modlitwa i pokuta. - Tak nas uczył św. Jan Paweł II, dodając - modlimy się tu, na stadionie za polską rodzinę i za naszą Ojczyznę, a także za Europę i świat o zwycięstwo prawdy nad kłamstwem, dobra nad złem, pokory nad pychą. Modlimy się za wstawiennictwem św. Jana Pawła II - dodał.

Spotkanie modlitewne rozpoczęło się programem artystycznym przygotowanym przez "Stowarzyszenie Ludzie Jana Pawła II" z Wałbrzycha. Po czym, nastąpiła nowenna do Bożego Miłosierdzia połączona z koronką.

Msze św. koncelebrowało wielu kapłanów, m.in. biskup pomocniczy Adam Bałabuch. W Eucharystii uczestniczyli mieszkańcy Wałbrzycha oraz wierni diecezji świdnickiej. Wśród przybyłych na stadion nie zabrakło przedstawicieli władz samorządowych oraz parlamentarzystów.

Modlitwie towarzyszyła intencja dziękczynna za dar pontyfikatu i kanonizacji św. Jana Pawła II oraz błagalna, aby narody świata, w tym przede wszystkim nasza Ojczyzna, w duchu nauki i stylu życia Papieża Polaka, kształtowały życie osobiste, rodzinne i społeczne.

Tegoroczne spotkanie było transmitowane przez TV TRWAM i Radio „Maryja”.